13:12

Dorota Terakowska "Poczwarka"

Uwielbiam książki Doroty Terakowskiej, są niezwykłe, przepełnione ciepłem, miłością i wielką, życiową mądrością.
Z tego też powodu bałam się sięgnąć po Poczwarkę, bałam się, że tym razem pisarka nie sprosta moim wymaganiom i książka zwyczajnie mnie zawiedzie.

Hm...chyba najtrudniej jest pisać o dziełach ulubionych twórców.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zachwycona, z drugiej książka odrobinę mnie zawiodła.
Adam i Ewa, są uporządkowanym, szczęśliwym małżeństwem, w ich życiu nie ma miejsca na przypadki, wszystko starannie planują. Dorobili się znacznego majątku, mają ugruntowaną pozycję zawodową i piękny dom z ogrodem, w którym wszystko jest harmonijne.
Z równą starannością planują narodziny swojego pierwszego dziecka, chcą żeby było wyjątkowe, górujące nad rówieśnikami intelektem i zdolnościami.
Niestety zamiast cudownego, upragnionego dziecka, które spełniło by ich ambicje rodzi się Myszka, dziewczynka z najcięższą odmianą zespołu downa.
Świat Adama i Ewy lgnie w gruzach.
On całkowicie odsuwa się od rodziny, zamyka się w swoim gabinecie, córkę traktuje jak powietrze, a całą winę za narodziny kalekiego dziecka zrzuca na zonę.
Ona poświęca się opiece nad córką, stara się wynagrodzić jej nieobecność ojca i zapewnić odpowiednią opiekę.

I wszystko było by ok, gdyby autorka poprzestała na opisie życia i uczuć tej rodziny, gdyby ukazała jedynie zmagania o lepszy byt dla ich niepełnosprawnego dziecka. Niestety w opowieść wplotła magię, zaczarowany świat do którego przenosi się Myszka, w którym rozmawia z Bogiem i pomaga mu w stwarzaniu światów.
Cała historia została obdarta z realizmu.
Nie potrzeba było magii aby pokazać wewnętrzne piękno tej nieszczęśliwej dziewczynki.
Zakończenie, kompletnie wytrąciło mnie z równowagi - w niebie Pani Terakowskiej kalekie, niepełnosprawne dzieci pozostają w swoich niedoskonałych ziemskich powłokach, znikają jedynie ograniczenia z tym związane -  obraz zupełnie nie zgodny z moim wyobrażeniem o raju i niebie.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2001
Ilość stron: 322
Ocena: 4/6

13 komentarzy:

  1. Czytałam wieki temu tę książkę i jak do tej pory jedyną tej pisarki- a pamiętam ja doskonale. Została gdzieś we mnie. Bardzo mi się podobała

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o Terakowską, to uwielbiam "Tam gdzie spadają anioły". "Poczwarki" jeszcze nie czytałam, ale nadrobię. jednak jeszcze nie teraz;)

    OdpowiedzUsuń
  3. - Scatach - też uwielbiam "Tam gdzie spadają Anioły", magiczna opowieść.

    - Monika - mnie niestety rozczarowały te magiczne wstawki. Gdyby nie one z pewnością zaliczyłabym książkę do swoich ulubionych, tym bardziej, że sentyment wielki do Pani Terakowskiej mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chcę tę książkę przeczytać, ale nie było jeszcze okazji:). Na pewno się za nią zabiorę. Pozdrawaim:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka jest na mojej liście konieczności do przeczytania. Mam na półce "Tam gdzie spadają anioły", bardzo podobała mi się ta powieść.
    Twoja recenzja mnie trochę zastanowiła, bo jedyne, co słyszałam o tej powieści to same ochy i achy, dobrze czasem przeczytać cokolwiek z krytyką :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Terakowskiej się zraziłam i nic poza pierwszymi stronami "Tam gdzie spadają anioły" nie przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest jedna z tych książek, które noszę w sobie od chwili przeczytania... a minęło już dobre kilka 8 lat :) Bardzo mi się podobała też "Samotność Bogów" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. - Domi - też koniecznie chciałam przeczytać "Poczwarkę", ale chyba zbyt wielkie nadzieje pokładałam w tej książce, zwłaszcza po tak wielu pozytywnych komentarzach spodziewałam się czegoś nadzwyczajnego i niestety odrobinę się rozczarowałam, tylko odrobinę ;)

    - Femme - a ja Terakowską uwielbiam, zwłaszcza za "Tam gdzie spadają Anioły" :)

    - Bujaczek - poluj, poluj! Polecam książki tej autorki, myślę, że przypadną Ci do gustu.

    - Isabelle- książka z pewnością i mi długo zostanie w pamięci. "Samotność Bogów" też czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się w 100%. Wszystko było ok do czasu wprowadzenia rozmów z Bogiem. W tym momencie odłożyłam książkę i więcej na pewno do niej nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  10. O Poczwarce słyszałam już wiele razy. Zwykle były to pochlebne opinie. Z Panią Terakowską nigdy się jeszcze nie styknełam, jednak coś czuję, że nie długo nastąpi ta chwila i przeczytam jedno z jej dzieł.;)

    OdpowiedzUsuń
  11. - Aspartate - cieszę się, że nie tylko ja mam takie zdanie o tym dziele.

    - Rudzielec - polecam książki Terakowskiej, warte są uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka wspaniała, też czytałam, już jakiś czas temu, i muszę przyznać, że zrobiła na mnie wrażenie. Oby więcej takich, otwierających oczy na trudne sytuacje...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger