19:19

Melanie Gideon "Żona_22"



Swojego czasu recenzje książki „Żona_22” autorstwa Melanie Gideon pojawiały się jak grzyby po deszczu. Czytaliście? Bo ja po lekturze mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony zabawna historia o współczesnej rodzinie, z drugiej smutna opowieść o tym co internet i wszelkiego rodzaju komunikatory robią ze społeczeństwem.

Główną bohaterką utworu jest Alice, kobieta w średnim wieku, matka, żona, niespełniona dramatopisarka. Prowadzi spokojne życie przy boku odnoszącego sukcesy w branży reklamowej męża, ma dwójkę dorastających dzieci i niesfornego psa. Głównym zajęciem Alice jest nałogowe obserwowanie znajomych na facebooku jak i wyszukiwanie dziwnych zagadnień w googlach. To przez wpisy w internecie zaczyna podejrzewać swojego 12-letniego syna o skłonności homoseksualne, a córkę o bulimię.
Bezproblemowe życie kończy się z chwilą gdy głowa rodziny, William, traci pracę, a rodzina Buckley'ów staje na skraju bankructwa. Równolegle zaczynają się problemy w związku małżonków, do pożycia wkrada się rutyna i brak zrozumienia.
Zrozpaczona Alice postanawia wziąć udział w internetowych badaniach na temat małżeństwa, dostaje login Żona_22, a przez cały szereg pytań ma ją przeprowadzić anonimowy Asystent_101. Rozpoczyna się korespondencja dwojga obcych dla siebie ludzi, Alice opisuje swoje małżeństwo od podszewki przywołując wspomnienia, niektóre bardzo intymne i bolesne. Dzięki Asystentowi_101 przeżywa na nowo chwile o których dawno zdołała już zapomnieć. Po pewnym czasie pomiędzy tą dwójką zaczyna powstawać dziwna więź, przerzucają się z korespondencji mailowej na czat i zaczynają bezkarnie flirtować. Alice nałowowo zaniedbuje swoje obowiązki poświęcając cały wolny czas nieznajomemu. Z przerażeniem odkrywa, że zdołała zakochać się w tym tajemniczym mężczyźnie, o którym nie wie praktycznie nic.

Zakończenie książki, które dla niejednego czytelnika z pewnością było zaskoczeniem mnie osobiście nie przypadło do gustu. Od pewnego momentu zaczynałam podejrzewać jaki będzie finał historii, dziwie się tylko, że bohaterowie podjęli takie, a nie inne kroki.
Do głównej bohaterki nie zapałałam szczególną sympatią. Kobieta przeżywająca kryzys wieku średniego zamiast ratować małżeństwo spycha rodzinę na margines i daje się pochłonąć wirtualnej znajomości, myślałam, że tak postępują tylko nastolatki, dodatkowo te ciągłe posądzanie dzieci o wyssane z palca bzdury, które podsyła jej internet, tak nie zachowuje się żadna odpowiedzialna matka i żona.

„Żona_22” to lekkie, babskie czytadło z małą dawką humoru. Niektóre perypetie rodziny Buckleów mogą wpłynąć pozytywnie na nastrój czytelnika.
Podobał mi się sposób konstrukcji tekstu, zlepek maili, smsów i czatowych konwersacji oraz przemyśleń głównej bohaterki, która przechodzi prawdziwą burzę emocjonalną. Tak więc zwrotów akcji i prawdziwie kobiecych dylematów nie zabraknie :)
Nie przypominam sobie bym wcześniej miała okazję czytać coś podobnego. Nowoczesna powieść o nowoczesnej rodzinie, której najlepiej wychodzi komunikacja przez facebooka.
Mam nadzieję, że we współczesnym świecie takich przypadków nie ma zbyt wielu.


Tłumaczenie: Adriana Sokołowska-Ostapko
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: sierpień 2012
Ilość stron: 456

6 komentarzy:

  1. Oj jak ja dawno czytałam tę książkę :) Mimo upływu czasu nadal pozytywnie ją wspominam :)
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek
    http://magicznyswiatksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście jakiś czas temu czytałam dużo opinii na temat tej książki. Nie czytałam jej ale jak widzę na lato będzie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lato idealna, polecam jak najbardziej, mażna się odstresować przy czytaniu

      Usuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger