12:49

Veit Etzold "Cięcie"

W dobie internetu i portali społecznościowych człowiek narażony jest na nowe, nieznane zagrożenia. Umieszczając w sieci swoje dane, zdjęcia czy informacje dotyczące prywatnego życia musimy być świadomi tego, że każdy może mieć do nich dostęp (nawet jeśli wydaje nam się, że te informacje są zabezpieczone), nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie i jakie ma wobec nas plany. Internet to niebezpieczne miejsce, w którym aż roi się od wszelkiego rodzaju wynaturzeńców, zboczeńców i psychopatów, w końcu można tam znaleźć wszystko, od zwykłych filmów pornograficznych po multum chętnych osób chcących spełnić swoje chore fantazje.
Z internetu należy korzystać mądrze, zbyt wielka naiwność i chęć przeżycia przygód oraz szukanie doznań w nieznanym świecie może mieć zgubny wpływ co w znakomity sposób udowadnia nam autor mocnej książki pt. "Cięcie".

W Berlinie grasuje psychopatyczny morderca, który swoje ofiary wyszukuje poprzez portale internetowe. Zaprzyjaźnia się z nimi, oczarowuje, zbiera wszystkie przydatne informacje po to by podczas pierwszego spotkania w realu uderzyć i zniszczyć całe życie.
Fenomen tego mordercy polega na tym, że ciała jego ofiar, mimo dużej popularności i masy przyjaciół, odnajdywane są wiele miesięcy po śmierci. Wystarczy tylko wymyślić zgrabną bajeczkę o podróży dookoła świata i wcielać się w rolę swojej ofiary w sieci, nikt przecież nie domyśli się, że osoba, która regularnie publikuje posty na facebooku oraz regularnie odpowiada na wiadomości nie żyje od pół roku.

Sprawą tajemniczego mordercy zajmuje się detektyw Clara Vidalis. To on wybrał ją sam, przesyłając jej nagranie jednego z morderstw i regularnie się z nią kontaktując. Dlaczego akurat Clara? Co takiego łączy panią detektyw z psychopatycznym mordercą i sadystą? Odpowiedź może okazać się bardzo zaskakująca.

Veit Etzold stworzył mrożącą krew w żyłach historię, zwłaszcza jeśli czytelnik uświadomi sobie jak bardzo nieostrożny był w sieci. Tę książkę powinien przeczytać każdy kto publikuje niepotrzebne informacje o sobie i o swoich bliskich, kto udostępnia zdjęcia swoich dzieci i sam wystawia się na widok publiczny i nieznane niebezpieczeństwa. Czy nie jest to kuszenie losu?
"Cięcie" wstrząsa, nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach, niektóre sceny napisane są w bardzo dosadny sposób i aż wierzyć się nie chce, że na świecie dzieją się takie rzeczy. Po lekturze zaczęłam zastanawiać się nad okropieństwami świata, ilu jest chorych ludzi, którzy realizują swoje okrutne fantazje kosztem bezbronnych istot? Czy nie jest tak, że w dzisiejszych czasach, w dobie internetu, łatwiej jest znaleźć ofiarę i wykorzystać ją do swoich celów?

Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza, że opis na okładce nieszczególnie mnie zaciekawił. Już po kilku pierwszych stronach przepadłam, czytałam zachłannie i szybko nie mogąc się od niej oderwać. "Cięcie" napisane jest w mistrzowski sposób, od samego początku do końca trzyma w napięciu, po to by w momencie kulminacyjnym przyprawić czytelnika wręcz o dreszcze (obrzydzenia? strachu?).
W dzisiejszych czasach, gdy każdy widział już niemal wszystko, twórcy programów rozrywkowych posuwają się niemal do wszystkiego by zyskać popularność i pieniądze, naiwne gwiazdeczki jednego sezonu zrobią wszystko by zyskać chwilową sławę. Co będzie za kilka lat? Do czego posuną się producenci by przyciągnąć widzów? Poziom rozrywki nie jest ważny, ważne jest to by zaciekawić, zaszokować i stworzyć coś nowego. Może słynne snuff movies stanie się rzeczywistością? Sądzę, że już teraz filmy takiej kategorii znalazłyby swoich odbiorców, osoby, które są w stanie zapłacić każde pieniądze by przeżyć coś nowego i ekscytującego (od razu na myśl przyszedł mi film "Hostel" gdzie grupa bogaczy płaciła ogromne pieniądze po to by zabawić się torturując w wymyślny sposób przypadkowe ofiary).
Przyszłość może być szokująca i zaskakująca.

Veit Etzold stworzył pouczającą historię, uświadamia nam jakie zagrożenia płyną z niewłaściwego korzystania z internetu, jak bardzo wystawiamy się na cel oszustów, złodziei, pedofilów czy psychopatów. Wirtualny świat kusi, ale im mniej informacji podajemy o sobie w internecie tym lepiej.





Tytuł oryginalny: Final Cut
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: kwiecień 2014
Ilość stron: 544

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:

7 komentarzy:

  1. Z pewnością przeczytam, bo lubię czasem takie mocniejsze pozycje, dostarczające dużo emocji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zachęcona do czytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zdołałam Cię zainteresować :)

      Usuń
  3. Mnie też zainteresowałaś, skusiłaś, wręcz zaraziłaś tą książkę. Muszę się za nią koniecznie porozglądać:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie owocnych poszukiwań i przyjemnej lektury :)

      Usuń
  4. Książka czeka na swoją kolej, i z każdym dniem jestem coraz bardziej jej ciekawy :) Dodatkowo mnie zachęciłaś ;D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger