Ania ma trzydzieści trzy lata, jest nauczycielką wychowania początkowego, niedawno wyprowadziła się z domu i wciąż pozostaje samotna. Staropanieństwo córki spędza sen z powiek Beacie, nadopiekuńczej matce. Z pomocą zdesperowanej przyjaciółce, która traci już nadzieję na wnuki, przychodzi Danuta. Wciąga Beatę do organizacji, noszącej wielce mówiącą nazwę - Klub Matek Swatek. Cztery panie w średnim wieku mając do dyspozycji wróżkę Klarę Widzącą, ustalają portret psychologiczny Anny i potencjalnych kandydatów na męża. I w tym oto momencie rozpoczyna się akcja "Królewicz dla Ani pilnie poszukiwany".
Niestety sprawy nagle się komplikują. Na horyzoncie pojawiają się dwaj przystojni adoratorzy, których KMS nie uwzględnił w swoich skrupulatnych obliczeniach. Gdyby tego było mało, tożsamość mężczyzn wydaje się mocno podejrzana. Czy oby na pewno są tymi za których się podają?
Kobiety, początkowo nieświadome całej sytuacji, pakują się w sam środek afery kryminalnej, skutecznie dezorganizując skrupulatnie przygotowany plan CBŚ.
Książka jest połączeniem romansu, powieści obyczajowej i kryminału, doprawiona dodatkowo ogromną dawką poczucia humoru. Lekki i przystępny język, którym jest napisana sprawia, że czyta się ją znakomicie i wręcz trudno się od niej oderwać. Zabawne dialogi i komiczne sytuacje sprawiają, że czytelnik co chwila wybucha śmiechem i z niedowierzaniem obserwuje poczynania pań w okresie menopauzalnym. Akcja wywiadowcza, włam do gabinetu dyrektora, torturowanie mężczyzny depilatorem czy symulowany pogrzeb w środku nocy jest doskonałym dowodem na to, że przygodę życia przeżyć można w każdym wieku :)
Na szczególną uwagę zasługują również barwne postaci jak chociażby mulatka Matylda Gąsienica - pół Jamajka pół Góralka, geniusz muzyczny Fryderyk Szopa, szalona i nieustraszona pani Jadwiga - mózg wywiadowczy całej operacji KMS.
Jeżeli chcecie przeczytać "Klub Matek Swatek", zarezerwujcie na to długi wieczór, zapewniam was, że ciężko będzie wam się oderwać od lektury. Książka ta jest rozrywką w najlepszym wydaniu i z pewnością czytając ją nikt nie będzie się nudził. Lektura w sam raz na poprawienie humoru w jesienne wieczory, które właśnie nadchodzą.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: Sierpień 2010
Ilość stron: 400
Ocena: 6/6
***
Wszystkim, którzy oddali głos serdecznie dziękuję i zapraszam do wyboru książki miesiąca sierpień.
Książkę te niedawno zakupiłam i zamierzam w wolnej chwili przeczytać. Mam nadzieję, że będziemy miały podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńWczoraj wysłałem umowę dotyczącą współpracy recenzenckiej z Wydawnictwem Otwarte.
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się bardzo optymistyczna a tego w tej chwili mi trzeba :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na liście do przeczytania :).
OdpowiedzUsuńMam już ją na liście do przeczytania, jak i jej kontynuacje (:
OdpowiedzUsuńO kurczę, po takiej recenzji dopisuję tę książkę do listy! Zdecydowanie przyda mi się na jesienną chandrę :D dzięki!
OdpowiedzUsuńHa! Hyperversum rządzi! ;)
OdpowiedzUsuńCo do recenzji ;) Muszę ją przeczytać jak najszybciej. Coś czuję, że się nieźle ubawię przy tej książce ;)
Książka na prawdę godna polecenia! Dawno nie bawiłam się tak świetnie czytając z prawdziwą przyjemnością sięgnę po kontynuację i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz polecam wszystkim
Raczej nie przeczytam, bo nie lubię obyczajówek, ale jak się to zmieni, to na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuń