O Remigiuszu Mrozie ostatnio było głośno, dlatego i ja skusiłam się na jego twórczość, tym bardziej, że w sieci krąży masa sprzecznych opinii o powieściach autora a ja uważam, że w takim przypadku najlepiej samemu wyrobić sobie zdanie. "Ekspozycja" to pierwszy tom serii o komisarzu Forście, na podstawie której w najbliższym czasie ma powstać serial. Jest to typowa sensacja, w której akcja pędzi na łeb na szyję nie zwalniając nawet na sekundę. Podczas lektury nie da się nudzić. Powieść zaskakuje, dostarcza dreszczyku emocji i sprawia, że czyta się ją z wypiekami na twarzy. Prawdziwą wisienkę na torcie stanowi zakończenie, takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał.
Na Giewoncie dochodzi do brutalnego morderstwa. Ktoś zatroszczył się o to, by ofiara wyjątkowo długo cierpiała. Morderca pozostawia po sobie jeden ślad starą, grecką monetę. O sprawie szybko robi się głośno, w końcu zwłoki zostały wystawione na widok publiczny w jednym z najbardziej znanych miejsc Polski. Do akcji wkracza komisarz Wiktor Forst, postać dość specyficzna, z ironicznym poczuciem humoru i szorstkim obyciem. Forst jest ekscentrykiem, który nie cieszy się dobrą opinią, do tego kobieciarz z problemami i dość burzliwą przeszłością - typowy motyw literackiego śledczego. Jedni go pokochają, inni znienawidzą, jedno jest pewne, nikt wobec Forsta nie pozostanie obojętny.
Po niezastosowaniu się do poleceń przełożonych komisarz zostaje zawieszony w obowiązkach, jednak nie ma zamiaru pozostawiać śledztwa w rękach mało kompetentnych (jego zdaniem) kolegów po fachu. Wraz z upartą i piękną dziennikarką postanawiają na własną rękę odkryć prawdę, pakując się przy tym w wielkie niebezpieczeństwo.
Autor bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę podając strzępki informacji i zdawkowe fakty, które tak naprawdę do niczego nie prowadzą. Bohaterowie powieści mają dużo szczęścia, momentami wydawać by się mogło, że nie uda im się wyjść z opresji obronną ręką. Niestety czasami zbiegi okoliczności i łut szczęścia są aż nazbyt nieprawdopodobne, co prowadzi do lekkiej irytacji. Książka jest brutalna, a trup ściele się gęsto więc z pewnością nie jest to lektura dla czytelników o słabych nerwach. Lektura wywołuje skrajne uczucia od niepokoju po rozbawienie, a ostatnia strona wręcz ścina z nóg (czy w ogóle ktoś czegoś takiego się spodziewał?)
Remigiusz Mróz nie daje czytelnikowi możliwości wcześniejszego rozszyfrowania zagadki. Niemalże do samego końca nic nie wskazuje na to, że główny wątek okaże się tak poważny i kontrowersyjny. Nasuwa się pytanie jak my byśmy się zachowali na miejscu Wiktora w jednej ze scen finałowych. Przypuszczam, że o słuszności jego postępowania można by dyskutować godzinami.
Przyznaję, że po lekturze miałam mieszane uczucia. Z jednej strony powieść wypadła na plus, czyta się szybko i na pewno nie da się nudzić, z drugiej lekko irytowało mnie ciągłe gmatwanie wątków i ten niezwykły fart głównych bohaterów, jednak z pewnością nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością autora.
_______________________________________
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 12 sierpnia 2015
Ilość stron: 480
Ja jeszcze nic pana Remigiusza nie czytałam, ale jego książki mam w swoich planach ;)
OdpowiedzUsuńA to ponoć kobiety bardziej gmatwają jak coś opowiadają :P tak czy siak, pana Mroza lubię :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytała tylko jedną książkę autora, a reszta czeka w kolejce na półce :)
OdpowiedzUsuńWszystkie książki autora przed mną:)
OdpowiedzUsuńZnam twórczość pana Remigiusza i przyznam, że autor zyskał moje uznanie. "Ekspozycja" leży jednak na mojej półce już od roku i wciąż nie miałam okazji po niej sięgnąć. Zawsze jest coś ważniejszego. Mam nadzieję,że wkrótce uda mi się z nią zapoznać, pomimo Twoich mieszanych uczuć :) Ja też nie lubię pogmatwanych wątków, więc jestem ciekawa, jaka będzie moja opinia.
OdpowiedzUsuńA ja do Pana Mroza nadal czuję mróz. ;d
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego Pana, ale na bank to nadrobię! :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie była to najlepsza książka Mroza (zdecydowanie bardziej polecałabym "Kasację") i pewnie dlatego tak trudno mi się zebrać w sobie i przeczytać kolejną część. Podobno im dalej, tym lepiej.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, lecz mam je na uwadze, coraz bardziej jestem ich ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńNa Mroza ostrzę sobie zęby już od dłuższego czasu, teraz chociaż wiem, od jakiej książki zacząć. Skoro ma powstać serial telewizyjny, to chcę przeczytać całą serię, zanim go obejrzę. Koniecznie. A wiem, że serialu nie odpuszczę, bo będzie kryminalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Na Mroza zamierzam zrobić atak, ale raczej nie zacznę od tej pozycji, żeby się nie sparzyć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/