13:00

David C. Downing "W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach"


C. S. Lewis i J. R. R. Tolkien to pisarze do których mam ogromny sentyment. Ich książki, wciąż na czasie, przyciągają rzesze czytelników na całym świecie wciąż przysparzając im nowych wielbicieli. Wielokrotnie już wracałam do Narnii wykreowanej przez Lewisa oraz fantastycznego świata pełnego hobbitów i elfów stworzonych przez Tolkiena. Czy książki te kiedykolwiek mi się znudzą?? Szczerze wątpię.
Gdy połączyć moich dwóch ulubionych pisarzy z legendami o królu Arturze i epoką średniowieczną, które zawsze mnie pasjonowały, wychodzi wybuchowa mieszanka obok, której nie mogłabym przejść obojętnie.

II wojna światowa, Tom poszukuje informacji do swojej książki potwierdzającej istnienie legendarnego króla Artura . Poszukiwania zaprowadzają go na spotkanie grupy pisarzów nazywających siebie Inklingami (Lewisa, Tolkiena, Williamsa), udział w nim bierze także Laura, Amerykanka szukająca wyjaśnienia tajemnicy swoich snów. Tom wraz z dziewczyną podejmują próbę rozwikłania nurtujących ich zagadek, które z czasem zamieniają się w pełną niebezpieczeństw przygodę zwieńczoną niesamowitym odkryciem.

"W poszukiwaniu króla" nie jest zwykłą opowieścią przygodową. Dzięki włączeniu do historii grupy Inklingów, wprowadzeniu do utworu wypowiedzi pisarzy, ich poglądów i cytatów z książek, dzieło zyskuje dodatkowy wymiar, staje się wręcz prawdziwą gratką dla wielbicieli pisarstwa wyżej wymienionych Panów, lekturą obowiązkową dla pasjonatów i tych, którzy chcą bliżej poznać poglądy oraz dowiedzieć się kilku ciekawostek na temat poszczególnych członków grupy Inklingów.

Lektura tej książki była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Z zaciekawieniem śledziłam wytrwałe poszukiwania Laury i Toma oraz zazdrościłam im możliwości spotkania z moimi ulubionymi pisarzami, a moja radość nie miała granic gdy udało mi się odgadnąć z jakiego dzieła Tolkiena lub Lewisa pochodzą zamieszczone w książce cytaty.
Dla tych bardziej dociekliwych na końcu dzieła znajduje się indeks zawierający wszystkie przypisy do książki wyjaśniający wszelkie powstałe podczas lektury wątpliwości i odsyłający do konkretnych dzieł Inklingów.

Polecam wszystkim, bez znaczenia czy szukającym jedynie odrobiny dobrej rozrywki czy poszukującym informacji o Inklingach.




Tytuł oryginalny: Looking for the King: An Inklings Novel
Tłumaczenie: Agnieszka Szurek
Wydawnictwo: Espe
Data wydania: czerwiec 2011
Ilość stron: 269
Ocena: 5/6

5 komentarzy:

  1. Mam ją w planach i jak będzie możliwość, z chęcią przeczytam:). A recenzja jak zawsze ciekawa:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto! Dokonałaś cudu ;D Przekonałaś mnie do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie potrafię przekonać się do tej książki, więc nie będę eis zmuszać, ale recenzja świetna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, Tolkiena wprost uwielbiam, a Lewis to już mój wieloletni przyjaciel :)

    Książka jest niezwykła, niby taki ,,ot kryminał", ale dialogi, odtworzenie spotkań Inklingów i ta groza w tle - to właśnie przyciąga do tej książki. Sięgnąłem tylko dlatego, że było napisane: ,,powieść i Inklingach" i miałem troszkę mieszane zdanie, bałem się nadmiernego historyzmu. Pozycja ta obaliła wszelkie obawy i praktycznie sama przelatywała przed oczyma. Także zrecenzowałem :)

    Pozdrawiam serdecznie sąsiadkę z pobliskiego miasta :)

    dp

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie bardzo zachęca mnie ta książka do siebie. Raczej nie będę w stanie jej przeczytać - całkowicie nie mój klimat i temat.

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger