15:50

Pamela Druckerman "Dlaczego zdradzamy"

Książka „Dlaczego zdradzamy”, zwana również światowym atlasem niewierności, zyskała wielu zwolenników na całym świecie. Przetłumaczona na osiem języków, długo przed polską premierą wzbudziła zainteresowanie naszych rodzimych dziennikarzy.
Zaliczana do kategorii literatury faktu nie jest suchą i nudną publikacją z masą statystyk i niezrozumiałych danych, a ciekawą opowieścią pisaną na luzie i bez zbędnego moralizatorstwa.

Dlaczego zatem zdradzamy?
Autorka powodów podaje kilka, analizując przy tym kulturowe aspekty w różnych regionach świata. I tutaj trzeba przyznać, że do napisania książki przygotowała się bardzo dobrze. Jak sama pisze, odwiedziła ponad 200 miast w 10 krajach, tylko po to by poznać ich kulturę i porozmawiać z tysiącami „cudzołożników”, dokładnie przestudiowała materiały naukowe dotyczące zdrady, rozmawiała z wieloma psychologami i seksuologami jak również czytała zwykłe rubryki towarzyskie. Merytoryczne przygotowanie godne pochwały.



Początek książki jest niestety trochę nudnawy, za dużo tu statystyk i suchych faktów, które nie zaciekawią zwykłego czytelnika spragnionego jasnych odpowiedzi na konkretne pytania. Na szczęście po przebrnięciu przez ten dział zaczyna robić się ciekawiej, dostajemy konkretne przykłady i historie prawdziwych związków, w życiu których pojawiła się zdrada.

Bodźcem do napisania książki była głośna afera w Białym Domu, gdy wyciekły informacje o romansie byłego prezydenta USA, Billa Clintona z Moniką Lewinsky. Autorka utożsamiając się i współczując zdradzanej Pierwszej Damie postanowiła zbadać motywy jakimi kierują się niewierni partnerzy.
Wnioski bywają zadziwiające, ludzie zdradzają przede wszystkim z nudów, ciekawości i chęci sprawdzenia swoich umiejętności seksualnych poza łożem małżeńskim.
Przodownikami w „skokach bok” są mieszkańcy ciepłych krajów, zwłaszcza RPA, u których zdrada jest na porządku dziennym i nikogo nie szokuje.
Inaczej wygląda to w Ameryce czy Europie, gdzie zdrada stałego partnera jest moralnie niedopuszczalna, rzadko kiedy bywa wybaczana, a rany zadane przez partnera bywają rozdrapywane latami, bywa nawet, że przez całe życie.

To w jaki sposób zapatrujemy się na zdradę jest zależne od miejsca naszego urodzenia i dziedzictwa kulturowego. W jednej części świata osoby zdradzane czują się skrzywdzone i wykorzystane, te same osoby urodzone gdzie indziej byłyby wdzięczne swojemu partnerowi za to, że znajduje inne ujście rozładowania napięcia seksualnego i nie zmusza ich do współżycia.
Okazuje się, że nie dla każdego zdrada jest czymś złym i wiele zdradzanych osób jest w stanie zrozumieć i wybaczyć partnerowi.

Ciekawostką jest to w jaki sposób, mieszkańcy różnych krajów, potocznie nazywają zdradę. W Polsce jest, znany chyba wszystkim „skok w bok”, w innych krajach zdradzający małżonkowie nazywani są „biegaczami”, zdarza im się „jechać na boku”, „grać na spalonym” lub (moje ulubione) „szczypać kota w ciemnościach”.

Podczas lektury wielokrotnie zastanawiałam się czego oczekuje od tej pozycji i po co właściwie po nią sięgnęłam. Chciałam chyba uzyskać odpowiedź na pytanie zadane w tytule by w przyszłości móc się wystrzegać podobnych sytuacji, wiedzieć co robić by stworzyć udany, trwały związek bez zbędnych komplikacji i niepotrzebnych porywów serc czy emocji. Należę do tej grupy ludzi dla, których zdrada jest czymś niewybaczalnym i wiąże się z ostatecznym rozpadem związku. Niestety jasnej odpowiedzi na pytanie jak ustrzec się przed zdradą nie dostałam, nie ma chyba na to gotowej recepty i to czy ktoś „pójdzie na bok” zależy tylko i wyłącznie od jego światopoglądu.

Książka Pameli Druckenmar jest ciekawą pozycją przeznaczoną dla każdego czytelnika, nie koniecznie mającego cokolwiek wspólnego ze zdradą. Autorka w interesujący i momentami zabawny sposób pisze o tym, o czym na co dzień się nie rozmawia. W gruncie rzeczy temat zdrady w dalszym ciągu jest tematem tabu wywołujący wiele sprzecznych, przeważnie negatywnych emocji. Pamela Druckenmar napisała swoją książkę z dystansem bez zbędnych emocji czy moralizatorstwa i pomimo że zdrada w dalszym ciągu będzie szokować i wzbudzać niesmak to dzięki tej pozycji można na nią spojrzeć z dystansem i lekkim przymrużeniem oka.

A dla ciekawskich i zainteresowanych tematem na końcu książki bogata bibliografia ;)

Tytuł oryginalny: Lust in Translation
Tłumaczenie: Agnieszka Sobolewska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: kwiecień 2013
Ilość stron: 335 

5 komentarzy:

  1. Nie, raczej nie dla mnie :P Nie interesuje mnie taka tematyka ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałam, żeby uniknąć tego w przyszłości, jednak nie dowiedziałam się jak;)

      Usuń
  2. Jak wpadnie w moje ręcę to może przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gotowych odpowiedzi, jak ustrzec się przed zdrada zapewne nie poda nikt, ponieważ każdy związek rządzi się własnymi prawami, ma swoje określone oczekiwania i pragnienia. Jeśli one zostają przez długi czas i systematycznie frustrowane, to jest to odpowiedź na to, w jaki sposób pracować nad relacją.
    Polecam artykuł http://www.psychologiczny.com.pl/dlaczego-zdradzamy-rodzaje-objawy-zdrady
    Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger