Jeżeli chcesz przeczytać tę książkę zaplanuj sobie wolny wieczór, zrób dobrą herbatę lub kawę (jak wolisz), powyłączaj wszystkie urządzenia elektryczne, które mogą zakłócić Twój spokój, usiądź wygodnie w fotelu i rozkoszuj się niebanalną, fascynującą lekturą, zapewniam, że nie będziesz mógł się od niej oderwać i przeczytasz w ten jeden specjalnie do tego przeznaczony wieczór.
Książka wciąga, pozostawia po sobie niezapomniane wrażenie, sprawia, że świat zaczyna wyglądać inaczej.
Główny bohater przychodzi na świat bez prawej dłoni. Od samego początku jego życie naznaczone jest piętnem inności, czuje się gorszy, nieakceptowany. Dzieci naśmiewają się z niego, dorośli ukradkowo obserwują zadając przy tym masę niezręcznych i niewygodnych pytań, rodzice traktują go jak jajko, które lada moment może się stłuc, najgorsza jednak wydaje się ciotka stale wypomina mu to, że wstydzi się swojej łapki. Nikt nie próbuje zrozumieć bohatera, który stara się żyć normalnie, chce by nikt nie zwracał uwagi na jego inność.
Przełom w rozumowaniu chłopca następuje w chwili gdy wygrywa bójkę ze szkolnym kolegą, rozpoczyna wtedy walkę z krzywdzącymi poglądami i stereotypami. Jednak czy nie jest to walka z wiatrakami? W prawdzie bohater zyskuje grupę sprawdzonych przyjaciół, wiąże się także uczuciowo z pewną dziewczyną, jednak na jego drodze stale pojawia się ktoś nowy, kto stale przypomina o kalectwie.
Dłoń to opowieść o społeczeństwie, które nie potrafi zaakceptować kalectwa, to opowieść o ludziach, którym tylko wydaje się, że są tolerancyjni, to wskazówka dla tych, którzy nie potrafią odnaleźć się w towarzystwie osób niepełnosprawnych.
Dłoń to książka, obok której nie da się przejść obojętnie, poruszająca, wywołująca skrajne emocje opowieść o próbie odnalezienia się w nietolerancyjnym świecie.
Nie ma tu mrożących krew w żyłach scen akcji, nie ma napięcia wgniatającego w fotel, porywających dialogów i historii miłosnych. Jest za to opowieść zmuszająca do refleksji, trafiająca prostu w wrażliwe serca czytelników.
Ciekawym zabiegiem było włączenie do opowieści bohatera monologów nieistniejącej ręki. Dłoń, której nie ma nieustannie towarzyszy swojemu właścicielowi, doskonale orientuje się w jego uczuciach i zależnie od sytuacji, staje się jego sprzymierzeńcem lub wrogiem.
Z niecierpliwością czekam na pozostałe książki Michała Dąbrowskiego.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: Styczeń 2011
Ilość stron: 208
Ciekawe... Ile czasu Nasz Księgarnia Ci odpisywała?
OdpowiedzUsuńWow,po okładce spodziewałem się czegoś innego. :)
OdpowiedzUsuńAle myślę, że z chęcią bym sięgnął po tą powieść,wydaje się po prostu dobra.
Pozdrawiam
Z pewnością przeczytam:)). I ta okładka - genialna:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
zachęciła mnie ta niebanalna, jak sądzę, tematyka. Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam, więc mam nadzieję, że książkę uda mi się przeczytać.
OdpowiedzUsuńInteresujące:) Pożyczysz? ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce -aż do teraz ;) Przyznaję, iż porusza ona ciekawe kwestie -takie, które dotychczas widziałam w telewizyjnych reportażach, w książce nie przypominam sobie takiego tematu. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTa książka wydaję się naprawdę niebanalna.
OdpowiedzUsuńO kalectwie rzadko się piszę w dobry i nietuzinkowy sposób.
Korzystam z twojego zalecenia i któryś z wieczorów należy do ,,Dłoni,,
Bardzo chętnie bym sięgnęła po tą tematykę, jeśli lubisz tematykę kalectwa i niepełnosprawności w wykonaniu polskich autorów, to z całą odpowiedzialnością mogę Ci polecić książkę "Niepełni" Pollacka, rewelacyjna - też taki typ, o którym piszesz, trzeba wszystko powyłączać i dać się ponieś fabule powieści.
OdpowiedzUsuńTo głównie temat o społeczeństwie, gdzie równie fajnie jest ono ukazane - choć inne - w "Edwardzie Nożycorękim", którego niedawno oglądałam. Po tą pozycję chętnie sięgnę, jeśli będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńKasiuuuuuuuuu... pożyczysz? :)
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam pierwszy raz o niej odrazu wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać ;)
@Molioo okładka w sam raz dla thrillera, a tu taka niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuń@kasandra85 cieszę się, że Cię zachęciłam
@BookEater tematyka rzeczywiście niebanalna, pierwszy raz spotkałam się z tą tematyką w literaturze i jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona.
@Mooly pożyczę :)
@Bellatriks w reportażach poruszana jest w trochę inny sposób, tam pokazuje się krzywdę ludzką, tutaj bohater wcale nie wydaje się skrzywdzony. Czy główny bohater zgodził by się na występ w reportażu? Nie, na pewno nie.
@biedronka cieszę się :)
"Dłoń" to książka jedyna w swoim rodzaju.
Debiut książkowy Pana Michała, aż strach pomyśleć jak dobre będą jego kolejne książki ;)
@Domi dzięki za polecenia "Niepełnych" zapisuję do listy i będę szukała
@Daria "Edwarda..." oglądałam jakiś czas temu, świetny film i genialny jak zwykle Johnny Deep
@Bujaczek pożyczę, proszę się ustawić w kolejce za Mooly i grzecznie czekać ;)
A tak poważnie to dogadajcie się między sobą, której książkę podrzucić najpierw i kiedy, a ja już resztą się zajmę ;)
Masz dar do wydłużania mojej kolejki książek:P
OdpowiedzUsuńKolejna do zapisania;)
@Scathach ostatnio mam szczęście do książek i co rusz trafiam na interesującą pozycję ;)
OdpowiedzUsuńWiele osób udaje, że są tolerancyjni, a gdy spotyka takiego lub innego człowieka na swojej drodze wychodzi to co na prawdę myśli. Myślę, że sięgnę i po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic co porusza problem kalectwa, ale jestem ciekawa. Osobiście nie mogę sobie wyobrazić jak wygladało by moje życie gdybym nie miała ręki, nie widziała lub coś podobnego...;/
OdpowiedzUsuńWydaje się być świetna. Jestem jej bardzo ciekawa;)
OdpowiedzUsuń