13:37

Stephenie Meyer "Intruz"

Stephenie Meyer "Intruz"
"Intruz" stał na mojej półce bardzo długo, nazwisko autorki, jak i rozmiar książki działały na mnie odpychająco, sama nie wiem dlaczego wreszcie zdecydowałam się ją przeczytać, przecież nie brakuje mi książek, na które patrzę wręcz z utęsknieniem i nie mogę się doczekać kiedy wreszcie po nie sięgnę.

Dusze uważają się za łagodne, dobre istoty, które nie znają gniewu i przemocy, mają jedną "małą" wadę, nie potrafią żyć samodzielnie, potrzebują do tego ciał innych żywych istot. Zasiedlają kolejne planety, w brutalny sposób zajmując miejsca ich rodzimych mieszkańców. Wkradają się do ciał by przejąc kontrolę nad życiem danej osoby, mieć jej wspomnienia, uczucia i marzenia.

Wagabunda jest jedną z najbardziej doświadczonych Dusz, była na ośmiu planetach, przeżyła osiem różnych wcieleń, ma ogromną wiedzę o wszechświecie. Ze względu na swoje poprzednie osiągnięcia została wybrana do zasiedlenia ciała Melanii, ma wyciągnąć z niej informacje o ostatnich ludziach chroniących się gdzieś w górach.
Ku przerażeniu Wagabundy okazuje się, że Ziemianie nie są tak podatnymi na manipulacje stworzeniami jak mieszkańcy innych planet. Melanie nie znika, towarzyszy Duszy przez cały czas, walczy z nią, nienawidzi i nie opuszcza na krok. Dziewczyna próbuje odzyskać kontrolę nad swoim ciałem i życiem, wrócić do ludzi, których kocha.
Problem polega na tym, że emocje żywiciela stają się też emocjami pasożyta zamieszkującego jego ciało.
Wagabunda staje się sprzymierzeńcem ludzi.

"Intruz" to antyutopia niczym z najgorszego koszmaru, ludzkość zdominowana przez robale pasożytujące w ciałach. Świadomość tego, że ktoś miałby zająć nasze miejsce, zabrać nam życie, wspomnienia i uczucia, wydaje się bardziej przerażająca niż wizja śmierci.

Nie czytałam innych książek Pani Meyer, od sagi "Zmierzch" trzymam się z daleka, dlatego postanowiłam zapoznać się z autorką od jej bardziej dojrzalszej formy.
"Intruz" nie wywarł na mnie piorunującego wrażenia, momentami książka mnie nudziła, w innych chwilach czytałam ją nie mogąc się oderwać, ta nierówna forma odrobinę działała mi na nerwy.
Największe wrażenie zrobiły na mnie relacje Wagabundy i Melanie, ich wewnętrzne, pełne sprzeczności dialogi i zmiany jakie w nich zaszły podczas ich wspólnej egzystencji.
Kolejnym elementem rzucającym się w oczy jest obraz miłości, przedstawiony na dwa zupełnie różne sposoby. Jeden  gwałtowny, zapierający dech w piersiach, czysto fizyczny, drugi spokojny, powiedziałabym nawet bardziej uduchowiony, w którym pociąg fizyczny jest jedynie małym dodatkiem do bardziej szczytnych uczuć. Które z tych uczuć jest piękniejsze? Które ma większą szansę by przetrwać?
Czy nie każda kobieta marzy o miłości bezinteresownej, w której liczy się tylko szczęście drugiej osoby?

Nie wiem komu mogłabym polecić tę książkę, równie dobrze może spodobać się młodszym jak i starszym czytelnikom, może po prostu warto ją przeczytać bez względu na uprzedzenia do wcześniejszej twórczości autorki.

Tytuł oryginalny: The Host
Tłumaczenie: Łukasz Witczak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: Listopad 2008
Ilość stron: 560
Ocena: 5/6

14:29

Arne Dahl "Europa blues"

Arne Dahl "Europa blues"
W sztokholmskim skansenie żarłoczne rosomaki w brutalny sposób rozprawiają się z ofiarą tajemniczego morderstwa. Po ofierze zostają jedynie pojedyncze szczątki, zidentyfikowanie ciała wydaje się wręcz niemożliwe.
W tym samym czasie na obrzeżach lasu zostaje postrzelona mała dziewczynka.
Osiem kobiet z europy wschodniej trudniących się prostytucją znika bez śladu, nikt nic nie widział, ludzie nabierają wody w usta i nie chcą mówić.
Pod pociąg zostaje wepchnięty młodociany przestępca, jedyny świadek zdarzenia opowiada o kobiecie wyszkolonej niczym najlepsza agentka specjalna, w ręku nieboszczyka zostaje telefon komórkowy, w którym odzywa się kobiecy głos mówiący w jednym ze słowiańskich języków,
Na żydowskim cmentarzu w brutalny sposób zostaje zamordowany genialny profesor zajmujący się badaniami mózgu, kandydat do Nagrody Nobla. Wszystko wskazuje na morderstwo rytualne, grupa skinów, mimowolni świadkowie wydarzeń są przerażeni, sprawców porównują do mitologicznych postaci - Erynii.
Co łączy te wszystkie, na pierwszy rzut oka odrębne sprawy? Dochodzenie prowadzą szwedzcy śledczy zajmujący się przestępczością międzynarodową nazywający siebie Drużyną A. Trop prowadzi do miast włoskich, ukraińskich i niemieckich, pojawia się również mała wzmianka o Polsce i Lublinie.

"Europa blues" to trzeci z kolei kryminał Szwedzkiego pisarza tworzącego pod pseudonimem Arne Dahl. Wielbiciele gatunki po raz kolejny będą mogli spotkać się z sympatycznymi policjantami z Drużyny A i wraz z nimi odkrywać kolejne tajemnice.
Tym razem śledztwo jest znacznie bardziej skomplikowane, sięga czasów II wojny światowej i odkrywa przerażające tajemnice, które być może, nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.

Początkowo książka ciągnęła się w nieskończoność, na szczęście po kilku męczących stronach akcja zaczęła się rozkręcać.Rozszyfrowanie zagadek zaskakuje, nie wiem czy ktokolwiek zdołałby przewidzieć taki obrót sprawy. Chociaż muszę przyznać, że zakończenie wydaje się lekko naciągane, jak z kiepskiego filmu sensacyjnego gdzie nie obowiązują żadne zasady.

Pierwsze spotkanie z Arne Dahl'em mimo wszystko uważam za udane i przy najbliższej okazji z pewnością sięgnę po pozostałe książki tego autora.


Baza recenzji Syndykatu ZwB

Tytuł oryginalny: Europa blues
Tłumaczenie: Dominika Górecka
wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2012 rok
Ilość stron: 368
Ocena: 5/6

14:05

Tomasz Kruczek "Bitwa o gród Sędziwoja"

Tomasz Kruczek "Bitwa o gród Sędziwoja"
"Kroniki Łowców Przygód" to cykl powieści młodzieżowych wydawnictwa Replika.
Pierwszy tom serii "Bitwa o gród Sędziwoja" zabiera nas w podróż w czasie do roku 999.
Jeden z groźnych, niemieckich możnych knuje niebezpieczny spisek, który ma uniemożliwić zjazd gnieźnieński. Na trop zdrady wpada grupa nastolatków ze słowiańskiego grodu Banin. Leszek, Janek oraz Dis, stawią czoła groźnym przestępcom i z narażeniem życia będą bronić królewskiego honoru. Jak się zakończy przygoda ich życia? Czy wszystkim uda się wyjść cało z bitwy o gród? Zainteresowanych zapraszam po odpowiedzi do książki.

"Bitwa o gród Sędziwoja" to powieść łącząca w sobie elementy przygody z historia, znakomite połączenie, które równocześnie bawi i uczy. Młodym miłośnikom średniowiecza i zamierzchłych czasów z pewnością przypadnie do gustu.
Prosty, barwny język nie przysparza trudności ze zrozumieniem bardziej skomplikowanych kwestii, a obrazowe opisy pomagają w wyobrażeniu życia średniowiecznego grodu.
Dodatkowy plus stanowią szczegółowe opis obyczajów panujących za czasów Bolesława Chrobrego, oraz liczne ciekawostki związane z Wikingami.

"Bitwa o gród Sędziwoja" może być również przydatna jako dodatkowe źródło wiedzy na lekcjach historii. Wprawdzie fikcja literacka miesza się tutaj z faktami historycznymi, ale rozróżnienie jej nie powinno stanowić trudności nawet dla tych młodszych czytelników.
Starsi podczas lektury mogą poczuć się odrobinę znudzeni, książka powstała specjalnie z myślą o dzieciach, poziom językowy i fabuła została dopasowana do niewygórowanych wymogów najmłodszych.

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: kwiecień 2012
Ocena: 4/6
Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger