11:40

Mężczyźni bez kobiet - Haruki Murakami

Mężczyźni bez kobiet - Haruki Murakami
Murakamiego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, to jeden z najwybitniejszych współczesnych Japońskich pisarzy, który odniósł sukces na rynku międzynarodowym i cieszy się ogromną popularnością wśród czytelników na całym świecie.
Najnowsza książka autora, "Mężczyźni bez kobiet" to zbiór siedmiu opowiadań, które łączy jeden mianownik. Bohaterami każdego z nich są samotni mężczyźni, którzy z różnych powodów żyją bez partnerek życiowych.

„Tylko mężczyzna bez kobiety potrafi zrozumieć, jak ciężko, jak boleśnie jest stać się jednym z mężczyzn bez kobiet.”
Wszystkie opowiadania są nostalgiczne, smutne i zmuszają do refleksji, mimo wszystko czyta się je z przyjemnością, aż za szybko wręcz pochłaniając, chce się więcej i więcej, aż niespodziewanie, przychodzi koniec i pozostaje żal po tak gwałtownie zakończonej lekturze. Opowiadania Murakamiego wyciszają, poruszają bolesne kwestie takie jak samobójstwo, samotność, nieszczęśliwa miłość, mimo to nie przygnębiają, sprawiają jedynie, że na niektóre kwestie spogląda się z zupełnie innej perspektywy. 

Bohaterowie opowiadań różnią się od siebie diametralnie, są w różnym wieku, na różnym poziomie dojrzałości, mają za sobą różne doświadczenia oraz różny status materialny i społeczny. Jest wśród nich znakomity aktor teatralny, student, lekarz medycyny estetycznej czy właściciel baru. Każdy z nich zmaga się ze swoimi uczuciami, bólem i cierpieniem, których przyczyną w każdym z przypadków są kobiety. Jedne z nich odeszły do innego mężczyzny, inne umarły, były krótkim epizodem lub po prostu przelotną znajomością ograniczającą się do jednego niezobowiązującego przypadkowego spotkania. Każda z tych kobiet po swoim zniknięciu, często nieświadomie, pozostawiła spustoszenie, tęsknotę i ból.

„Bardzo łatwo jest zostać mężczyzną bez kobiety. Wystarczy głęboko pokochać jakąś kobietę, a potem wystarczy, żeby ona gdzieś zniknęła.”
Kobiety dla mężczyzn są niczym esencja życia, bez nich nic nie jest takie samo i nie cieszy tak bardzo. Gdy w życiu mężczyzny zabraknie kobiety, którą kocha gubi się, staje się nieporadny niczym dziecko błądzące we mgle i potrzebuje czasu by otrząsnąć się z emocjonalnego szoku. To dzięki kobiecie mężczyzna czuje się silny, potrzebny i spełniony. Bohaterowie opowiadań Murakamiego tęsknią za tym co utracone lub nieosiągalne, wyrażają swoje pragnienia w sposób niezwykle emocjonalny i bez wstydu przyznają się co jest przyczyną ich melancholii.

Obraz kobiety przedstawiony przez autora nie jest idealny i pozbawiony wad. Kobiety to kłamczuchy, krętaczki i zdolne manipulatorki, często nawet nie grzeszą urodą, wiernością, ani inteligencją, wiedzą jak wpływają na mężczyzn i często wykorzystują ich naiwność dla własnych celów. Mimo wszystko mężczyźni nie mogą się im oprzeć, pragną, pożądają, pobudzają wyobraźnię i stają się źródłem fantazji. Zakochany mężczyzna jest w stanie wybaczyć swojej partnerce niemalże wszystko, przymknąć oczy na jej niektóre zachowania, udawać, że nie widzi jak jest w rzeczywistości. Czasami wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem, innym razem przynosi zgubne skutki.

Opowiadania zawarte w zbiorku są bardzo nierówne. Jedne są emocjonalne, poruszają i sprawiają, że długo nie da się o nich zapomnieć, inne surrealistyczne, humorystyczne lub nawet lekko groteskowe. Główny bohater opowiadania "Yesterday" mówi w gwarze Kansai, mimo, że nie pochodzi z tego regionu i był tam zaledwie kilka razy, w tłumaczeniu polskim została wykorzystana gwara poznańska, co mimo wszystko przysporzyło mi sporo trudności podczas lektury (brawo dla tłumacza, musiało to być trudne zadanie). Inne opowiadanie "Zakochany Samsa" (przez wielu uważane za najlepsze) nawiązuje do opowiadania Franza Kafki "Przemiana".

Podobno Murakami nie należy do mistrzów krótkiej formy (podobno, bo nie miałam okazji jeszcze o tym się przekonać). Pierwsze spotkanie z twórczością autora uważam za bardzo udane, jestem wręcz oczarowana niesamowitym klimatem jaki stworzył i na pewno jeszcze nie raz wrócę do jego twórczości.
Polecam wszystkim bez wyjątku.


Tytuł oryginalny: Onna no Inai Otokotachi (女のいない男たち)
Tłumaczenie: Anna Zielińska - Elliott
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 21 października 2015
Ilość stron: 320

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

13:06

Fatalny rejs - Clara Salaman "Łódź"

Fatalny rejs - Clara Salaman "Łódź"
Młode małżeństwo Clem i Johny, spragnieni przygód, postanawiają urzeczywistnić swoje młodzieńcze marzenia i wyruszają w podróż poślubną dookoła świata. Są młodzi, odważni, zakochani w sobie po uszy i bez grosza w kieszeni. Co rusz chwytają się dorywczych zajęć i pakują w kłopoty. Ich życie wygląda niczym żywcem wyjęte z powieści awanturniczych, pełne przygód, tajemnic i niebezpiecznych akcji. Oj mieliby co wspominać na starość.
Miłość Johnego i Clem wydaje się niemalże idealna, znają się od dziecka, spędzają ze sobą 24 godziny na dobę, wzajemnie się o siebie troszczą i nie wyobrażają życia bez siebie. Ich uczucie bije wręcz z kart powieści, przepełnione jest czułością i ciepłem, wydaje się, że nic nigdy nie będzie w stanie ich poróżnić i rozdzielić, przecież są w siebie zapatrzeni jak w obrazek.

W Turcji pakują się w kłopoty i z cudem uchodzą z życiem znajdując schronienie na łodzi "Mała utopia", zamieszkiwanej przez starsze małżeństwo wraz z dzieckiem. Nieznajomi proponują im wspólną podróż do następnego portu, na co chętnie przystają. Z czasem okazuje się, że była to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć. Wraz z rozpoczęciem rejsu zmierzają ku nieuchronnemu końcowi.

Frank i Annie Goodmanowie są charyzmatyczną parą, która głosi ideały wolności i równości, wychowując w niecodzienny sposób swoją pięcioletnią córkę. Nazwa łodzi "Mała utopia" symbolizuje ich własny świat wolny od nakazów, zakazów, prawa, z góry narzuconych norm i utartych schematów. Początkowo młode małżeństwo jest zachwycone wizją życia przedstawioną przez Goodmanów, sami od zawsze marzyli o czymś podobnym. Jednak z czasem okazuje się, że wpadli w śmiertelną pułapkę, która zniszczy wszystko to, co w życiu mieli najdroższego i diametralnie zmieni ich światopogląd.

Clem i Johny są młodzi, naiwni, łatwo dają się nabrać na filozoficzne rozprawy Franka i wkręcają się w jego chory świat oraz grę jaką prowadzi. Autorka w znakomity sposób przedstawiła jak funkcjonują zamknięte środowiska odizolowane od świta. Frank na pokładzie łodzi stworzył swoją małą sektę, w którym był niczym guru, wielbionym i kochanym, któremu wszystko uchodzi na sucho. Młode małżeństwo zostaje poddane praniu mózgu, słuchając charyzmatycznych opowieści Franka stają się niemalże jego niewolnikami, gotowymi zrobić wszystko co im karze. Przechodzą metamorfozę z naiwnych dzieciaków, którym w głowie tylko zabawa po zwichrowanych psychicznie młodych ludzi, którzy gotowi są na wszystko. W powieści autorka porusza wiele tematów tabu łamiących bariery moralne. Na łodzi Franka nie ma miejsca na miłość i czułość, jest za to czysta cielesność i podążanie za ukrytymi pragnieniami. Fantazje są przecież po to by je spełniać więc czemu się z nimi kryć? Lepiej bezkarnie je realizować, nawet jeśli są okrutnie i nie mieszczą się w kanonach moralności.

Przyznaję, że po przeczytaniu opisu z tyłu książki spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam na mocne doznania niczym z mrocznego thrillera - tortury, rozlew krwi, przemoc (co również sugeruje okładka). Autorka skupiła się bardziej na warstwie psychologicznej ukazując co się dzieje gdy ludzie dostają przyzwolenie na bezkarne realizowanie swoich potrzeb. Obserwujemy jak pod wpływem żądzy i niepohamowanego impulsu miłość Johnego i Clem dąży ku destrukcji, jak zatracają się w swojej własnej cielesności zapominając co do tej pory było dla nich najważniejsze.
Świat Franka jest światem złym, nie dlatego, że krzywdzi ludzi w sposób fizyczny, krwi w powieści niemalże nie ma, wichruje ich psychikę, jest niczym wampir energetyczny wysysający pozytywną energię i radość z życia pozostawiając wrak człowieka ze spaczonym światopoglądem.
Clem i Johny nigdy nie będą już tacy sami, podróż poślubna, która miała być spełnieniem wszystkich marzeń i ukoronowaniem związku doprowadziła ich na kres, ich moralność upadła, a psychiczny koszmar będzie powracał do nich nieustannie.

"Łódź" to podobno thriller psychologiczny oparty na wspomnieniach autorki. Podczas lektury wielokrotnie zastanawiałam się, która z postaci jest jej odzwierciedleniem. Nie ma co ukrywać, żaden z bohaterów nie zasługuje na miano tego pozytywnego. Są wśród nich bardziej i mniej irytujący. Frank jest zły do szpiku kości, mimo swojej charyzmy, za swoje upodobania powinien zgnić w więzieniu. Annie jest wykończona psychicznie i uzależniona od męża potwora, któremu pozwala na realizowanie wszystkich fantazji. Clem jest głupia i naiwna, najbardziej irytująca z całej gromadki, zaślepiona słodkimi słówkami nie widzi tego co dzieje się dookoła, poświęca całe swoje dotychczasowe życie, całe swoje szczęście dla jednej chwili słabości. Johny, najbardziej rozsądny, potrafi otrząsnąć się w odpowiednim momencie i przejrzeć na oczy zanim przekroczy granice zdrowego rozsądku i własnej moralności, mimo to ma zapędy sadomasochistyczne, uwielbia patrzeć na rzeczy, które sprawiają mu ból.

Ciężko jest opowiedzieć o książce nie zdradzając istotnych elementów fabuły. Teoretycznie podczas trwania fabuły "Łodzi" na Małej utopii nie dzieje się nic złego, nic czego bohaterowie powieści sami by nie chcieli. Mimo wszystko pozostaje niesmak, a sama historia silnie działa na psychikę zmuszając do refleksji.

Tytuł oryginalny: The Boat
Tłumaczenie: Andrzej Leszczyński
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 15 kwietnia 2015
Ilość stron: 368
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

12:47

Jonathan Kellerman - Diabelski walc

Jonathan Kellerman - Diabelski walc
Do jednego ze szpitali w Los Angeles w zaskakująco częsty sposób trafia półtoraroczna dziewczynka. Szereg wykonywanych badań oraz konsultacje specjalistów nie potrafią wykryć przyczyn niepokojących objawów. Kilka lat wcześniej, gdy dziewczynki nie było jeszcze na świecie, jej starszy brat, w niewyjaśnionych okolicznościach, zmarł na nagły zespół śmierci łóżeczkowej. Do konsultacji zostaje wezwany psycholog Alex Delaware, który podejrzewa zespół Munchhausena per procura.

Zespół Munchhausena per procura (przeniesiony zespół Munchhausena) jest to choroba z grupy zaburzeń pourazowych polegająca na wywoływaniu u dzieci objawów somatycznych w celu wymuszenia na personelu medycznym hospitalizacji. Na zespół Munchhausena per procura cierpią najczęściej matki, które wzmacniają istniejące dolegliwości albo wywołują objawy chorób, w celu zwrócenia na siebie uwagi i zainteresowania.

Pierwszą podejrzaną z miejsca staje się Cindy Jones, matka małej Cassie. Sprawa jest zarazem skomplikowana i delikatna. Rodzina dziewczynki należy do zamożnych i wpływowych, w jej rękach znajduje się większość udziałów szpitala, a dziadek Cassie trzyma wszystkich pracowników w ryzach i rządzi twardą ręką podejmując decyzje, które doprowadzają szpital na skraj ruiny. Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy na szpitalnym parkingu zostaje zamordowany jeden z lekarzy. Okazuje się, że sprawa Cassie łączy się z bardziej skomplikowaną i niebezpieczną rozgrywką prowadzoną przez jej wpływową rodzinę.

"Diabelski walc" łączy w sobie elementy thrillera medycznego, psychologicznego i powieści kryminalnej. Śledztwo prowadzone na własną rękę przez Alexa daje zaskakujące efekty i wydobywa na światło dzienne wiele brudnych spraw. Do samego końca nie można być pewnym kto jest tym dobrym, a kto złym. Autor wodzi czytelnika za nos podsuwając mu coraz bardziej mylne tropy i gmatwając zagadkę. Wszyscy bohaterowie kłamią i mają coś do ukrycia, nikt nie jest nieskazitelnie czysty, chociaż każdy próbuje takiego zgrywać. Rodzina Cassie wydaje się niemalże idealna, bogata, wpływowa, z dużymi możliwościami, ale co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami? Kto i dlaczego znęca się nad małą dziewczynką?

Tytułowy "Diabelski walc" symbolizuję grę jaką prowadzą rodzice dziewczynki z personelem szpitala. Niebezpieczna zabawa może doprowadzić do tragedii dlatego czasu na odkrycie prawdy jest niewiele. Od samego początku sprawca wydaje się niemalże oczywisty, wystarczy tylko obserwować, zebrać odpowiednią ilość dowodów i wyciągnąć dziewczynkę z rąk szaleńca zanim będzie za późno. Jednak Kellerman zaskakuje, a zakończenie nie jest tak bardzo oczywiste jak się wydawało. Bohater wplątał się w coś więcej niż tylko wyjaśnienie tajemniczych objawów u dziecka.

Powieść napisana jest w przystępny i lekki sposób. Autor nie przytłacza nadmiarem medycznej terminologii i informacji, a wszystkie bardziej skomplikowane zjawiska wyjaśnia w przystępny sposób.

Tytuł oryginalny: Devil's Waltz
Tłumaczenie: Piotr Lewiński
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 7 października 2015
Ilość stron: 560

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

10:06

Randall Munroe - What if? A co gdyby?

Randall Munroe - What if? A co gdyby?
"What if?" to książka inna niż wszystkie, oryginalna, mądra, zaskakująca, która dostarcza porcji solidnej wiedzy i idealnie nadaje się na prezent dla każdego bez żadnego wyjątku. Nic więc dziwnego, że uznawana jest za bestseller na całym świecie, cieszy się masą pozytywnych opinii i jest rozrywana na lewo i prawo.

Randall Munroe pracował dla NASA w dziale robotyki, porzucił karierę naukowca na rzecz tworzenia komiksów. W chwili obecnej jest twórcą jednego z najpopularniejszych komiksów na świecie - XKCD, a jego stronę internetową miesięcznie odwiedza ok. 70 milionów użytkowników. Robi wrażenie prawda? "What if?" to jego debiutancka książka, w której odpowiada na najbardziej absurdalne i zaskakujące pytania jakie mogą przyjść do głowy.

Co by się stało, gdyby cała woda z ulewy spadła na ziemię w postaci jednej, olbrzymiej kropli? Ile klocków Lego potrzebowalibyśmy na zbudowanie mostu drogowego z Londynu do Nowego Jorku? Ile klocków Lego do tej pory wyprodukowano? Jak blisko supernowej musielibyśmy się znajdować, aby otrzymać śmiertelną dawkę promieniowania neutrinowego? To tylko garstka pytań, na których odpowiedź znajdziecie w książce. Autor odpowiada na nie z naukowym zacięciem, tłumacząc wszystkie pojęcia oraz zachodzące zjawiska w dostępny, zrozumiały przez każdego sposób, dodatkowo każdą odpowiedź na pytanie ilustruje w zabawny sposób ułatwiający zrozumienie danego zjawiska.

Podobno nie ma głupich pytań, jednak jak się okazuje niektóre bywają tak absurdalne, że nawet autor obdarzony tak wielką wyobraźnią nie potrafi na nie odpowiedzieć, komentując je jedynie adekwatnym obrazkiem:)

Jak się okazuje, o nauce można mówić w zabawny i interesujący sposób, który dotrze do każdego, a nie podając jedynie suche fakty, które niewiele mówią zwykłemu laikowi. Gdyby w ten sposób wyglądały lekcje przedmiotów ścisłych w szkole z pewnością nie byłoby słabych ocen i unikania znienawidzonego przedmiotu. Autor pobudza ciekawość czytelnika wprawiając całą machinę w ruch i sprawiając, że czytelnik chce więcej i więcej, chłonąc wiedzę jak gąbka.

Pytania zadane autorowi dowodzą tylko temu, że ludzka wyobraźnia i fantazja nie znają granic. Do większości z nich podchodzi bardzo poważnie przeprowadzając symulacje komputerowe, radząc się ekspertów, szukając informacji, ale bywają i takie pytania, które potrafią zaskoczyć Pana Munroe.

"What if? A co gdyby?" to specyficzna książka, której nie trzeba czytać od razu w całości. Co jakiś czas lub nawet codziennie można wybierać sobie jeden najbardziej interesujący rozdział, przyswajając sobie w ten sposób porcję zawartej w nim wiedzy. Trzeba pamiętać, że nie jest to typowa powieść, którą da się pochłoną w jeden dzień bez większego wysiłku, a książka naukowa, która pobudza szare komórki i dostarcza porcji solidnej wiedzy.

Tytuł oryginalny: What if? Serious Scientific Answers to Absurd Hypothetical Questions
Tłumaczenie: Sławomir Paruszewski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 7 października 2015
Ilość stron: 372

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

10:36

Sabina Waszut - W obcym domu

Sabina Waszut - W obcym domu
"W obcym domu" to druga część książki Sabiny Waszut pt. "Rozdroża", która tak bardzo chwyciła mnie za serce.
Jest rok 1945, nadszedł koniec wojny. Dla bohaterów to ciężki i niebezpieczny czas. Z pochodzenia są Niemcami, zamieszkującymi ziemie polskie, aby móc tu bezpiecznie żyć i mieszkać muszą całkowicie wyzbyć się swoich korzeni i w procesie rehabilitacyjnym udowodnić, że w 100 % są Polakami, a z dawnym życiem, krajem i kulturą nie mają nic wspólnego.
Po długim czasie oczekiwania do kraju wraca również Władek, ukochany mąż Zosi. Wojenna zawierucha rozłączyła młodych małżonków zaledwie kilka dni po ślubie na 6 długich i bolesnych lat. Zamieszkują razem w nowym miejscu, któremu daleko do doskonałości i od nowa uczą się siebie nawzajem rozbudzając dawne uczucia. Wojna zmieniła ich oboje, bolesne wspomnienia dają o sobie znać w najmniej odpowiednich momentach, a bieda i trudności w przystosowaniu do ciężkich warunków sprawiają, że nie raz rodzą się między nimi konflikty. Dodatkowo Włodek buntuje się przeciwko nowemu systemowi i angażuje się w działalność wywrotową, co nie podoba się całej rodzinie i powoduje dodatkowe spięcia. Zosia boi się, że ponownie utraci męża, którego niemalże z cudem udało jej się odzyskać. Czy młodzi w nowym, nieidealnym świecie odnajdą drogę do siebie i uda im się stworzyć prawdziwy, kochający związek oparty na bezgranicznej miłości i zaufaniu? Czy bolesne doświadczenia zmieniły ich na tyle, że stali się dla siebie obcymi ludźmi, których już nic nie łączy?

Miłość Zosi i Władka jeszcze wielokrotnie zostanie wystawiona na próbę. Rozpoczynają walkę o godne i szczęśliwe życie. Przyjdzie im zmierzyć się z problemami, wręcz niewyobrażalnymi dla współczesnego człowieka. Wieczna bieda, głód, walka o przetrwanie i swoje miejsce w życiu. Aby przetrwać trzeba być silnym i nie poddawać się w momentach załamania. Z pomocą przychodzą przepełnieni dobrocią życzliwi sąsiedzi i rodzina, na których zawsze można liczyć, którzy wspierają się w ciężkich chwilach, dzielą tym co mają i zawsze pamiętają o swoich najbliższych.

Łatwo jest mówić o miłości rozgrywającej się w czasach dobrobytu, gdzie bohaterowie żyją na poziomie, a ich jedynym problemem jest to jaką sukienkę założyć na randkę lub jakie wino zamówić do kolacji. Gdy pojawiają się problemy, często błahe, współcześni bohaterowie zamiast je rozwiązywać, uciekają. Angażowanie w dzisiejszych czasach nie jest modne, nikt nie chce brać na siebie cudzych problemów, lepiej żyć wygodnie, ale bez zbędnych zobowiązań, które mogą mieć negatywny wpływ na emocje i przysporzyć trudności w życiu.
Inaczej jest w przypadku bohaterów wykreowanych przez Panią Waszut. Oni nie uciekają przed problemami, mierzą się z nimi i dzielnie ramię w ramię próbują je przezwyciężać, wierząc w to, że kiedyś uda się spełnić marzenia. Pomimo wielkich trudności, konfliktów i nieporozumień ich miłość nie słabnie. W tych ciężkich czasach mają tylko siebie, wzajemnie dbają o swoje potrzeby próbując wywiązywać się ze swoich obowiązków najlepiej jak tylko potrafią i mogą. Zosia nie skarży się, że mąż nie pomaga jej w obowiązkach domowych i jest jedynie kurą domową, której nic się od życia nie należy, a Włodek nie narzeka, że tylko on utrzymuje rodzinę musząc pracować od świtu do zmierzchu i narażać się dla dobra rodziny. W ten sposób autorka pokazała jak wyglądał model ówczesnej rodziny, na który nikt się nie skarżył. Każdy znał swoje obowiązki i nikt nie próbował zrzucić ich na drugą osobę.

Akcja utworu rozgrywa się na Śląsku. Autorka przedstawiła to miejsce w specyficzny sposób, nie zapominając wspomnieć o wywózce górników w głąb Związku Radzieckiego, obozie na Zgodzie, problemach mieszkaniowych, bezrobociu czy ogromnej ilości przeprowadzanych procesów rehabilitacyjnych, ale równocześnie ukazała również dobre strony tego regionu gdzie zawsze na pierwszym miejscu stawiano wartości rodzinne i przyjaźń.

"W obcym domu" to powieść pełna emocji, która wielokrotnie chwytała mnie za serce. Podczas lektury wzruszałam się, współczułam bohaterom ich losu jak i cieszyłam się z małych sukcesów. Takich książek powinno powstawać więcej, dzięki nim mamy okazję przekonać się jak wyglądało życie w okresie powojennym. Nie są to tylko suche fakty przekazywane na lekcjach historii, a emocjonujące opowieści, wydarzenia, które mogły rozgrywać się naprawdę.

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 23 wrzesień 2015
Ilość stron: 320

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

11:10

Faye Kellerman - Ciuciubabka

Faye Kellerman - Ciuciubabka
Szukanie sprawców przestępstwa jest niczym zabawa w ciuciubabkę, bezradne krążenie w ciemności, wpadanie na fałszywe tropy, kierowanie się jedynie przeczuciem i poszlakami.
Podobnie jest w przypadku bohaterów najnowszej książki Faye Kellerman, o jakże znaczącym w tym przypadku tytule "Ciuciubabka", w której grupa funkcjonariuszy z wydziału zabójstw poszukuje sprawców brutalnego morderstwa rodziny miliarderów.

Na Ranczu Kojota należącym do zamożnej i wpływowej rodziny Kaffey'ów dochodzi do tragedii. Wszyscy członkowie rodziny zostają napadnięci przez zamaskowanych przestępców, niemalże cudem z życiem uchodzi jedynie syn, który w ciężkim stanie trafia do szpitala. Policja nie ma żadnych wątpliwości, celem napastników była cała rodzina, dlatego dochodzący do zdrowia syn nadal znajduje się w niebezpieczeństwie. Śledztwo od początku przysparza trudności. Ogromna posiadłość jest ciężkim obiektem do przeszukania i zabezpieczenia, wskazówki i ślady mogą znajdować się dosłownie wszędzie. Motyw przestępstwa również nie jest znany, rodzina Kaffey'ów z pewnością miała wielu wrogów. A jeśli wziąć pod uwagę również to, że pan domu, z nieznanych przyczyn, zatrudniał do pracy w ochronie byłych przestępców, z których część zaginęła w nocy morderstwa, zagadka jeszcze bardziej się komplikuje. Wraz z postępem śledztwa podejrzanych zamiast ubywać to przybywa, każdy wydaje się w jakiś sposób w to zamieszany.

Akcja toczy się dwutorowo. Towarzyszymy porucznikowi Deckerowi w śledztwie oraz jego żonie, która pracuje jako ławniczka w jednym z procesów sądowych. Niespodziewanie dwie odrębne sprawy łączą się ze sobą. Żona Deckera, poprzez zbieg okoliczności, może przyczynić się do przełomu w śledztwie i pomóc funkcjonariuszom, jednak dbający o bezpieczeństwo ukochanej kobiety mąż ma pewne wątpliwości i nie chce dopuścić jej do śledztwa. Czy słusznie?

"Ciuciubabka" to dobry kryminał, w którym nic nie jest oczywiste. Co chwila podejrzana jest nowa osoba, nikomu nie można ufać i aż do ostatniej chwili nie wiadomo kto jest tym dobrym, a kto złym (chociaż muszę przyznać, że mój typ okazał się trafny). Bohaterowie dopracowani są perfekcyjnie, każdy z nich jest szczegółowo opisany i ma charakterystyczne cechy, które wyróżniają go spośród wielu innych. Niestety mnogość postaci lekko mnie irytowała, szczególnie nie mogłam połapać się w tym kto jest kim w rodzinie Kaffey'ów gdzie każdy z jej członków miał imię zaczynającą się na literę G, co jeszcze bardziej utrudniało mi identyfikacje. Również kilka wątków uważam za całkowicie zbędnych, gdyby je usunąć powieść nie utraciłaby nic ze swojego uroku, jedynie kilka stron objętości.


Tytuł oryginalny: Blindman's Bluff
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Data wydania: 23 września 2015
Ilość stron: 448

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

13:12

Paul Russell - Zmyślone życie Siergieja Nabokowa

Paul Russell - Zmyślone życie Siergieja Nabokowa
O Vladimirze Nabokovie słyszał chyba każdy, od dziecka uważany był za geniusza, osobę wyjątkowo utalentowaną, która osiągnie w życiu wielki sukces. Inaczej było z żyjącym w jego cieniu, młodszym zaledwie o 11 miesięcy, bratem Siergiejem. To Vladimir pochłaniał całą uwagę i miłość rodziców. Siergiej był tym gorszym -  leworęczny (co w tamtych czasach miało wielkie znaczenie), jąkał się i od wczesnego dzieciństwa odczuwał pociąg do przedstawicieli tej samej płci.
"Zmyślone życie Siergieja Nabokowa" opowiada o tym drugim z braci, który pomimo swojej niewątpliwej wyjątkowości zginął w cieniu sławnego brata. Stosunki tej dwójki zawsze były chłodne i zdystansowane, mimo wielu wspólnych cech i wspólnego dzieciństwa żyli obok siebie nie ingerując w swoje życie niczym obcy sobie ludzie. W dorosłym życiu ich kontakty były sporadyczne, należały do rzadkości i wypływały z wyłącznej inicjatywy Siergieja. Za główną przyczynę można uznać homofobię Vladimira, który nie chciał mieć nić wspólnego ze światem brata.

Siergiej Nabokov od czasów wczesnej młodości obracał się w specyficznym gejowskim środowisku, które nie stroniło od skandali i perwersji. Niestety postać ta jawi się jako człowiek bez własnego zdania, która łatwo poddaje się manipulacji i wpływom innych ludzi bezwiednie płynąc z prądem. Nieustannie wpada w złe towarzystwo, które sprowadza go na złą drogę.
Na kartach powieści pojawiają się takie osoby jak Jean Cocteau, Igor Strawiński, Gertruda Stein, Picasso czy Diagilew.

Powieść Paula Russella powstała na podstawie tekstu Leva Grossmana "The Gay Nabokov", który próbuje udowodnić jak wielki wpływ na twórczość Vladimira miał jego homoseksualny brat. Autor, jako jeden z nielicznych, podjął się trudnego zadania jakim było niewątpliwie przedstawienie sylwetki Siergieja Nabokova. Przygotował się do tego bardzo gruntownie, studiując osobiste listy, czytając wszystkie dostępne prace. Nie ulega żadnym wątpliwościom fakt, że postać Siergieja była bardzo interesująca, lekko skandaliczna i nieoczywista. W trakcie lektury wielokrotnie w mojej głowie rodziło się pytanie, czy aby skłonności Siergieja nie są przyczyną zaniedbania ze strony rodziców i nieustannego wyróżniania starszego z synów, czy pozostający w cieniu Siergiej nie chciał w ten sposób zwrócić na siebie większej uwagi?

Przedstawione w książkach wydarzenia opierają się na faktach, jednak nie są również pozbawione fikcji literackiej. Powieść pisana jest w pierwszej osobie. Poznajemy myśli i uczucia głównego bohatera, towarzyszymy mu niemalże przez całe życie, jesteśmy świadkami pierwszego zauroczenia, pierwszej fascynacji i pożądania. Siergiej jest postacią zagubioną w swoim świecie, nieporadną i niepewną, szuka miłości i zrozumienia nieustannie trafiając na osoby, które pragną jedynie jego ciała, chwilowe zapomnienia w ramionach kolejnego kochanka nie dają mu spełnienia i tego czego oczekuje od życia.

Paul Russell stworzył przekonujący i klimatyczny obraz życia, które mogło rozgrywać się w rzeczywistości. Dzięki niemu zmyślone życie nabrało biograficznego zarysu i stało się bardzo realne.


Tytuł oryginalny: The Unreal Life of Sergey Nabokov: A Novel
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: marzec 2013
Ilość stron: 384

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger