10:47

Rzeka przeznaczenia - Elizabeth Haran

Książki Elizabeth Haran mają w sobie urok starych, klasycznych romansów, które (wbrew moim upodobaniom literackim) nieustannie mnie przyciągają. Tym razem autorka przenosi nas na rzekę Murrary, do XIX wiecznej Australii.

Francesca przychodzi na świat w dość nietypowych okolicznościach. Rodzice dziewczyny mieszkają na parowcu i zajmują się transportem drewna do stoczni. Po śmierci matki dziewczynka zostaje wysłana do szkoły z internatem, życie na rzece w towarzystwie dwóch mężczyzn nie jest dobrym miejscem dla młodej panienki. Po kilku latach odmieniona, śliczna Francesca wraca w rodzinne strony i od razu wzbudza zainteresowanie trzech różnych mężczyzn, którzy od tej pory będą rywalizować o jej względy, niestety nie wszyscy w czysty sposób. Francescę czeka wiele atrakcji, które w zdecydowany sposób odmienią jej życie i wyjaśnią wiele kwestii z jej przeszłości. Okazuje się, że nic nie jest takie jak dziewczynie się wydawało. Młoda bohaterka stanie przed ciężką próbą i będzie musiała zastanowić się jak wiele jest w stanie poświęcić dla swojego ojca. 

"Rzeka przeznaczenia" jest miłą alternatywą dla wszystkich  tych współczesnych, schematycznych romansów, gdzie ona jest szarą myszką, a on niewyobrażalnie bogatym i przystojnym samcem alfa. Tutaj dostajemy coś zupełnie innego, co zdecydowanie przemawia na plus. Lekkie pomieszanie romansu z powieścią przygodową i odrobiną sensacji, klimatyczna historia, która może zauroczyć i wciągnąć. Niestety całość jest dość mocno przewidywalna, chociaż zdarzają się nagłe zwroty akcji, które lekko ubarwiają powieść. Bohaterowie również są typowi, albo dobrzy wzbudzający sympatię, albo na wskroś źli, którzy nie zasługują nawet na jej cień, żadna z postaci nie ma cech pośrednich, której zachowania byłyby sprzeczne lub nieodgadnione. Wszystko jest tutaj proste i jednotorowe. Mimo tych mankamentów książka wciąga i sprawia, że przez chwilę można znaleźć się w zupełnie innym świecie.

Niewątpliwy plus stanowią opisy życia i pracy na parowcu. Frannie, jako jedna z niewielu kobiet, stara się o patent kapitański, z tego też powodu czeka ją wiele wyzwań i trudnych decyzji, które mogą zaważyć na dążeniu do realizacji marzeń. Francesca, jako główna bohaterka jest niezwykle barwną postacią. Zdeterminowana, zawsze chętna do pomocy, nie przejmuje się tym co wypada i co pomyślą o niej ludzie, niezwykle oddana rodzinie i ludziom, których kocha, szybko puszcza w niepamięć wyrządzone krzywdy i wybacza bez żadnego problemu. Taką przyjaciółkę jak Frannie chciałby mieć chyba każdy :)

"Rzeka przeznaczenia" to powieść idealna na wakacje oraz chwilę odpoczynku i relaksu po ciężkim dniu pełnym wrażeń. Jest lekka i niewymagająca, do tego czyta się ją szybko i  prawdziwą przyjemnością.
________________________________________

Wydawnictwo: Akurat
Tytuł oryginalny: Am Fluss des Schicksals
Tłumaczenie: Anna Dorota Kamińska
Data wydania: 3 czerwca 2015
Ilość stron: 576
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

6 komentarzy:

  1. Właśnie takie powieści lubię, z nienarzucajacym się wątkiem romantycznym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka leży na półce. Uwielbiam historie osadzone w tych czasach, więc tym bardziej cieszę się na lekturę powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się początkowo z Titanic'iem. Cóż, nie w głowie mi strikte romanse, jednak całkowicie jej nie skreślam. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnoszę wrażenie, że od pewnego czasu właśnie na taką powieść mam ochotę, bo trochę za dużo mi się cięższych lektur trafiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na książkę miałam wielka ochotę, ale powiem szczerze że mi przeszło, może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie mam chęć na taką lekką lekturę, więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger