10:40

Anne Rice Wampir Lestat

Historie o wampirach jakoś do mnie nie przemawiają i zupełnie nie rozumiem tej wszechogarniającej mody na wampiryzm.

Do tej pory skutecznie unikałam tej tematyki, nie przeczytałam ani jednego tomu  sagi Zmierzch, nie oglądałam żadnego filmu z wampirami w roli głównej i chociaż zazwyczaj lubię to co dziwne, tajemnicze, okrutne, mroczne i krwawe, to gdy słyszę słowo wampir mam ochotę wiać gdzie pieprz rośnie.

Dlaczego więc zdecydowałam się przeczytać Wampira Lestata?
Powód jest jeden, nic innego akurat nie było w zasięgu ręki ;)
Mimo wszystko nie żałuje, każde nowe doświadczenie czytelnicze jest cenne, nawet gdy nie wnosi nic szczególnego.

Wampir Lestat drugi tom Kronik wampirów, to historia życia dobrego wampira.
Lestat jest wybrańcem (dlaczego akurat on, nie mam pojęcia), pije krew złodziejaszków i morderców (chociaż od czasu do czasu zdarza mu się atakować również niewinne istoty) i jako jedyny poznaje mroczne sekrety i tajemnice skrywane przez wieki.
Stara się żyć jak śmiertelny, przez co rujnuje dotychczasowy sposób życia wampirzych klanów i przysparza sobie wielu wrogów.
W życiu kieruje się przede wszystkim miłością, kocha wszystkich śmiertelnych (co zupełnie nie przeszkadza mu w wysysaniu z nich krwi) i nieśmiertelnych. Z nierozwagą przekazuje mroczny dar innym, co zazwyczaj nie kończy się dla niego dobrze.
Szczególną uwagę przykuwa związek Lestata z matką, związek dziwny, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie kazirodczy.

Książka jest gruba, bardzo gruba i chociaż zazwyczaj kocham grube książki to w tym przypadku nie mogłam się doczekać gdy dobrnę do końca. Przez około 200 pierwszych stron nic konkretnego się nie dzieje, potem akcja nieznacznie się posuwa, jednak nie na tyle by mnie zafascynować i sprawić bym nie mogła oderwać się od lektury.

Mnie nie zachwyciło, ale miłośnikom wampiryzmu na pewno się spodoba.


Tytuł oryginalny: The Vampire Lestat
Seria/ cykl wydawniczy: Kroniki wampirów
Tłumaczenie: Tomasz Olszewski
Wydawnictwo: REBIS
Data wydania: 2007
Ilość stron: 648

7 komentarzy:

  1. Dobry wampir:) A to ktoś sobie wymyślił:) Ja jedynie skusiłam się na zmierzch części 2-4 (te przeczytałam, bo pierwszą obejrzałam, to już nie czytałam). Sympatyczne to nawet choć komercyjne jak diabli. Jak dla mnie nawyżywali się już pisarze na tych biednych wampirach, może pora juz im odpuścić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej no jak możecie mnie tak ranić? :P Wampiry są faaaajne ;P

    Szczerze mówiąc już od dawna miałam się wziąść za Wywiad z wampirem A. Rice, ale jakoś niemogę. A na Wampira Lesteta poluje, ale jakoś nie mogę go upolować...

    OdpowiedzUsuń
  3. - Mooly- a podobno w "Wywiadzie z wampirem" Lestat ukazany jest jako ten najgorszy ;)

    - Bujaczek - o gustach się nie dyskutuje ;)
    Mi wampiry jakoś nie podchodzą.
    "Wywiad z wampirem" podobno dużo lepszy jest od "Lestata", może kiedyś dam rade przeczytać, na razie robie sobie długą przerwę od wampiryzmu itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia życzę w prowadzeniu bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  5. - Izuś - dziękuję bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na pewno fanką wampirów nie jestem, ponieważ na dzień dzisiejszy tematyka krwiopijców kojarzy mi się tylko i wyłącznie z szałem nastolatek na punkcie chłamu, który dobija się do nas drzwiami i oknami, niestety. I podobnie do Ciebie, na sam widok Zmierzchu i innych tego typu "dzieł" chcę uciekać najdalej jak się da. Jednak Anne Rice, to jak na razie jedyna autorka powieści o wampirach, które uwielbiam. W sumie jedyna, którą toleruję. Lestat i pozostali bohaterowie Kronik Wampirów zdecydowanie różnią się od błyszczącego Edwarda, jego hasania po łące w dzień i "wegetarianizmu". Bo coś takiego do mnie nie przemawia. Ale wracając do Rice. Fakt, jej książki są momentami nużące, ciężkie i melancholijne, więc aplikuję je sobie rzadko. Mimo to "Wampir Lestat" należy do moich ulubionych książek, bo według mnie, gdyby wampiry istniałyby naprawdę, tak właśnie by wyglądały. A to, że psychika bohatera jest tak dokładnie ukazana, to błąd? Książka bardzo skupia się na pokazaniu charakteru Lestata, który moim zdaniem jest cudowną postacią. Ja po tej książce jeszcze chętniej sięgnę po kolejne tomy z cyklu, ale jeżeli Tobie się ona średnio podobała, to wątpię, by inne przypadły Ci do gustu. Pozdrawiam serdecznie, biblioteka-tajemnic. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Parę lat temu po obejrzeniu filmu Królowa potępionych, który jest jednym z moich ulubionych chyba przez ten klimat :) sięgnęłam po książki Anne Rice i dla mnie były jakieś takie trudne i nudnawe. W książkach tej autorki jest chyba za mało akcji.

    Podoba mi się Twoje podsumowanie recenzji, taka Twoja opinia:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger