11:29

Ewa Kleszcz "Księżniczki z różnych stron świata"

Ewa Kleszcz "Księżniczki z różnych stron świata"
Chyba każda dziewczynka w pewnym etapie swojego życia przeżywa fascynację księżniczkami. Większość z nich marzy o tym by mieszkać we wspaniałym pałacu, mieć rzeszę poddanych, piękne balowe suknie i czekać na przystojnego księcia na białym rumaku.
Życie księżniczek wydaje się idealne, bajkowe i wręcz nierealne. Prawdopodobnie żadna z dziewczynek nie pomyślała nawet o tym, że księżniczka może zajmować się przyziemnymi sprawami, może nawet nie cieszyć się ze swojej pozycji i marzyć o tym by stać się zwykłą dziewczyną.

Ewa Kleszcz w swojej książce "Księżniczki z różnych stron świata" przedstawia nam czternaście historii czternastu księżniczek.
Poznajemy Carmen, Drinę, Biały Obłok, Sofię, Mirabellę Nadieżdżę i wiele, wiele innych.
Każda z księżniczek jest inna, każda pochodzi z innego zakątka świata, ma inne marzenia, pragnienia i zainteresowania.
Nontle, księżniczka Afryki, rozumie język zwierząt; Moana, księżniczka Polinezji, uwielbia nurkować; Leila, księżniczka wschodu, kolekcjonuje baśnie.
Książka przesiąknięta jest emocjami, głównie tematem jest miłość; księżniczka Japonii, Kasumi, rozpacza po śmierci ukochanego; księżniczka Hiszpanii, Carmen, ma poślubić groźnego księcia, którego nie darzy uczuciem; a cygańska księżniczka, Drina, tańczy w ramionach ukochanego, który właśnie został jej mężem.
Pojawiają się również bohaterki, których czas płynie głównie na zabawach, jak chociażby Mirabella, księżniczka Francji, która stroi się na przyjęcie, czy Fiametta, księżniczka Włoch, która właśnie wybiera się na bal.


"Księżniczki z różnych stron świata" to doskonały prezent dla małych dziewczynek. Duży, albumowy format książki, twarda okładka i grube strony, sprawiają, że książka doskonale prezentuje się na półce i co ważniejsze, przegląda się ją z prawdziwą przyjemnością. Dodatkowego uroku dodają jej prześliczne ilustracje Aleksandry Chybros, które przedstawiają każdą księżniczkę w opisywanej sytuacji. Duże litery i krótkie historyjki zachęcają dzieci do samodzielnego czytania.

Książka powinna znaleźć się na półce każdej wielbicielki księżniczek (nie tylko tych disneyowskich). Z pewnością ani rodzice, ani ich pociechy nie poczują się zawiedzeni.
Od kiedy książka weszła w nasze posiadanie, nie ma dnia aby moja 3letnia córeczka nie przybiegła do mnie dźwigając dość pokaźnych rozmiarów zbiór z radosnym okrzykiem "Poczytaj mi mamo!"
Zna już wszystkie bohaterki z imienia i chyba śmiało mogę powiedzieć, że stały się najlepszymi przyjaciółkami poranków i wieczornych zabaw :)





Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2011
Ilość stron: 32
Ocena: 6/6

18:21

Piotr Rowicki "Fatum"

Piotr Rowicki "Fatum"
Wydaje wam się, że dokładnie znacie swoje miasto? Kochacie je, nie wyobrażacie sobie życia nigdzie indziej i czujecie się w nim bezpiecznie? Czy aby na pewno poznaliście jego historię z dokładnością? Być może wasza oaza spokoju była kiedyś siedzibą wszelkiego rodzaju zwyrodnialców i przestępców, a w nocy strach było wychodzić na ulicę?

Piotr Rowicki w zbiorze dziesięciu opowiadań kryminalnych przedstawia Gdańsk jakiego nie znacie. Wraz z autorem cofamy się w czasie do XVII wieku. Barokowy Gdańsk diametralnie różnił się od tego jaki mamy dzisiaj. W większości zamieszkiwany przez Niemców jest miastem portowym i królestwem handlu, aż roi się w nim od kupców, handlarzy i marynarzy. Ogromna liczba ludzi jest tutaj tylko przejazdem, anonimowość sprawia, że czują się bezkarni, wychodzą z nich skrywane instynkty, których w innych warunkach by nie ujawnili.
Autor oprowadza nas po portowych spelunach i najmroczniejszych zakamarkach miasta, dla kontrastu mamy również okazję gościć w domach znanych i szanowanych osobistości, które reprezentują sobą, zdawałoby się, nieskazitelną moralność. Bieda miesza się z przepychem, niewinność ze zbrodnią, nie brakuje również groteski, czarnego humoru i hektolitrów przelanej krwi.

Wśród szanowanych obywateli czają się potwory w ludzkiej skórze, pozbawiani wszelkich skrupułów zwyrodnialcy gotowi zrobić dosłownie wszystko by zyskać upragniony cel. Wśród nich są złodzieje, mordercy, gwałciciele, ludzie popełniający zbrodnię w afekcie, pod wpływem silnych emocji jak i ci, którzy mordują dla czystej przyjemności.
Dziesięć opowiadań przedstawia dziesięć zbrodni, popełnionych w różnych warunkach, przez różne osoby i z różnych powodów. Mordercą może być każdy, szanowany burmistrz, marynarz, zwykły sługa czy niewinnie wyglądająca dziewczyna.
Są takie momenty gdy z człowieka wychodzi bestia, wszelkie ludzkie odczucia są tłumione przez niepohamowane zwierzęce instynkty i nawet najłagodniej wyglądający człowiek potrafi stać się groźnym przestępcą.

Osobiście najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie "Dorotka" i oryginalna wersja "Czerwonego Kapturka". Bohaterami obu historii są śliczne dziewczyny, które w pewnych okolicznościach skłaniają się do popełnienia krwawych zbrodni, nie tracąc przy tym uroku niewinnych i bezradnych istotek.
Na szczególną uwagę zasługuje również opowiadanie "Homer", które można odczytywać jako przestrogę dla zbyt wymagających nauczycieli :)

Książkę czyta się błyskawicznie. Opowiadania są równe, nie ma w nich lepszych i gorszych, każdy jest w stanie zainteresować tak samo, co nie przeszkadza mieć wśród nich swoich ulubieńców.
Książka z pewnością nie jest przeznaczona dla wszystkich czytelników, nie każdy lubuje się w makabrze i czarnym humorze, ci którzy nie przepadają za literaturą tego typu już na samym początku mogą czuć się zniesmaczeni.
Wielbicielom gatunku rodzaj poczucia humoru jakim posługuje się autor z pewnością przypadnie do gustu i nie poczują się zawiedzeni.

Opowiadania idealnie będzie się czytać w październikowo - listopadowe noce, które chyba nie tylko mi kojarzą się z mrokiem i czającymi się w nim zwyrodnialcami wszelkiego typu.



Baza recenzji Syndykatu ZwB

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: Sierpień 2011
Ilość stron: 240
Ocena: 4/6

***

20 Października miała miejsce premiera kolejnego tomu "Zewu nocy" pt. "Kuszące zło" wydawnictwa Erica.
Patronat nad książką objął serwis Sztukater.




W świecie bez ograniczeń, nie ma nic bardziej uwodzicielskiego niż Kuszące zło…



Długo oczekiwana premierę 3 części bestsellerowej serii "Zew nocy" pt. "Kuszące zło", australijskiej pisarki Keri Arthur już w księgarniach!

W świecie magii i pokus, nocą budzą się do życia piękni, przeklęci i pożądani. 

Riley Jenson musi jednak działać na własną rękę. Jest niespotykanym połączeniem wampira i wilkołaka, pracującym dla organizacji, której głównym celem jest utrzymywanie porządku w świecie nadprzyrodzonych stworzeń. Ufając przełożonym i kochankom niewiele więcej niż swoim najgorszym wrogom, Riley gra według własnych zasad. Jej nową misją jest przeniknięcie do potężnie strzeżonego pałacu rozkoszy, którego właścicielem jest przestępca znany jako Deshon Starr - szaleniec od lat zajmujący się genetyką.
Gdy wokół Riley zaczynają kręcić się dwaj seksowni mężczyźni - opanowany i niesamowicie uwodzicielski wampir oraz gorący wilkołak - i zaczynają walczyć ze sobą o jej względy, Riley musi zachować zimną krew. Jeśli ocali świat przed Deshonem Starrem, ocali też samą siebie…

"Ta paranormalna seria staje się coraz lepsza z każdą następną książką… ekscytująca przygoda, która daje wszystko co trzeba do znakomitej zabawy – seksownych zmiennokształtnych, gorących wampirów, dziki niekontrolowany sex i szczyptę prawdziwej miłości, która może okazać się wieczna."
FreshFiction.com

"Keri Arthur zręcznie splata trzymającą w napięciu fabułę z upojnym 
romansem w, nader przyjemnej, rzeczywistości Melbourne. Seksowne 
wampiry, namiętne wilkołaki, nieposkromiony, śmiały i przyjemny sex 
musi się wam spodobać. Błyskotliwa, seksowna i dobrze 
zaplanowana historia. "Wschodzący księżyc" pozostawił mnie z marzeniem o 
byciu wampirem…" Kim Harrison.



Wymiary 125 x 195 mm   
Liczba stron 430   
Okładka Miękka   
ISBN 978-83-62329-39-7   
Wydanie pierwsze   
Data wydania 20.10. 2011   
Wydawca Wydawnictwo ERICA   
Przekład Kinga Składanowska  

15:11

Magdalena Kordel "Okno z widokiem"

Magdalena Kordel "Okno z widokiem"
Jestem wielbicielką małych, urokliwych miasteczek, w których czas płynie zupełnie inaczej niż w dużych metropoliach, które mają swoje legendy i tradycje, a ludzie w nim mieszkający należą do grona barwnych postaci wobec, których nie można pozostać obojętnym. Jedno z takich miasteczek przedstawiła nam Pani Magdalena Kordel w swojej nowej powieści "Okno z widokiem".


Malownicze leży w Sudetach i jak sama nazwa wskazuje należy do tych miejsc na ziemi, w których ludzie zakochują się od pierwszego wejrzenia. Z tego miasteczka pochodzi Róża, w obecnej chwili ceniona pani archeolog na stałe mieszkająca w Warszawie. Róża, tak jak większość z nas, ma swoje miejsce na ziemi, do którego ucieka przed problemami, jest nim Malownicze i dom jej kochanej babci. Ulubionym miejscem kobiety w miasteczku jest jedna z rozstajnych dróg wraz ze znajdującą się nieopodal kapliczką ze świętym Antonim. Z miejscem tym Róża wiąże wiele wspomnień jeszcze z czasów dzieciństwa. To właśnie wtedy zaczęła się jej fascynacja diabłem, świętym Antonim i wszystkim co niecodzienne. Sentyment do Antoniego pozostał nawet w dorosłym życiu, kobieta w dość oryginalny sposób prowadzi "interesy" ze świętym, w zamian za spełnione prośby obiecując różnego rodzaju udogodnienia poprawiające warunki bytowe w kapliczce.
Po skandalu z Różą w roli głównej jaki wybuch na uczelni, kobieta postanawia odpocząć od dużego miasta i odwiedzić babcię. Bardziej odpowiedniego momentu nie mogła wybrać bowiem święty Antoni i jego kapliczka są zagrożone. Podejrzany inwestor planuje naruszyć dziewiczy teren Malowniczego budując na łąkach magazyny i hale przemysłowe. Róża wraz z tutejszym proboszczem i znajomym profesorem knuje intrygę mającą na celu powstrzymanie niegodziwego Walczaka i jego przemysłowych zapędów. Ściąga do miasteczka grupę studentów archeologii i na zagrożonych terenach zaczyna poszukiwania legendarnej karczmy.

Autorka posługuje się lekkim i przystępnym stylem co sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Na szczególną uwagę zasługują zabawne dialogi i cienkie riposty jakimi posługują się bohaterowie. Książka wywołuje salwy śmiechu i sprawia, że podczas lektury uśmiech nie spełza z twarzy.
Kolejnym atutem są postaci i ich barwne historie. Szczególnie przypadła mi do gustu babci Matylda i jej chłopak (tak, tak - chłopak) Julek, proboszcz ze swym niespotykanym, jak na duchownego, sposobie bycia oraz policjanci niczym żywcem wyciągnięci z dowcipów.
Zdarzają się również negatywne postaci jak chociażby antypatyczny, gburowaty Walczak czy wymagający turysta, który na końcu utworu okazuje się kimś innym niż ten za kogo się podawał.

W powieści mamy chyba wszystko, jest wątek romansowy i kryminalny, w losy bohaterów ingerują postaci nie z tego świata jak diabeł, święty i anioł, pojawia się również epizod z polowaniem na ducha zamordowanego młynarza, a co najważniejsze jest dawka dobrego humoru i wciągająca historia z happy endem.

"Okno z widokiem" najlepiej czytać w miejscach odosobnionych, by nie wywoływać niepotrzebnych komentarzy salwą co chwila wybuchającego śmiechu, warto też zaopatrzyć się w chusteczki, w razie gdyby akcja utworu zaczęła wyciskać łzy radości.


Wydawnictwo: Sol
Data wydania: Październik 2011
Ilość stron: 304
Ocena: 5/6

11:57

Magdalena Kawka "Rzeka zimna"

Magdalena Kawka "Rzeka zimna"
Małe prowincjonalne miasteczka, w których wszyscy się znają mogą skrywać przerażające tajemnice, które wstrząsnęły by niejedną metropolią. Jedna niewinnie wyglądająca osoba, potrafi sterroryzować wszystkich mieszkańców zmuszając większą część z nich do udziału w nielegalnych przedsięwzięciach od których włos jeży się na głowie. W małych społecznościach, gdzie życie płynie sennie i leniwie, a poziom bezrobocia sięga powyżej średniej krajowej, ludzie spragnieni odrobiny adrenaliny i skuszeni perspektywą łatwych, szybkich i dużych pieniędzy gotowi są wyzbyć się wszelkich skrupułów by tylko poprawić swój byt.

Po znanej pisarce, Małgorzacie Zawistowskiej, ginie wszelki ślad. Tamara, zaniepokojona córka na stałe mieszkająca w Paryżu, wyrusza do Grzmotów, małej miejscowości w której mieszkała pisarka. Na miejscu zastaje pusty dom, w którym wszystko wygląda tak jakby mieszkająca w nim osoba miała wrócić lada chwila. Nic nie zginęło, wszystko znajduje się na swoim miejscu, brakuje jedynie czerwonej kurtki i śniegowców w tym samym kolorze.
Tamara rozpoczyna śledztwo, poznając przy tym gromadę barwnych postaci, które niestety nie potrafią naprowadzić jej na ślad zaginionej matki. Sytuacja zaczyna się rozjaśniać gdy na odsiecz bezradnej córce przybywa Weronika, wieloletnia przyjaciółka i współpracownica zaginionej. Weronika przyprowadza ze sobą kobietę zajmującą się jasnowidzeniem, Tamara podchodzi do jej wizji sceptycznie, cała przepowiednia wydaje się wyssana z palca i pozbawiona sensu, jednak na końcu utworu okazuje się jak wiele prawdy było w słowach tajemniczej wróżki.
Po początkowych niepowodzeniach kobiety wreszcie wpadają na trop prowadzący do starego zamku popadającego w ruinę. Gdy już wydaje się, że to właśnie to miejsce wiąże się z zaginięciem Małgorzaty odkrywają przerażającą prawdę o procederze jaki odgrywa się w miasteczku tuż pod nosem niczego niepodejrzewających władz.
W tym samym czasie w otoczeniu kobiet zaczynają dziać się niepokojące rzeczy, komuś usilnie zależy aby zaprzestały poszukiwań i jak najszybciej opuściły miasteczko.

Książka jest połączeniem powieści obyczajowej i dobrego kryminału trzymającego w napięciu od samego początku do samego końca. Zagadki rozwiązywane stopniowo potęgują emocje i sprawiają, że od książki ciężko się oderwać. Aż do ostatnich stron nie wiemy co tak naprawdę odkryła Małgorzata i co się z nią stało.

Wielowątkowość, która w innych książkach męczy i drażni, tutaj wypada jak najbardziej na plus i dodaje książce uroku. Mamy historię zamku, która początkowo wydaje się istotnym tropem prowadzącym do Małgorzaty, mamy nielegalne interesy, które łączą mieszkańców miasteczka, ducha myśliwego pojawiającego się nocą na torach kolejowych i uczucia, niekoniecznie te pozytywne.
Poznajemy historię małżeństwa Tamary, które przechodzi kryzys i narażone jest na liczne pokusy oraz relacje matki i córki, które nigdy nie należały do najprostszych. Wraz z główną bohaterką odkrywamy prawdziwe, altruistyczne oblicze znanej pisarki, o którym dorosła już córka wcześniej nie miała pojęcia.

Podsumowując, każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Miłośnicy kryminałów i historii z dreszczykiem nie poczują się zawiedzeni, a wielbiciele powieści obyczajowych mówiących o trudnych relacjach międzyludzkich i ich wpływie na nasze życie również będą usatysfakcjonowani.


Baza recenzji Syndykatu ZwB

Wydawnictwo: Sol
Data wydania: Październik 2011
Ilość stron: 320
Ocena: 5/6


12:36

Nancy Woodruff "Romans mojej żony"

Nancy Woodruff "Romans mojej żony"
Małżeństwo Georgii i Petera Connolly wydaje się wręcz idealne. Mają trójkę radosnych i rozbrykanych synów; miłość, która zdawało by się, nie słabnie z biegiem upływających lat i dobrze płatną pracę. Czego więc zabrakło w ich małżeństwie, że Georgia dała się ponieść namiętności i wpadła w ramiona innego mężczyzny??

Peter wraz z żoną i dziećmi przeprowadza się do Londynu, dostał nową, dobrze płatną pracę, która nie jest szczytem jego marzeń ale zapewnia stabilizację i dobry byt jego rodzinie. Nowe miasto, nowi ludzie i nowe możliwości pobudzają jego żonę do działania, po wielu latach przerwy chce wrócić na scenę i znowu występować przed publicznością. Dostaje rolę w dobrze zapowiadającej się sztuce, ma grać Dorę Jordan, osiemnastowieczną aktorkę, matkę trzynaściorga dzieci i kochankę księcia. Próby do przedstawienia pochłaniają ją całkowicie, spędza coraz mniej czasu z mężem i synami. W sąsiedniej miejscowości gdzie daje gościnne występy, z dale od rodziny, czuje się wolna i wyzwolona, daje się ponieść chwili i wpada w pułapkę namiętności.

Tytuł utworu "Romans mojej żony" mówi chyba wszystko. Poznajemy tutaj historię z perspektywy zdradzanego męża. Z niezwykłymi szczegółami, nie pomijając najbardziej intymnych, fizycznych aspektów zdrady, opowiada on o błędzie jaki popełniła jego żona, błędzie, który niesie za sobą duże konsekwencje. Zdradę jako taką można wybaczyć, jednak czasami pociąga ona za sobą lawinę tragicznych wydarzeń, które być może w innych okolicznościach nigdy nie miały by miejsca.

Georgia i grana przez nią Dora mają ze sobą wiele wspólnego. Osiemnastowieczna aktorka ma duży wpływ na decyzje podejmowane przez Georgię, przed każdym wyborem zastanawia się co w danej sytuacji zrobiłaby Pani Jordan. W chwili gdy Peter stawia jej ultimatum albo rodzina albo teatr nie zastanawia się długo ale czy decyzja jaką podejmuje jest aby na pewno właściwa?

Nancy Woodruff w oryginalny i niespotykany sposób przedstawiła zagadnienie zdrady. Historia opowiedziana przez Petera jest pełna sprzecznych emocji i rozterek jakie targają tym mężczyzną. Nie może pogodzić się ze zdradą żony, gardzi nią i czuje do niej obrzydzenie, z drugiej strony dalej ją kocha i nie chce jej stracić. Wielokrotnie zastanawia się nad przyczyną, której wciąż nie może zrozumieć.
Przyznam, że ja również nie mogłam zrozumieć postępowania Georgi. Jej tłumaczenia są wręcz głupie. Doświadczona kobieta w sile wieku zachowała się jak nastolatka, która wbrew rozsądkowi rzuca się w wir przyjemności.
Efekty każdego romansu są do przewidzenia i prędzej czy później cała prawda wyjdzie na jaw.


Tytuł oryginalny: My Wife's Affair
Tłumaczenie: Paweł Kruk
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: Lipiec 2011
Ilość stron: 320
Ocena: 4/6

18:58

Wiktoria Zender "Strefa cienia"

Wiktoria Zender "Strefa cienia"
Wiktoria Zender, ofiara Eugeniusza G., jednego z polskich psychopatów i sadystów, w ramach autoterapii postanowiła opisać tragiczne lata swojego życia. Dzięki temu powstała niełatwa w odbiorze książka "Strefa cienia. Trzy lata z psychopatą - historia prawdziwa".


Ula jest  nastolatką jakich wiele, gdy ją poznajemy przechodzi akurat okres buntu. Stale porównywana ze swoją młodszą siostrą czuje się niekochana, nieakceptowana i niepotrzebna. Nie potrafi przystosować się do zasad jakie panują w jej domu, neguje wszystkie decyzje podjęte przez rodziców, czuje, że ograniczają jej wolność i przez nich nie może w pełni korzystać z młodości. Marzy tylko o tym by pozbyć się nadmiernej kontroli rodziców, zacząć życie na własną rękę z dala od nadopiekuńczej mamy i groźnego taty.
W tym dość trudnym momencie życia przypadkiem poznaje Romana, starszego 64- letniego pana. Gdy ucieka z domu to właśnie do niego zwraca się o pomoc.
Początkowo Ula jest zachwycona życiem jakie oferuje jej dojrzały kochanek, zauroczona, nie zauważa prawdziwego oblicza Romana. W chwili gdy przebudza się z letargu jest już zdecydowanie za późno.

Ciężko jest mi ocenić tę książkę, wzbudziła we mnie zbyt wiele emocji, niekoniecznie tych pozytywnych.
Biorąc pod uwagę to, że mamy do czynienia z historią prawdziwą nie chciałabym by moja opinia kogokolwiek uraziła. Mam nadzieję, że  autorka "Strefy cienia" brała pod uwagę to, że jej opowieść może być odbierana w różny sposób, a opinie jakie się pojawią niekoniecznie będą miłe.

Nie potrafię zrozumieć postępowania Uli. Analizowałam jej zachowania w różnych kategoria, wielokrotnie zastanawiałam się jak ja zachowywałabym się w danej sytuacji i wiem jedno, nigdy nie wdałabym się w romans z żonatym mężczyzną, starszym o ponad 40 lat. Autorka wielokrotnie mówiła o miłości, o silnym uczuciu jakie łączyło ją z katem, ale czy w ogóle jest możliwe by młodą, zdrową, atrakcyjną dziewczynę pociągał stary, pomarszczony mężczyzna ze sztuczną szczęką zamiast zębów?
Dlaczego bohaterka nie uciekła od swojego kata? Dlaczego pozwalała na to by ją maltretował, poniżał i wykorzystywał? Dlaczego, nawet gdy odkryła jakim jest człowiekiem i przestała darzyć go silnym uczuciem nie odeszła? Dlaczego gdy pojawiły się bardzo niepokojące sygnały i odkryła ich przyczynę dalej mieszkała z Romanem pod jednym dachem?
Zbyt wiele pytań i z pewnością żadne z wyjaśnień nie byłoby satysfakcjonujące.

Książkę czytało mi się ciężko, nie tylko ze względu na niełatwy temat, również styl autorki nie przypadł mi do gustu. Zastanawiam się czemu pisała w trzeciej osobie, skoro jest to historia jej życia, jej wspomnienia, jej emocje, po co ta cała sztuczna otoczka?

Lektura zostawia po sobie duży ślad, nikt nie pozostanie wobec niej obojętny. Jeżeli macie zamiar przeczytać tę książkę bądźcie przygotowani na nawał myśli jaki was czeka po jej zamknięciu i być może kilka nieprzespanych nocy.
Temat z pewnością kontrowersyjny, który może wywołać burzliwe dyskusje. Historia Uli na pewno poruszy niejedno serce.


E- book
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: Kwiecień 2008
Liczba stron: 320
Ocena: 4/6

18:30

Zabójcza promocja Woblinka :)

Zabójcza promocja Woblinka :)
Z przyjemnością informuję o wyjątkowej promocji cenowej wszystkich
e-booków Wydawnictwa Czarna Owca dostępnych w katalogu Woblinka!
Za jedyne 9,90 zł przez tydzień (10-16 października) można zakupić
bestsellerowe kryminały Stiega Larssona, Lizy Marklund, Leifa GW Perssona
i wielu innych poczytnych autorów; tylko na Woblinku
http://woblink.com/publisherBooks/22482?genre=451&query=&page=1&limit=10&view=list
Oferta obowiązuje tylko przez tydzień (do 16 października włącznie).
Warto
skorzystać z niepowtarzalnej okazji!

13:31

Emily Giffin "Dziecioodporna"

Emily Giffin "Dziecioodporna"
O powieściach Emily Giffin słyszałam wiele różnych opinii, jedni je zachwalają inni krytykują, jeszcze inni przechodzą obok nich obojętnie wystawiając neutralne oceny. To własnie te różnorodne opinie skłoniły mnie do przeczytania "Dziecioodpornej", chciałam się przekonać na własnej skórze jak ja odbiorę tą książkę o wiele mówiącym tytule.

Claudia nigdy nie chciała mieć dzieci, odkąd pamięta jej zdanie w tej kwestii zawsze było na nie. Nawet we wczesnym dzieciństwie gdy małe dziewczynki udają mamusie swoich lalek, Claudia zawsze była ich ciocią. I to nie jest tak, że dzieci nie lubi, wręcz przeciwnie, kocha swoich bratanków i siostrzenice, lubi spędzać z nimi czas, a małe nowo narodzone niemowlaki wywołują w niej niekontrolowane uczucia. Claudia po prostu nie widzi się w roli matki, ma inne priorytety, stawia na karierę, niezależność i czerpanie z życia pełnymi garściami. Przez swoje poglądy wielokrotnie musiała kończyć świetnie zapowiadające się związki. Żyła ze świadomością, że nigdy nie pozna mężczyzny, który zaakceptuje jej decyzję, aż na jej drodze pojawił się Ben, mężczyzna, który podziela jej poglądy na temat rodzicielstwa.

Claudia i Ben żyją szczęśliwie, są jak bratnie dusze, idealne małżeństwo zakochane w sobie do szaleństwa. Wszystko pęka jak bańka mydlana gdy pewnego wieczoru Ben oświadcza, że jednak chciałby mieć dziecko. Claudia traktuje pragnienia swojego męża jak chwilowy kaprys, który prędzej czy później minie. Gdy namowy Bena przybierają na sile kobieta postanawia go "ukarać" i wyprowadzić się z domu by pokazać mu jak bezbarwne stanie się jego życie gdy nadal będzie upierał się przy dziecku. Jednak Ben jest twardy, nie dzwoni do żony, nie błaga jej by wróciła, a Claudia zła na postępowanie męża wnosi pozew o rozwód. Tak się kończy historia idealnego małżeństwa, które nie potrafi się ze sobą porozumieć i dojść do kompromisu.

Postępowanie głównych bohaterów niezmiernie mnie irytowało, dorośli, dojrzali ludzie grubo po trzydziestce, a zachowują się jak para rozkapryszonych dzieciaków, które dopiero co wkraczają w dorosłość. Czy tak idealne małżeństwo jak Claudia i Ben nie mogło dojść do porozumienia? Czy ich miłość nie była na tyle silna by przezwyciężyć kryzys? Oboje uparci i zawzięcie broniący swoich racji gotowi byli poświęcić siebie nawzajem i przekreślić wszystko to co wspólnie do tej pory tworzyli. A może obydwoje mieli nadzieję, że prędzej czy później jedna ze stron pęknie i wróci ze łzami w oczach błagając o wybaczenie?

W książce mamy portrety kilku kobiet i ich rodzin, które na temat rodzicielstwa maja różne opinie. Jest Claudia, która rozstaje się z mężem bo ten namawia ją do macierzyństwa; jest Maura, która tkwi w nieudanym małżeństwie tylko ze względu na dzieci; Jess, która zachodzi w ciążę z żonatym mężczyzną tylko po to by zmusić go do odejścia od żony, z którą też ma gromadkę ślicznych pociech; w końcu Daphne, która pragnie zostać matką i za wszelką cenę stara się zajść w ciąże.
Żadna z tych kobiet nie jest szczęśliwa, wszystkie zazdroszczą sobie nawzajem, każda chciałaby być tą drugą. Dla jednej dzieci do szczęścia nie są potrzebne, druga poświęciłaby wszystko by tylko je mieć.

Teraz już wiem, że Emily Giffin do moich ulubionych pisarek nie należy, ale nie mówię stanowczego nie jej pozostałym książkom.
Odniosłam wrażenie jakby autorka chciała stworzyć głęboką psychologiczną książkę ukazującą różne aspekty macierzyństwa, niestety nie wyszło, dostaliśmy natomiast zwykłe czytadło dla kobiet, które nie wymaga głębszej analizy.



Tytuł oryginalny: Baby Proof
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2011
Ocena: 3/6

16:13

Bill Hybels "Potęga Bożego szeptu"

Bill Hybels "Potęga Bożego szeptu"
Bill Hybels jest założycielem amerykańskiej wspólnoty Willow Creek i autorem wielu książek o duchowości chrześcijańskiej. Jego najnowsza książka "Potęga Bożego szeptu" jest najważniejszym dziełem w całym dorobku pisarza, do jej napisania przygotowywał się 35 lat.

Już sam tytuł wskazuje nam o czym będzie mowa. Bill opowiada o swojej przygodzie z duchowością, o tym jak zawierzył Bogu, posłuchał jego podszeptów i dzięki temu stał się tym kim jest dzisiaj. Mimo chwil słabości i licznych przeszkód nie zszedł ze ścieżki jaką wyznaczył mu Bóg i dzięki temu dzisiaj może nazywać siebie człowiekiem spełnionym i szczęśliwym.

Hybels nauczony własnym doświadczeniem daje nam wskazówki w jaki sposób komunikować się z Bogiem, jak słuchać by usłyszeć to co Pan ma nam do przekazania. Z dokładnością analizuje fragmenty Biblii, ukazując je w odrobinę innym, bardziej przystępnym świetle.
Książka jest tym ciekawsza, że nie zawiera jedynie świadectw samego autora, a jest zbiorem doświadczeń różnych ludzi, którzy mieli zaszczyt usłyszeć szept Boga.

Skąd mieć pewność, że to właśnie Bóg do nas przemawia? Jak nie pomylić głosu Pana z własnym sumieniem czy myślami? Tutaj Bill podaje konkretne rozwiązania, proponuje szczere odpowiedzenie na pięć nieskomplikowanych pytań, które nazywa filtrami, pozytywna odpowiedź na każde z nich jest znakiem, że to właśnie Bóg chce nam coś zakomunikować.

Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie jest to zbiór nudnych wywodów przy których oczy same się kleją, wręcz przeciwnie. Pan Hybels potrafi zaciekawić, zmusić czytelnika do głębszej analizy poszczególnych fragmentów i zastanowienia się nad istotą swojego życia. Z prawdziwą szczerością opowiada o swoim życiu nie zatajając przy tym bardziej wstydliwych epizodów, co dodaje książce wiarygodności i czyni ją bardziej ciekawą.

Polecam wszystkim, którzy mają ochotę wysłuchać historii życia człowieka, który całe swoje życie zawierzył Bogu. Być może po lekturze i wam uda się usłyszeć podpowiedź jak rozsądnie pokierować swoim życiem i jakich wyborów dokonać gdy stoi się na rozdrożu.


Tytuł oryginalny: The Power of a Whisper: Hearing God, Having the Guts to Respond
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2011
Ilość stron: 340
Ocena: 4/6

12:32

Gena Showalter "Mroczny szept"

Gena Showalter "Mroczny szept"
"Mroczny szept" to czwarty tom cyklu o Władcach Podziemi autorstwa Geny Showalter.

Wojownicy strzegący bogów Olimpu zabijają Pandorę i otwierają legendarną puszkę wypuszczając na wolność demony. Aby ponieść zasłużoną karę każdy z nich dostaje jednego demona, który prześladuje ich przez stulecia nie opuszczając na krok. Co jednak stanie się gdy puszka Pandory zostanie odnaleziona i ponownie otwarta? Wojownicy próbują temu zapobiec walcząc z Łowcami i ich bezwzględnym przywódcą opętanym przez demona Nadziei.

Sobin przywódca Władców Podziemi jest opętany przez demona Zwątpienia. Każda kobieta jaka się do niego zbliży ulega podszeptom jego mrocznej strony, traci poczucie wartości i prędzej czy później popełnia samobójstwo. Wojownik po śmierci ostatniej kochanki postanawia nie narażać więcej niewinnych kobiet i żyć w celibacie. Niestety nie jest to takie proste jak się początkowo mogło wydawać. Na drodze Sabina pojawia się Gwen, rudowłosa piękność, która również posiada drugą, mroczną naturę.
Dziewczyna przez rok była więźniem Łowców i stała się mimowolnym świadkiem okrucieństw jakich się dopuszczali. Uwolniona przez Władców początkowo odnosi się do nich bardzo nieufnie, jednak zafascynowana Sabinem postanawia towarzyszyć im w drodze do domu.
W twierdzy wojowników bohaterowie zbliżają się do siebie, odkrywają przed sobą wszystkie tajemnice i wspólnie uczą się kontrolować swoje drugie, groźne "ja".

Długo zastanawiałam się jak ocenić tę książkę. Z jednej strony mnie zaciekawiła, z drugiej znudziła i wzbudziła moją irytację.
Bohaterowie są prości i jednoznaczni, autorka jasno zakreśliła podział między tymi dobrymi i złymi. Nieśmiertelni Władcy, pomimo opętania przez demony, są postaciami pozytywnymi - szlachetni, męscy z wyraźnymi zasadami moralnymi, dla wrogów okrutni i bezwzględni. Przyznam szczerze, wzbudzili moją dużą sympatię i wciąż jestem pod ich urokiem, chyba właśnie tak wyobrażam sobie ideał mężczyzny :)

Mnogość wątków i bohaterów o dość podobnych imionach drażniła mnie, momentami nie mogłam się połapać kto jest kim i o czym teraz mowa. Przeskakiwanie z tematu na temat też nie wyszło książce na korzyść, wprowadziło tylko niepotrzebny zamęt. Do tego dochodzą śmiałe sceny erotyczne, które wrażliwego i niedoświadczonego czytelnika (zwłaszcza tego młodego) mogą zgorszyć i skutecznie zniechęcić do dalszej lektury. Mi osobiście bardzo przeszkadzały wulgarne określenia męskiego przyrodzenia pojawiające się praktycznie na każdej stronie i wszechobecne aluzje do seksu.

Nie czytałam wcześniejszych książek z tego cyklu, do zrozumienia fabuły nie jest to potrzebne, każdy tom jest bowiem oddzielną opowieścią o innym wojowniku.
Autorka zdołała mnie zaciekawić do tego stopnia, że z prawdziwą przyjemnością poznam pozostałe historie Władców Podziemia. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej, bo książka ma w sobie prawdziwy potencjał.



Tytuł oryginalny: The Darkest Whisper
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: Wrzesień 2011
Ilość stron: 
Ocena: 4/6

14:52

Jan Reynolds, Christine Lynxwiler, Sandy Gaskin "Zabójcza ciekawość"

Jan Reynolds, Christine Lynxwiler, Sandy Gaskin "Zabójcza ciekawość"
Swojego czasu zaczytywałam się w kryminałach, pochłaniałam niezliczoną ilość książek tego typu, fascynowała mnie praca detektywa, rozwiązywanie zagadek, wykrywanie morderców. Niezawodną mistrzynią w tym gatunku jest dla mnie Agatha Christie.

W 2010 roku wydawnictwo Rafael wypuściło na rynek serię zwaną "Kryminałem z Aniołem". Do tej pory w ramach serii ukazały się dwie pozycje "Zabójcza ciekawość" i "Zimny drań". Dzisiaj mam okazję zaprezentować wam pierwszy z tytułów.

W spokojnym miasteczku Lake View zostaje zamordowany redaktor naczelny miejscowej gazety. Hank słynął z konfliktowości, miał wielu wrogów, którzy marzyli o tym by redaktor raz na zawsze zniknął z ich miasteczka. Mogłoby się wydawać, że dochodzenie będzie żmudne i długotrwałe, jednak policja bardzo szybko znajduje głównego podejrzanego. Jest nim szesnastoletni Zack, bratanek Jenny Strafford, pracownicy klubu fitness. Rodzina nie wierzy w winę nastolatka, by oczyścić go z zarzutów Jenna podejmuje prywatne śledztwo, pomaga jej siostra i przystojny pan adwokat. Czy uda jej się oczyścić Zacka z bezpodstawnych oskarżeń? A może okaże się, że nastolatek naprawdę dopuścił się zbrodni?

"Zabójcza ciekawość" to kryminał w klasycznym wydaniu. Jedno morderstwo, wielu podejrzanych, detektyw kierujący się poszlakami, robiący wszystko by znaleźć prawdziwego mordercę.
Niestety akcja mnie nie porwała, a bohaterowie nie wzbudzili najmniejszej sympatii. Główna bohaterka niezmiernie mnie irytowała, podejrzewała o morderstwo wszystkich dookoła, każdego bezpodstawnie oskarżała przed policją nie mając najmniejszych dowodów na poparcie swoich teorii. Zamiast pozwolić policji działać utrudniała śledztwo swoim wścibstwem i rzucaniem oskarżeń na co chwila inną osobę.

W dobrym kryminale napięcie powinno być umiejętnie stopniowane, tutaj tego nie było. Od samego początku do samego końca moje emocje były na takim samym poziomie, ani razu nie poczułam się zaciekawiona do tego stopnia by nie móc oderwać się od lektury,
Jedynym plusem tej książki jest to, że do samego końca nie wiadomo kto jest mordercą.



Baza recenzji Syndykatu ZwB

Tytuł oryginalny: Death On a Deadline 
Tłumaczenie: Anna Karina Kosek
Wydawnictwo: Rafael
Data wydania: 2010
Ilość stron: 302
Ocena: 2/6

12:42

Grażyna Bąkiewicz "Bajki dla dorosłych"

Grażyna Bąkiewicz "Bajki dla dorosłych"
Wielu z nas bajki kojarzą się z dzieciństwem i historyjkami czytanymi dzieciom tuż przed zaśnięciem. Zazwyczaj najmłodsi oczarowani są bajkowym światem i wraz z bohaterami historyjek przeżywają niesamowite i niejednokrotnie niebezpieczne przygody. Z biegiem czasu, wraz ze zdobywaniem nowych doświadczeń bajki tracą swoje znaczenie. Zapominamy o historiach opowiadanych nam przez rodziców i dziadków, a do zbiorów z bajkami zaglądamy tylko wtedy gdy na świecie pojawiają się nasze dzieci. Tylko czy z bajek można w ogóle wyrosnąć? Czy nie jest tak, że gdy po latach wracamy do starych historii ten fantastyczny świat zaczyna pasjonować nas na nowo? Dlaczego więc na co dzień nie sięgamy po bajki? Może zmieniłoby się to gdyby ktoś pisał je z myślą o dorosłych?

Na pomysł ten wpadła Pani Grażyna Bąkiewicz autorka "Bajek dla dorosłych". W zbiorze znajdziemy dwanaście historii, którymi bohaterami są ludzie dojrzali, wielokrotnie po przejściach, kobiety i mężczyźni, ludzie źli i dobrzy. W chwili rozgrywania akcji znajdują się w przełomowym momencie swojego życia, stoją na rozdrożu i od dalszych kroków może zależeć nie tylko ich życie, ale również życie ich bliskich. Są ludźmi takimi jak my wszyscy, bez żadnych szczególnych umiejętności wyróżniających z tłumu. Czasami zagubieni, czasami po trupach dążący do celu, o różnych charakterach i osobowościach.
I tak znajdziemy tutaj autorkę bajek dla dorosłych, która zatrzymuje się na nocleg w tajemniczym dworze; policjanta, który dopiero co pochował żonę; mężczyznę, pracującego dla mafii, pasjonata ryzyka i adrenaliny; matkę rozpaczającą po śmierci swojego jedynego dziecka; sprzedawczynię sznurowadeł; pracownicę, która nie potrafi stawić czoła szefowi szowiniście; utalentowaną rzeźbiarkę; kobietę, która zamordowała własnego męża; wykształconą ekonomistkę pracująca w Londynie jako sprzątaczka; naukowca zajmującego się podejrzanymi interesami; młodą dziewczynę, w której posiadaniu jest czaszka księżnej zmarłej 300 lat temu; grupę wędrowców podejmującą niebezpieczną podróż by przeżyć chwilę legendarnego uniesienia.
Bohaterów tak różnych od siebie łączy jedno, ingerencja tajemniczych mocy w przełomowych momentach życia. Coś kieruje życiem tych postaci, popycha ich do czynów, których być może nigdy by nie popełnili. Na drodze niektórych pojawiają się tajemnicze postacie, które nie są ludźmi z krwi i kości. Wielu z zaistniałych sytuacji nie da się racjonalnie wytłumaczyć.

Pomysł na książkę ciekawy, niestety jej potencjał został zmarnowany. Historie poszczególnych bohaterów czytałam bez większego zainteresowania, a nadprzyrodzone wydarzenia nie wzbudziły we mnie żadnych emocji. Bajki pisane specjalnie dla dzieci wywołują większe zaciekawienie niż te przeciętne historie, które tak naprawdę nie opowiadają o niczym konkretnym. Szkoda, bo spodziewałam się naprawdę czegoś wielkiego. Może nie zrozumiałam przesłania jakie chciała przekazać nam autorka?
Z pewnością żadna z tych bajek nie zostanie w mojej pamięci na długo.

Mimo wszystko polecam wszystkim zainteresowanym historiami tego typu. Być może wy zdołacie dostrzec w tej książce to co ja przegapiłam.




Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2009
Ilość stron: 264
Ocena: 3/6

12:06

Dorota Szyksznian "Jak dopalał się ogień biwaku"

Dorota Szyksznian "Jak dopalał się ogień biwaku"
Coraz więcej czasu mija od walk na froncie II wojny światowej, coraz mniej naocznych świadków tamtych wydarzeń gotowych nieść prawdę o walkach zostaje wśród nas. Kto dzisiaj, na co dzień, myśli o żołnierzach AK? Kto tak naprawdę zdaje sobie sprawę z tego jak wiele zawdzięczamy naszym dziadkom i pradziadkom?
Pani Dorota Szyksznian "Sarenka", jedna z wielu kobiet walczących w szeregach AK, stworzyła przepiękny album upamiętniający żołnierzy walczących na froncie. Dzięki tej książce pamięć o bohaterach walczących za naszą wolność z pewnością nie zginie.

Książka ta to prawdziwy skarb dla pasjonatów historii, w wyczerpujący sposób porusza zagadnienie upamiętniające członków Armii Krajowej. Znajdziemy tutaj historię powojennego funkcjonowania Klubu Żołnierzy Kresowych Armii Krajowej, wiele barwnych zdjęć ze zjazdów byłych żołnierzy, wzmianki o uroczystościach upamiętniających wydarzenia tamtych lat, fragmenty przemówień, wycinki z gazet, listy, wiersze, wspomnienia, protokoły ze spotkań,  a także kopie różnych dokumentów mających istotne znaczenie. Dowiemy się, który z kościołów weterani wojenni upodobali sobie najbardziej, jak wyglądało nadanie imienia Armii Krajowej jednej ze szkół i jak przebiegały uroczystości z okazji 100-letnich urodzin żołnierzy, którzy mieli szczęście dożyć tak sędziwego wieku.

Mnie osobiście najbardziej wzruszył rozdział poświęcony kobietom działającym podczas II wojny światowej. Mimo, że nierzadko pełniły równie ważną rolę co mężczyźni ich zasługi wielokrotnie są pomijane, stoją w cieniu bohaterów, nie wychylają się i nie narzucają, dlatego gdy któraś z nich zostaje doceniona i wyróżniona staje się to wielkim wydarzeniem i powodem do dumy.

Ciekawym pomysłem było umieszczenie 320 zdjęć członków Klubu, niestety podczas gdy Pani Dorota wydawała książkę wśród nas zostało tylko 180 i liczba ta z dnia na dzień ciągle maleje. Nic więc dziwnego, że członkowie Klubu starają się jak tylko mogą by pamięć o nich nie zaginęła, organizując żywe lekcje historii w szkołach opowiadając o heroicznej walce z okupantem i równie nie łatwym życiu w czasach komunizmu.
Na końcowych kartach książki znajdują się również króciutkie biografie opisujące najważniejsze dokonania danego weterana i upamiętniające w ten sposób jego pamięć.

Książka ta zrobiła na mnie wielkie wrażenie i z pewnością jeszcze nie raz do niej wrócę. Jako, że sama jestem wielką miłośniczką historii, chciałabym by dzieło Pani Doroty zyskało jak największą popularność i trafiło do jak najszerszego grona odbiorców.


Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2009
Ilość stron: 658
Ocena: 5/6

***

Tytuł książki miesiąca sierpień otrzymuje "Przebudzenie" Katarzyny Zyskowskiej - Ignaciak.
Dziękuje wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu i zapraszam do oddawania głosów na książkę września.

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger