11:45

Sodoma - Marcin Wolski


To moje pierwsze spotkanie z Marcinem Wolskim, dlatego nie wiedziałam czego konkretnie mogę się spodziewać. Po książkę sięgnęłam w zasadzie w ciemno, zainteresował mnie tytuł, który nawiązuje do Biblijnego miasta, o którym słyszeli chyba wszyscy. Akcja utworu rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości w mieście zła i grzechu Amodos. Główny bohater Tol obdarzony nadprzyrodzonymi zdolnościami dostaje ważne zadanie, w mieście grzechu musi znaleźć dziesięć dobrych i sprawiedliwych osób, inaczej całą metropolię czeka zagłada. Tol ma 72 godzin na zrealizowanie zadania, które wraz z upływającym czasem coraz bardziej się komplikuje.

Autor w swojej powieści przedstawił niebezpieczne kierunki, do których zmierza współczesny świat. Porusza takie kwestie jak wątpliwe człowieczeństwo istoty poczętej w sztucznych warunkach, eutanazję niepełnosprawnych lub nie spełniających oczekiwań rodziców dzieci, likwidowanie jednostek uznawanych za społeczne śmieci i przeznaczanie ich organów do przeszczepów. Wizja przerażająca, ale za to jak najbardziej prawdopodobna. Czy współczesny świat nie zmierza właśnie do bezgranicznej wolności? Prawie do decydowania o swoim losie kosztem innych istnień? W Amodos nie ma miejsca dla śmiertelnie chorych, starych czy niepełnosprawnych, jeśli nie spełnia się określonych standardów nie ma się prawa do istnienia. 

Na obrzeżach miasta funkcjonuje ośrodek, w którym piękne dziewczęta hodowane są w wiadomym celu. Nastolatki odcięte od zepsutego świata, nieświadome swego przeznaczenia, marzą o szczęśliwych rodzinach, kochających mężach, dzieciach i karierze. Gdy osiągną odpowiedni wiek sprzedawane są do domów publicznych, te najpiękniejsze i najinteligentniejsze do haremów zamożnych szejków. W jednej chwili czar pryska, a marzenia przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Jeśli dodamy do tego charakterystykę mieszkańców Amodos wśród których dominują wszelkiego rodzaju dewiacje, brak współczucia i donosicielstwo mamy pełny obraz miasta, któremu jedynie zagłada może przynieść ratunek.

Świat, w którym przyszło żyć bohaterom powieści jest nadmiernie kontrolowany przez władzę mimo to pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych, z wyjątkiem ekstremalnej tolerancji i poprawności politycznej. Czym byłby świat bez zasad i ograniczeń? Co zrobić gdy wszystko staje się dozwolone i uznawana ze normalne zjawisko? Czy w takim świecie można jeszcze znaleźć sprawiedliwe i dobre osoby, które przeciwstawiają się takiemu stanowi rzeczy? Przed Tolem ciężkie zadanie, tym bardziej, że wszelkie dobro w Amodos jest błyskawicznie niszczone i sprowadzane na drogę dewiacji. 

"Sodoma" to powieść, którą czyta się błyskawicznie, która gorszy, ale jednocześnie daje do myślenia. Amodos to przerysowana karykatura współczesnego świata, w której można znaleźć wiele analogii do obecnej rzeczywistości i aktualnych wydarzeń. Można odczytywać ją w kategorii przestrogi, czy ktoś z nas chciałby żyć w takim świecie?

Rozczarowało mnie zakończenie, które początkowo zmierzało w zupełnie innym kierunku. Czy w tym przypadku autor nie poszedł trochę na łatwiznę? Wprawdzie jest w tym sens i rozumiem czemu cała historia nie skończyła się inaczej, jednakże ta druga alternatywa wciąż wydaje mi się dużo bardziej atrakcyjniejsza. Mimo to swoje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Wolskiego uważam za bardzo udane i z pewnością jeszcze nie raz wrócę do jego książek. 
---------------------------------------------------
E-book
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Data wydania: Grudzień 2014
Ilość stron: 312

8 komentarzy:

  1. Um, nie jestem przekonana. To znaczy, to może być świetna książka, ale chyba będę się męczyć, czytając ją.
    pozdrawiam i zapraszam na świąteczny konkurs, do wygrania moja książka, każdy ma szansę :) http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/12/swiateczny-konkurs-wygraj-365-dni.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka bardzo mi się podoba, ale chwilowo mam za dużo książek do nadrobienia więc może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm, mam za dużo książek do czytania i na tą nie mam niestety czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się całkiem interesująca. Lubię takie motywy, jak straszna wizja przyszłego świata, w której dzieją się równie straszne rzeczy. Dlatego jak tylko będę miała okazję, sięgnę po tą pozycję :)
    Pozdrawiam, dodaję do obserwowanych i serdecznie zapraszam do siebie, gdzie pojawiła się recenzja książki "Milion słońc".
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm... Marcin Wolski ciągle mi się przebija, to nazwisko jest wszędzie obecne :) może dam sie przekonać, ale zdecydowanie "kiedyś" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta fabuła do mnie przemawia. Jeśli książka jest napisana w połowie tak dobrze jak pomyślana, to pewnie ją pokocham. Wpisuję na listę "Książki za pieniądze na święta" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kojarzę autora, jednak fabuła mnie zaciekawiła.
    Szkoda, jednak że końcówka nie powaliła na kolana.
    Mimo wszystko chętnie sięgnę po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi smaku na tę książkę, czuję, że dam się wciągnąć w fabułę, uwielbiam takie wyzwania, tematy, materiały do refleksji. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger