11:29

Łukasz Modelski "Dziewczyny wojenne"

1 września 1939 roku to pierwszy dzień tragicznych wydarzeń, które na zawsze zmieniły oblicze świata. W tym dniu wybuchła II wojna światowa, koszmar, który dosięgnął setki tysięcy ludzkich istnień. Niewyobrażalny strach, ból i cierpienie, od tej chwili będzie towarzyszył miliardom ludzi. Jedyne o czym marzą to by przeżyć.

Łukasz Modelski w swojej książce "Dziewczyny wojenne" pokazuje nam jak wyglądała wojna oczami kobiet, które wzięły na swoje barki odpowiedzialność za tysiące istnień.
Jedenaście opowieści o jedenastu dziewczynach, które w pełni zasługują na miano bohaterek. Dzięki Panu Modelskiemu, stały się symbolem kobiet walczących, których z pewnością było wiele.

W chwili gdy wybucha wojna dziewczyny stoją u progu życia, są młode, ambitne, mają marzenia i cele w życiu. W jednej chwili wszystko to schodzi na drugi plan, najważniejsza staje się ojczyzna. Bez chwili wahania wstępują do konspiracji, chcą nieść pomoc, walczyć na równi z mężczyznami. Zostają sanitariuszkami, łączniczkami, pilotami samolotów, nawet przynależą do grupy likwidacyjnej. Nie zważają na niebezpieczeństwa i mimo, że boją się śmierci są gotowe ją ponieść. Wiedzą co niesie za sobą ich działalność, w pełni świadome narażają się dla dobra ogółu, nawet bite i torturowane nie zdradzają powierzonych tajemnic. Na co dzień patrzą na ludzkie cierpienia, okrucieństwo wojny dotyka ich osobiście, tracą bliskich, rodzinę, ludzi, których kochają, mimo wszystko nie poddają się, walczą dalej z nadzieją spoglądając w przyszłość.
Momentami w ich życiu pojawia się iskierka nadziei, chwile dzięki którym zapominają o swoim położeniu, zakochują się, wychodzą za mąż, rodzą dzieci. Niestety są to tylko sekundy, brutalna rzeczywistość szybko przywołuje do porządku nawet największe romantyczki.

Co musiały czuć te kobiety gdy okazało się, że koniec wojny jest dopiero początkiem ich tragedii? Gdy uznane za zdrajczynie ojczyzny były prześladowane przez Sowietów, musiały się ukrywać gdyż w przeciwnym wypadku czekała ich zsyłka na Syberię? Nawet po wojnie działalność konspiracyjna trwa nadal, a konsekwencje jakie za sobą niesie są równie surowe, niestety nie wszystkim udaje się ich uniknąć.

Książka swoją formą przypomina reportaż telewizyjny, Pan Łukasz Modelski wykonał kawał dobrej roboty. Z pewnością dokonanie selekcji i wybranie spośród wielu historii właśnie tych jedenastu nie było proste.
Takich książek powinno powstawać jak najwięcej. Bezpośrednich świadków tamtych tragicznych wydarzeń jest już coraz mniej, pamięć o nich powinna być zachowana i przekazywana następnym pokoleniom.

Zachęcam wszystkich bardzo serdecznie do lektury. Marzy mi się aby książki takie jak ta trafiały do jak najszerszego grona odbiorców, by historie ludzi, którzy walczyli o naszą wolność nigdy nie zostały zapomniane.

Zapraszam wszystkich serdecznie do księgarni, właśnie dziś książka ma swoją premierę.



Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 22 wrzesień 2011
Ilość stron: 300
Ocena: 6/6


6 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę ją przeczytać. W Radiu Kraków Anna Dymna czytała przedpremierowe fragmenty książki i powiem szczerze, jestem zaintrygowana:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałem jakiś czas temu. To mądra i potrzebna książka :-) Polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę, bo jeszcze przed recenzjami czułam intuicyjnie, że jest wartościowa i wyjątkowa.

    Takie lektury skłaniają mnie zawsze do refleksji... Jak ja bym się zachowała, gdyby teraz wybuchła wojna? czy miałabym w sobie tyle odwagi, aby ryzykować życie dla ojczyzny? Chcę wierzyć, że tak...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tematyka wojenna aż tak bardzo mnie nie interesuje, ale czasami lubię po nią sięgnąć, gdyż niekiedy może pozytywnie zaskoczyć.O ,,Dziewczynach wojennych'' słyszałam sporo pozytywnych opinii, ty także ją polecasz, więc jak nadarzy się okazja to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Madlen - książka warta uwagi, polecam szczerze

    @Piter Murphy - też uważam, że takie książki są potrzebne, by pamięć o bohaterach tamtych dni pozostała zawsze żywa

    @Gosława Ka - też zastanawiam się nad tym czy dałabym rade wziąć na siebie tak dużo jak bohaterki książki, może to myśl o przyszłych pokoleniach, dzieciach, wnukach i prawnukach działa tak motywująco?

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger