13:16

Matthew Pearl "Klub Dantego"

W 1865 roku w Bostonie grupa czterech literatów - Holmes, Longfellow, Lowell, Greene - oraz ich wydawca Fields, zaczęli pracę nad amerykańskim przekładem Boskiej komedii Dantego. Niechęć z jaką spotkali się u zarządu Harvardu oraz innych wysoko postawionych instytucji posłużył Pearlowy do napisania tej historii.

W tajemniczych i przerażających okolicznościach zaczynają ginąć ludzie.
Pierwszą ofiarą zostaje sędzia Healey, służąca znajduje jego nagie ciało na tyłach rezydencji, pokryte niezliczoną ilością wijących się robaków.
Druga ofiara, duchowny Talbot, zakopany głową w dół w kościelnych katakumbach ginie podpalony.
Członkowie klubu Dantego z przerażeniem odkrywają związek między bostońskimi morderstwami a karami piekielnymi opisanymi przez Dantego.
Rozpoczyna się dramatyczne poszukiwanie mordercy, naśladowcy i wielbiciela średniowiecznego pisarza.
Literaci muszą działać szybko by nie dopuścić do kolejnej tragedii.

Pearl z prawdziwą pasją opisuje amerykańskie dzieje Boskiej komedii. Jest jednym z największych jej znawców co bez problemu daje się dostrzec.
Autentyczne postacie literatów mimo, dojrzałego już wieku, wciąż tryskają młodzieńczą energią i budzą dużą sympatię.
I jak to w dobrych kryminałach bywa, mordercą okazuje się osoba rzucająca najmniejsze podejrzenia.

Matthew Pearl swoją książką pobudził moją ciekawość dotyczącą twórczości Dantego.
Z wielka przyjemnością, przy najbliższej okazji, zatopię się w dziele średniowiecznego pisarza.



Tytuł oryginalny: The Dante Club
Tłumaczenie: Andrzej Wojtasik
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2005
Ilość stron: 512
Ocena: 5/6

4 komentarze:

  1. Ooo, a ja wlaśnie zaczynam dogłębnie czytać Boską komedię, więc to będzie idealne uzupełnienie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio nawet się zastanawiałam czy nie przeczytać tej książki, ale zrezygnowałam... Po Twojej recenzji - zapisuję i chętnie do niej zajrzę:).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie moje klimaty chyba... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. - Scathach - a ja, wstyd się przyznać, Boskiej komedii jeszcze nie czytałam.
    Fragmenty z dzieła, umieszczone w tej książce - zwłaszcza opisujące Piekło, zrobiły na mnie wielkie wrażenie i teraz wiem, że do Dantego warto zajrzeć.

    - Kasandra - zajrzyj, książka całkiem niezła.

    - Bujaczek - dlaczego chyba?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger