„Zaproszenie na morderstwo”
autorstwa hiszpańskiej pisarki Carmen Posadas nie zbiera w sieci
przychylnych recenzji. Większość z czytelników uważa książkę
za zbyt przewidywalną i sztuczną, pozbawioną klimatu i dreszczu
emocji tak charakterystycznego dla kryminałów.
Pisząc „Zaproszenie na morderstwo”
autorka wzorowała się na klasyce gatunku, w powieści wielokrotnie
pojawiają się analogie do twórczości Agathy Christie i znanej
chyba wszystkim serii o Sherlocku Holmesie autorstwa A.C. Doyla.
Poprzeczka została postawiona wysoko, niestety książce pani
Posades daleko do miana arcydzieła ale nie zajmuje również
ostatniego miejsca w hierarchii, moim zdanie to typowy średniak,
który zasługuje na chwilę uwagi.
"Jak zaplanować własną śmierć,
by odpowiedział za nią ktoś inny?"
Olivia Uriate prowadziła bajecznie
bogate życie do czasu, aż jej piąty mąż nie zażądał rozwodu.
Z dnia na dzień zostaje pozbawiona środków do życia i staje na
skraju bankructwa. Prawdziwa dama, żyjąca do tej pory w splendorze,
nie wyobraża sobie życia w biedzie. To jak i inne okoliczności
wpływają na decyzję Olivii – postanawia rozstać się z życiem.
Nie mając jednak odwagi popełnić samobójstwa kobieta knuje
intrygę mającą na celu popchnięcie jednego ze swoich wrogów do
popełnienia morderstwa. Zaprasza na jacht grupę starych
„przyjaciół”. W trakcie kolacji puszcza nagranie zdradzające
kompromitujące sekrety każdej z obecnych osób. Na drugi dzień
Olivia zostaje znaleziona martwa, policja uznaje to za niefortunny
wypadek. Jedynie młodsza siostra Olivii, Agata, nie może uwierzyć
w zbieg okoliczności i rozpoczyna prywatne śledztwo mające na celu
odnalezienie mordercy.
W trakcie lektury poznajemy historię
życia każdego z bohaterów i jego związek z Olivią. Okazuje się,
że główna bohaterka była intrygantką pozbawioną zasad
moralnych, wykorzystującą bez skrupułów naiwność i dobroć
innych. Każda z obecnych na statku osób została skrzywdzona przez
Olivię i miała powód by bez skrupułów zabić niemoralną
kobietę.
Na jachcie mamy barwną grupę postaci,
ludzi z problemami i mrocznymi tajemnicami, ludzi, którzy dla
miłości i bezpieczeństwa ukochanej osoby zrobili by wszystko. Kto
z nich zabił? A może jednak był to niefortunny wypadek?
Żaden z bohaterów nie wzbudził mojej
sympatii. Krąg ludzi zgromadzonych na statku idealnie pasuje do
stereotypu współczesnych bogaczy pozbawionych zasad moralnych. Mamy
tu luksusową, podstarzałą prostytutkę, głupiutką modelkę z
problemami psychicznymi, aktora lubiącego spędzać czas z młodymi
chłopcami, zakochaną w nim po uszy niczego niedostrzegającą
kobietę, homoseksualistę i ginekologa działającego w podziemiu
adopcyjnym.
Dzięki Agacie mamy okazję poznać ich
od podszewki i porównać motywy działania, zaskakujące jest to, że
każdy z nich życzył śmierci Olivii. W pewnym momencie
zastanawiałam się nad tym czy nie byli w zmowie i nie popełnili
zbrodni razem.
W książce zbyt dużo jest
nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i niestety bardzo łatwo
odgadnąć kto jest mordercą. Zakończenie może zaskoczyć i
wywołać sprzeczne uczucia. Pojawia się pytanie jak my
zachowalibyśmy się w danej sytuacji?
Jeśli masz ochotę na dobry kryminał
to proponuję inną pozycję, jeśli natomiast szukasz
niezobowiązującej lektury o lekkim zabarwieniu kryminalnym z
barwnymi postaciami to „Zaproszenie na morderstwo” nadaje się do
tego idealnie.
Tytuł oryginalny: Invitacion a un asesinato
Tłumaczenie: Jan Wąsiński
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: Lipiec 2012
Ilość stron: 352
Niewielu jest pisarzy, którzy dorównują klasykom :)
OdpowiedzUsuńNiestety, aby stanąć w szeregu z mistrzami gatunku trzeba się nieźle napracować
UsuńZgadzam się z poprzedniczką w wypowiedzi. Nieudolne próby kopiowania często przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego. Pisarz mówi pisać co mu w duszy gra, a nie naśladować innych.
OdpowiedzUsuńCzasami w twórczości kogoś innego można znaleźć inspiracje, ale zgadzam się z tym, że kopiowanie nie wychodzi na dobre.
UsuńMoże przyjdzie czas i na przeczytanie tej książki, w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJeśli wpadnie w ręce to polecam :)
UsuńPrzewidywalność jest zmorą wielu powieści. A szkoda, bo fabuła zapowiadała się ciekawie.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli są to kryminały, bo gdy w połowie powieści domyślasz się kto jest mordercą to cała radość z czytania przepada.
Usuńjakiś czas temu czytałam, ale książka mnie zawiodła- intryga była zbyt oczywista i nie polubiłam bohaterów :)
OdpowiedzUsuńBahaterowi, fakt, są dość specyficzni, chyba w książce nie znajdzie się żadnej pozytywnej postaci, każdy ma wady, których nie zaakceptowałabym u swoich znajomych. Nawet Agatha, która wydawała się najnormalniejsza na końcu podejmuje decyzję, o której nie mam pojęcia co myśleć :)
Usuń