Wielkimi krokami zbliża się lato, pora wakacji, bikini, lekkich, zwiewnych ciuszków. Każdy chce prezentować się jak najlepiej, móc bez uczucia wstydu pokazać się na plaży, unikając karcących spojrzeń innych i nieprzyjemnych komentarzy pod adresem swojego ciała. Na pewno wiele osób w tej chwili jest w trakcie zrzucania zbędnych kilogramów, które nagromadziły się podczas zimy (chociaż nie wszyscy tego potrzebują). Tak to już niestety jest, że w naszej kulturze istnieje uwielbienie do szczupłej, zgrabnej sylwetki, a każdy nadprogramowy kilogram traktowany jest jako wynik zaniedbania.
A co z samoakceptacją siebie? Czy trzeba ulegać modzie i niezdrowemu pędowi stosowania diet by czuć się dobrze we własnej skórze? Czy osoba z nadwagą jest gorszym człowiekiem od chudych modelek prezentujących modę na wybiegu?
Magda ma 28 lat i waży grubo ponad 100 kilo. Od zawsze była pulchna i nigdy nie starała się tego zmienić, wręcz przeciwnie, nie stroni od słodyczy i wszelkiego rodzaju niezdrowej żywności. Jedyną osobą, która kocha ją bezgranicznie i akceptuje każdy kawałek jej wielkiego ciała jest babcia. Życie Magdy nie jest łatwe, na każdym kroku spotyka się z nieprzyjemnymi komentarzami i docinkami, każde niepowodzenie w życiu osobistym rekompensuje sobie porcją słodyczy. Jedyne sukcesy odnosi pracując jako grafik komputerowy, jest najlepszym specjalistą w swojej firmie.
Największy koszmar Magdy stanowi matka, uzależniona od diet, ćwiczeń fizycznych i publicystycznych programów telewizyjnych, nieczuła egoistka, myśląca tylko o sobie i swoich potrzebach. Szantażem zmusza córkę do wzięcia udziału w programie telewizyjnym specjalizującym się w robieniu metamorfoz kobietom niezadowolonym ze swojego wyglądu (coś w stylu Chce być piękna).
Magda podchodzi sceptycznie do przedsięwzięcia i zaczyna walkę z nadwagą na własną rękę, z czego matka niestety nie jest zadowolona. Początkowy cel jaki dziewczyna sobie stawia: schudnąć do 100kg.
Bez komentarza nie może pozostać zakończenia utworu, takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał, sama nie wiem czy uznać je za świetne czy wręcz tragiczne i lekko przerysowane. W każdym razie zaskakuje i wzbudza kontrowersje.
Czytając książkę najbardziej rzuca się w oczy brak tolerancji społeczeństwa dla osób takich jak Magda. Dziewczyna nie może wyjść spokojnie z domu, przemknąć ulicami miasta niepostrzeżenie, uniknąć nieprzyjemnych komentarzy pod swoim adresem.
Powieść przypomina mi odrobinę Dziennik Bridget Jones. Perypetie Magdy przedstawiane są z dużą dozą poczucia humoru, czytałam i śmiałam się w głos.
Polecam wszystkim, którzy mają chęć na lekką, zabawną lekturę, która mimo wszystko porusza ważne tematy.
Wydawnictwo: Prószyński i S - ka
Data wydania: 2010
Ilość stron: 256
chyba nie do końca to książka dla mnie. Nie przepadam za takimi
OdpowiedzUsuńCzemu nie:). Książka, a dokładnie recenzja, wywarła na mnie pozytywne wrażenie, więc dopisałam do listy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Muszę ją przeczytać. Lubie takie książki.
OdpowiedzUsuńOstatnio zwróciłam na nią uwagę, bardzo chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie pisząc o poczuciu humoru w książce. Nie przypuszczałam, że można połączyć z nim taką tematykę. Mam nadzieję, że książka wpadnie mi w ręce :D
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńTak to już jest -kult ciała i szczupłej sylwetki :) Przyznaję, że temat mnie zaciekawił. Choć sama nie przypominam głównej bohaterki, to z obserwacji widzę, jak czasami nieprzyjemni potrafią być ludzie dla osób puszystych. Wydaje mi się, że to może być dobra lektura dla osób, którzy sami borykają się z dużą nadwagą. Nie wykluczam, że ja też przeczytam książkę "Gruba".
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w jakieś letnie popołudnie. A głównej bohaterce współczuję takiej matki, bo społeczeństwo jak społeczeństwo - zawsze znajdą się jakieś imbecyle, ale rodzona matka to już chyba przekleństwo. ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Juz od pewnego czasu mam na nią chęć;)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie...
OdpowiedzUsuń@Dominika Anna takimi tzn jakimi?
OdpowiedzUsuń@kasandra_85 jeszcze nie czytałaś tej książki? A wydawało mi się, że widziałam recenzję u Ciebie na blogu, ale widocznie coś pokręciłam ;)
@Bujaczek wreszcie udało mi się zaciekawić Cię tym co przeczytałam
@Domi przyjemnej lektury życzę
@BookEater główna bohaterka mimo wielu osobistych niepowodzeń nie traci optymizmu i wręcz tryska humorem ;)
@Klausia cieszę się
@Scathach mam nadzieję, że następnym razem uda mi się Cię zaciekawić ;)
@Bellatriks zdecydowanie osoby z nadwagą powinny przeczytać tę książkę, od głównej bohaterki można wiele się nauczyć, jak chociażby dystansu do siebie samego i samoakceptacji
@Daria najgorsze jest to gdy najbliżsi zamiast nas wspierać wypominają nam wady
@Rudzielec Tobie również przyjemnej lektury życzę
@dm1994 czemu nie? Lekka lektura też czasami bywa dobra ;) polecam zamiast komedii telewizyjnej ;)
No niestety nasze społeczeństwo cały czas szuka tego ideału, a "grubasy" raczej są jego przeciwieństwem. Mam od dawna na oku tę lekturę.
OdpowiedzUsuń