10:41

Alicja Ungeheuer - Gołąb "Przygody Jeżyka spod Jabłoni"

Kocham jeże. Odkąd pamiętam, te niezwykłe stworzenia budzą mój zachwyt, zarówno swoim wyglądem (te słodkie oczy ;)) jak i zachowaniem. Kiedyś nawet marzyłam o tym by mieć swojego własnego jeżyka, na szczęście szybko zdałam sobie sprawę, że zwierzęta te nie najlepiej będą czuć się w niewoli i postanowiłam podziwiać je tylko z daleka.
Dzięki literaturze (zwłaszcza tej przeznaczonej dla dzieci) mogę jeszcze bliżej obserwować te urocze stworzenia :)

Przygody Jeżyka spod Jabłoni przypominają mi inną historię, którą czytałam dawno, dawno temu będąc jeszcze małym dzieckiem (niestety tytułu nie pamiętam)
Pod koniec lata Jeżyk opuszcza swoich rodziców by założyć własny dom. Szybko znajduje doskonałe ku temu miejsce w ogrodzie, pod jabłonką. Zwierzaczek zajmuje się budowaniem domku, jego urządzaniem oraz poznawaniem okolicy i nowych sąsiadów. Jeżyk, pogodne, bezkonfliktowe i przyjaźnie nastawione stworzonko szybko zyskuje grupę wiernych przyjaciół, chętnych do zabawy, pracy i wzajemnej pomocy.
W ogrodzie można spotkać też negatywne postacie, jak lisa, który porywa ptactwo i pająka zastawiającego sieci na latające owady.

Mimo dużej ilości opowiedzianych historii najistotniejszą wydała mi się ta poświęcona Kundlowi. Piesek, przykuty jest krótkim łańcuchem do budy, cierpi z powodu gorąca, pragnienia, głodu i niewygody zadawanej przez łańcuch, mimo wszystko uważa swoich właścicieli za wspaniałych ludzi, którzy troszczą się o niego jak tyko mogą. Jeżyk współczuje Kundlowi, chciałby mu pomóc, uwolnić od ciężkiego brzemienia, nie rozumie jak właściciele psa mogą w ten sposób go traktować.
Pomysł autorki za pokazanie historii biednego psa uważam za jak najbardziej trafiony, dzieci od najmłodszych lat trzeba uczulać na krzywdę wyrządzaną zwierzętom.

Bogato ilustrowana książeczka to doskonały prezent dla każdego malucha. Przyznam szczerze, że aż ie chciało mi się z nią rozstawać i na pewno nie raz, wraz z moją córeczką, będziemy do niej wracać.



Wydawnictwo i data wydania: Skrzat, 2011
Ilustracje: Kazimierz Wasilewski
Ilość stron: 90
Ocena: 5/6

***

Tytuł książki miesiąca maj otrzymuje Naga Izabeli Szolc. Dziękuję wszystkim za udział w ankiecie i zapraszam do udziału w wyborze książki czerwca.

3 komentarze:

  1. Książeczka musi być bardzo ciekawa. Kupię ją dla swojego chrześniaka Patryczka:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś mi się przyda wiedza o takich książeczkach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa ta książeczka i jej główny bohater tez. może zakupie ja gdy spotkam w księgarni.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger