14:23

Krystyna Mirek "Droga do marzeń"

W życiu nie można być niczego pewnym, los bywa kapryśny, przewrotny i nieprzewidywalny, przekonała się o tym bohaterka książki Krystyny Mirek "Droga do marzeń".
Konstancja jest panną z dobrego domu, rozpieszczona i rozkapryszona dziewczyna dostaje wszystko podane na tacy. Nie musi pracować, nie ma ochoty się uczyć, a jej jedynym priorytetem jest dobra zabawa w gronie obrzydliwie bogatych znajomych. Dziewczyna ma jeden cel, znaleźć równie bogatego męża i żyć na równie dostatnim poziomie jak dotychczas.
Życie z dnia na dzień płata jej figla i dziewczyna zostaje z niczym. Ojciec bankrut siedzi w więzieniu, wystraszona matka wyjeżdża za granicę, a biedna Konstancja, bez dachu nad głową, tuła się samotnie po dworcach. Traf sprawia, że na jej drodze staje Rafał, który postanawia zaopiekować się wystraszoną dziewczyną.

Anna jest dojrzałą kobietą, która w swoim życiu przeżyła śmierć córki. Mimo, że od tego zdarzenia minęło wiele lat i kobieta zdołała założyć nową rodzinę wciąż nie może pogodzić się z bolesną stratą. Przeszłość nie pozwala cieszyć się Annie z tego co ma, zaniedbuje męża i dorastające dzieci niszcząc rodzinne szczęście.
Losy Anny i Konstancji splatają się ze sobą. Co takiego łączy te dwie zupełnie inne kobiety? Czym jeszcze zaskoczy ich życie?

"Droga do marzeń" jest pozytywną opowieścią o przemienia rozkapryszonej córeczki bogatych rodziców w dojrzałą kobietę świadomą swoich pragnień. Konstancja pomimo przeciwności losu dąży do realizacji swoich marzeń. Dziewczyna, która do tej pory nigdy nie skalała swoich rączek ciężką pracą, haruje niczym wół po to by osiągnąć cel, który sobie postawiła. Czy jej się uda? Czy przemiana z leniwej księżniczki w kobietę sukcesu w jej przypadku jest możliwa?

Krystyna Mirek udowadnia nam, że wszytko w życiu jest możliwe, wystarczy tylko pomysł, dobre chęci, determinacja i odpowiedni kapitał bez, którego nie da się niestety obyć (nawet Konstancja bankrut ma zaskórniaki w postaci drogiej biżuterii przechowywanej u koleżanki).
I tutaj pojawia się konfrontacja fikcji literackiej z rzeczywistością. Pomimo początkowych trudności jakim była utrata dachu nad głową i pieniążków tatusia, dziewczynie wszystko przychodzi z niezwykłą łatwością. Bezdomny mężczyzna przypadkiem poznany na dworcu, nie okrada i nie wykorzystuje naiwnej dziewczyny, a wręcz okazuje się prawdziwym dżentelmenem, który nie korzysta z okazji nawet gdy dziewczyna sama pcha mu się do łóżka. Nieprawdopodobne, a jednak w książce Pani Mirek możliwe.

Pomysł na książkę ciekawy, chociaż trochę już oklepany, z motywem bogacza, który traci wszystko i zaczyna zupełnie od nowa spotkałam się nie raz. Niestety w przypadku "Drogi do marzeń" historia Konstancji i jej rodziny wydaje się zupełnie nieprawdopodobna. Zbyt wiele tu zbiegów okoliczności, zbyt wielu dobrych ludzi staje na drodze dziewczyny. W całej książce nie ma ani jednego czarnego charakteru, nie licząc matki Konstancji, która pod koniec lektury wraca z podkulonym ogonem i otrzymuje wspaniałomyślne odpuszczenie win.

"Drogę do marzeń" otrzymałam w prezencie po to by uwierzyć w to, że w życiu wszystko jest możliwe. Nie ukrywam, że determinacja Konstancji daje wiele do myślenia, dziewczyna wkłada naprawdę dużo pracy w osiągnięcie sukcesu i akurat w tym przypadku powinno brać się z niej przykład. Jej samozaparcie i uparte dążenie do celu jest godne podziwu, dziewczyna się nie poddaje, nie zniechęca lecz prze naprzód  nie zwracając uwagi na słowa krytyki i zniechęcenia.
Ciężko jest mi ocenić tą powieść, z jednej strony niezwykle pozytywna i dająca wiele do myślenia, z drugiej naiwna i nieprawdopodobna. Konstancja miała wiele szczęście w nieszczęściu.
Polecam tym, którzy mają chwilę zwątpienia w dążeniu do celu.

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: październik 2013
Ilość stron: 304

Książka bierze udział w wyzwaniu:

10 komentarzy:

  1. Myślę, że to książka idealna na leniwe popołudnie, chociaż szkoda, że brakuje w niej bardziej rzeczywistych zdarzeń, które pokazują brutalność losu. Jeśli trafię, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko książka nastraja bardzo pozytywnie, jednak należy do niej podchodzić z lekkim dystansem, może i takie historie zdarzają się w rzeczywistości, ale z pewnością nikomu osiągnięcie sukcesu nie przychodzi tak łatwo

      Usuń
  2. Książkę mam, ale jeszcze nie miałam możliwości jej czytać, lecz zamierzam w niedalekim czasie nadrobić owe zaległości, dlatego cieszę się, że całkiem pozytywnie ją odbierasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to pozytywna książka jest ;) momentami, aż za pozytywna, przydałoby się trochę więcej komplikacji w życiu Konstancji by nadać jej bardziej realistyczny charakter, mimo wszystko polecam i czekam na recenzję :)

      Usuń
  3. To chyba taka niezobowiązująca lektura na plażę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, lekka, przyjemna i mało wymagająca.

      Usuń
  4. jeśli będę miała okazję to przeczytam, ale jakoś specjalnie szukać tej książki nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger