14:19

Carmen Posadas "Zaproszenie na morderstwo"



„Zaproszenie na morderstwo” autorstwa hiszpańskiej pisarki Carmen Posadas nie zbiera w sieci przychylnych recenzji. Większość z czytelników uważa książkę za zbyt przewidywalną i sztuczną, pozbawioną klimatu i dreszczu emocji tak charakterystycznego dla kryminałów.
Pisząc „Zaproszenie na morderstwo” autorka wzorowała się na klasyce gatunku, w powieści wielokrotnie pojawiają się analogie do twórczości Agathy Christie i znanej chyba wszystkim serii o Sherlocku Holmesie autorstwa A.C. Doyla. Poprzeczka została postawiona wysoko, niestety książce pani Posades daleko do miana arcydzieła ale nie zajmuje również ostatniego miejsca w hierarchii, moim zdanie to typowy średniak, który zasługuje na chwilę uwagi.

"Jak zaplanować własną śmierć, by odpowiedział za nią ktoś inny?"

Olivia Uriate prowadziła bajecznie bogate życie do czasu, aż jej piąty mąż nie zażądał rozwodu. Z dnia na dzień zostaje pozbawiona środków do życia i staje na skraju bankructwa. Prawdziwa dama, żyjąca do tej pory w splendorze, nie wyobraża sobie życia w biedzie. To jak i inne okoliczności wpływają na decyzję Olivii – postanawia rozstać się z życiem. Nie mając jednak odwagi popełnić samobójstwa kobieta knuje intrygę mającą na celu popchnięcie jednego ze swoich wrogów do popełnienia morderstwa. Zaprasza na jacht grupę starych „przyjaciół”. W trakcie kolacji puszcza nagranie zdradzające kompromitujące sekrety każdej z obecnych osób. Na drugi dzień Olivia zostaje znaleziona martwa, policja uznaje to za niefortunny wypadek. Jedynie młodsza siostra Olivii, Agata, nie może uwierzyć w zbieg okoliczności i rozpoczyna prywatne śledztwo mające na celu odnalezienie mordercy.

W trakcie lektury poznajemy historię życia każdego z bohaterów i jego związek z Olivią. Okazuje się, że główna bohaterka była intrygantką pozbawioną zasad moralnych, wykorzystującą bez skrupułów naiwność i dobroć innych. Każda z obecnych na statku osób została skrzywdzona przez Olivię i miała powód by bez skrupułów zabić niemoralną kobietę.
Na jachcie mamy barwną grupę postaci, ludzi z problemami i mrocznymi tajemnicami, ludzi, którzy dla miłości i bezpieczeństwa ukochanej osoby zrobili by wszystko. Kto z nich zabił? A może jednak był to niefortunny wypadek?

Żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii. Krąg ludzi zgromadzonych na statku idealnie pasuje do stereotypu współczesnych bogaczy pozbawionych zasad moralnych. Mamy tu luksusową, podstarzałą prostytutkę, głupiutką modelkę z problemami psychicznymi, aktora lubiącego spędzać czas z młodymi chłopcami, zakochaną w nim po uszy niczego niedostrzegającą kobietę, homoseksualistę i ginekologa działającego w podziemiu adopcyjnym.
Dzięki Agacie mamy okazję poznać ich od podszewki i porównać motywy działania, zaskakujące jest to, że każdy z nich życzył śmierci Olivii. W pewnym momencie zastanawiałam się nad tym czy nie byli w zmowie i nie popełnili zbrodni razem.

W książce zbyt dużo jest nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i niestety bardzo łatwo odgadnąć kto jest mordercą. Zakończenie może zaskoczyć i wywołać sprzeczne uczucia. Pojawia się pytanie jak my zachowalibyśmy się w danej sytuacji?

Jeśli masz ochotę na dobry kryminał to proponuję inną pozycję, jeśli natomiast szukasz niezobowiązującej lektury o lekkim zabarwieniu kryminalnym z barwnymi postaciami to „Zaproszenie na morderstwo” nadaje się do tego idealnie.



Tytuł oryginalny: Invitacion a un asesinato
Tłumaczenie: Jan Wąsiński

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: Lipiec 2012
Ilość stron: 352

10 komentarzy:

  1. Niewielu jest pisarzy, którzy dorównują klasykom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, aby stanąć w szeregu z mistrzami gatunku trzeba się nieźle napracować

      Usuń
  2. Zgadzam się z poprzedniczką w wypowiedzi. Nieudolne próby kopiowania często przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego. Pisarz mówi pisać co mu w duszy gra, a nie naśladować innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami w twórczości kogoś innego można znaleźć inspiracje, ale zgadzam się z tym, że kopiowanie nie wychodzi na dobre.

      Usuń
  3. Może przyjdzie czas i na przeczytanie tej książki, w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przewidywalność jest zmorą wielu powieści. A szkoda, bo fabuła zapowiadała się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza jeśli są to kryminały, bo gdy w połowie powieści domyślasz się kto jest mordercą to cała radość z czytania przepada.

      Usuń
  5. jakiś czas temu czytałam, ale książka mnie zawiodła- intryga była zbyt oczywista i nie polubiłam bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bahaterowi, fakt, są dość specyficzni, chyba w książce nie znajdzie się żadnej pozytywnej postaci, każdy ma wady, których nie zaakceptowałabym u swoich znajomych. Nawet Agatha, która wydawała się najnormalniejsza na końcu podejmuje decyzję, o której nie mam pojęcia co myśleć :)

      Usuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger