10:09

Natalia Rogińska "Gruba"

Wielkimi krokami zbliża się lato, pora wakacji, bikini, lekkich, zwiewnych ciuszków. Każdy chce prezentować się jak najlepiej, móc bez uczucia wstydu pokazać się na plaży, unikając karcących spojrzeń innych i nieprzyjemnych komentarzy pod adresem swojego ciała. Na pewno wiele osób w tej chwili jest w trakcie zrzucania zbędnych kilogramów, które nagromadziły się podczas zimy (chociaż nie wszyscy tego potrzebują). Tak to już niestety jest, że w naszej kulturze istnieje uwielbienie do szczupłej, zgrabnej sylwetki, a każdy nadprogramowy kilogram traktowany jest jako wynik zaniedbania.
A co z samoakceptacją siebie? Czy trzeba ulegać modzie i niezdrowemu pędowi stosowania diet by czuć się dobrze we własnej skórze? Czy osoba z nadwagą jest gorszym człowiekiem od chudych modelek prezentujących modę na wybiegu?

Magda ma 28 lat i waży grubo ponad 100 kilo. Od zawsze była pulchna i nigdy nie starała się tego zmienić, wręcz przeciwnie, nie stroni od słodyczy i wszelkiego rodzaju niezdrowej żywności. Jedyną osobą, która kocha ją bezgranicznie i akceptuje każdy kawałek jej wielkiego ciała jest babcia. Życie Magdy nie jest łatwe, na każdym kroku spotyka się z nieprzyjemnymi komentarzami i docinkami, każde niepowodzenie w życiu osobistym rekompensuje sobie porcją słodyczy. Jedyne sukcesy odnosi pracując jako grafik komputerowy, jest najlepszym specjalistą w swojej firmie.
Największy koszmar Magdy stanowi matka, uzależniona od diet, ćwiczeń fizycznych i publicystycznych programów telewizyjnych, nieczuła egoistka, myśląca tylko o sobie i swoich potrzebach. Szantażem zmusza córkę do wzięcia udziału w programie telewizyjnym specjalizującym się w robieniu metamorfoz kobietom niezadowolonym ze swojego wyglądu (coś w stylu Chce być piękna).
Magda podchodzi sceptycznie do przedsięwzięcia i zaczyna walkę z nadwagą na własną rękę, z czego matka niestety nie jest zadowolona. Początkowy cel jaki dziewczyna sobie stawia: schudnąć do 100kg.
Bez komentarza nie może pozostać zakończenia utworu, takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał, sama nie wiem czy uznać je za świetne czy wręcz tragiczne i lekko przerysowane. W każdym razie zaskakuje i wzbudza kontrowersje.

Czytając książkę najbardziej rzuca się w oczy brak tolerancji społeczeństwa dla osób takich jak Magda. Dziewczyna nie może wyjść spokojnie z domu, przemknąć ulicami miasta niepostrzeżenie, uniknąć nieprzyjemnych komentarzy pod swoim adresem.

Powieść przypomina mi odrobinę Dziennik Bridget Jones. Perypetie Magdy przedstawiane są z dużą dozą poczucia humoru, czytałam i śmiałam się w głos.
Polecam wszystkim, którzy mają chęć na lekką, zabawną lekturę, która mimo wszystko porusza ważne tematy.


Wydawnictwo: Prószyński i S - ka
Data wydania: 2010
Ilość stron: 256

13 komentarzy:

  1. chyba nie do końca to książka dla mnie. Nie przepadam za takimi

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu nie:). Książka, a dokładnie recenzja, wywarła na mnie pozytywne wrażenie, więc dopisałam do listy:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę ją przeczytać. Lubie takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zwróciłam na nią uwagę, bardzo chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zachęciłaś mnie pisząc o poczuciu humoru w książce. Nie przypuszczałam, że można połączyć z nim taką tematykę. Mam nadzieję, że książka wpadnie mi w ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to już jest -kult ciała i szczupłej sylwetki :) Przyznaję, że temat mnie zaciekawił. Choć sama nie przypominam głównej bohaterki, to z obserwacji widzę, jak czasami nieprzyjemni potrafią być ludzie dla osób puszystych. Wydaje mi się, że to może być dobra lektura dla osób, którzy sami borykają się z dużą nadwagą. Nie wykluczam, że ja też przeczytam książkę "Gruba".

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam w jakieś letnie popołudnie. A głównej bohaterce współczuję takiej matki, bo społeczeństwo jak społeczeństwo - zawsze znajdą się jakieś imbecyle, ale rodzona matka to już chyba przekleństwo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią przeczytam. Juz od pewnego czasu mam na nią chęć;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba jednak nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. @Dominika Anna takimi tzn jakimi?

    @kasandra_85 jeszcze nie czytałaś tej książki? A wydawało mi się, że widziałam recenzję u Ciebie na blogu, ale widocznie coś pokręciłam ;)

    @Bujaczek wreszcie udało mi się zaciekawić Cię tym co przeczytałam

    @Domi przyjemnej lektury życzę

    @BookEater główna bohaterka mimo wielu osobistych niepowodzeń nie traci optymizmu i wręcz tryska humorem ;)

    @Klausia cieszę się

    @Scathach mam nadzieję, że następnym razem uda mi się Cię zaciekawić ;)

    @Bellatriks zdecydowanie osoby z nadwagą powinny przeczytać tę książkę, od głównej bohaterki można wiele się nauczyć, jak chociażby dystansu do siebie samego i samoakceptacji

    @Daria najgorsze jest to gdy najbliżsi zamiast nas wspierać wypominają nam wady

    @Rudzielec Tobie również przyjemnej lektury życzę

    @dm1994 czemu nie? Lekka lektura też czasami bywa dobra ;) polecam zamiast komedii telewizyjnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety nasze społeczeństwo cały czas szuka tego ideału, a "grubasy" raczej są jego przeciwieństwem. Mam od dawna na oku tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger