Główny bohater debiutanckiej powieści Piotra Lesiak idealnie wpasowuje się w stereotyp typowego, młodego studenta, któremu w głowie tylko zabawa i beztroskie życie bez żadnych zobowiązań. Pije, pali, imprezuje do białego rana, obraca się w podejrzanym towarzystwie i regularnie zalicza kolejne chętne panienki. Przenosi się z Warszawy do Krakowa po to, by poznać tutejsze życie i zasymilować się z lokalną społecznością, realizując przy tym swoje niezbyt wygórowane cele. Młody mężczyzna czuje się lepszy od innych, gdziekolwiek się znajdzie, z kimkolwiek się spotka, krytykuje i naśmiewa się w wulgarny i mało wysublimowany sposób. Jest indywidualistą, który nie potrafi (i nie chce) stworzyć trwałej relacji z drugim człowiekiem, nie przynależy do żadnej grupy, nie szuka przyjaciół. Pojawia się raz tu raz tam po to, by w żenujący sposób udowodnić, że jest lepszy od innych. Najprzystojniejszy, najzabawniejszy, zgarniający najlepsze panny, które od razu wskakują mu do łóżka. Wszystko zmienia się w momencie gdy poznaje Antoninę, początkującą pisarkę, która postanawia uczynić z niego głównego bohatera swojej powieści. Relacja tej dwójki staje się burzliwa i skomplikowana. Oboje są indywidualistami, którzy tak do końca nie wiedzą czego chcą i do czego zmierzają.
Każde słowo głównego bohatera to kłamstwo. Zachowuje się jak schizofrenik, który dla potrzeby sytuacji stwarza kolejną tożsamość. Nie wiadomo kim tak naprawdę jest, jak ma na imię, kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie. Półpełny stwarza wrażenie postaci tragicznej, która pod powłoką pajaca kryje prawdziwą twarz człowieka nieszczęśliwego, uciekającego przed czymś bliżej nieokreślonym, poszukującego czegoś nie tam gdzie powinien.
Co jest celem głównego bohatera? Na jakie pytania szuka odpowiedzi? Jego przemyślenia i poczynania wydają się kompletnie pozbawione sensu, a droga którą kroczy do niczego nie prowadzi.
Podczas lektury odnosi się wrażenie, że wszyscy w tej powieści noszą maski. Przegląd młodego społeczeństwa jest interesujący i równocześnie bardzo prawdziwy. Studenci, dresiarze, hipsterzy. W grupie wszyscy stają się tacy sami, tracą swoją tożsamość i indywidualność ślepo podążając za liderami. Półpełny wychodzi przed szereg, próbuje udowodnić, że schematyczność jest nudna, jednakże sam wpada w błędne koło udając kogoś kim tak naprawdę nie jest.
Narracja jest lekko chaotyczna, większa część utworu to dialogi oraz przemyślenia głównego bohatera. Czytając miałam mieszane uczucia. Początkowo odniosłam wrażenie, że jest to kolejna powieść na raz, którą czyta się błyskawicznie i równie szybko o niej zapomina, kolejna, typowa opowieść o tym jak się bawi współczesna młodzież (przyznaję, że lekko mnie to przeraża). Lektura prowokuje jednak do przemyśleń. Wbrew pozorom nie jest płytka i jednotorowa, a zawiera pewnego rodzaju przekaz, który wyróżnia ją na tle innych. Jest to książka specyficzna, niejednoznaczna, którą można odczytywać w różne sposoby i która wywołuje sprzeczne emocje.
_______________________________________
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 29 kwietnia 2015
Ilość stron: 224
Myślałam, że będzie ciekawsza no i że utkwi w pamięci, szkoda więc, że jest ulotna. Jeszcze się nad nią zastanowię. ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba na razie nie mam ochoty na taką lekturę - moje życie ostatnio jest niezwykle chaotyczne, więc chaotycznej narracji w książce mi nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńJak będę miała okazje to może przeczytam :D
OdpowiedzUsuńCoś mnie w niej zaciekawia, jak będę miała okazję, to chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń