11:46

Moje serce należy do ciebie - Allesio Puleo

Idealny świat nastoletniej Ylenii pryska niczym bańka mydlana w momencie, gdy dowiaduje się, że z dnia na dzień musi przeprowadzić się z Kolumbii do Włoch. Zrozpaczona dziewczyna zostawia chłopaka, przyjaciół i wszystko to co do tej pory kochała by zacząć od nowa w zupełnie nowym i nieznanym miejscu. Powód tak nagłej przeprowadzki podany przez rodziców to awans ojca, rzeczywistość jest jednak bardziej tragiczna. Ylenia cierpi na nieuleczalną wadę serca, uratować może ją tylko przeszczep, a Włochy dają w tej kwestii większe nadzieje i możliwości.

Akcja utworu zapowiadała się bardzo obiecująco. Miałam nadzieję na emocjonującą opowieść, która poruszy wszystkie moje uczucia i sprawi, że długo nie będę mogła się otrząsnąć, niestety całą przyjemność z lektury zepsuło mi już posłowie autorstwa Federico Moccia, który zdradza niemalże całą fabułę wraz z zakończeniem, później było już tylko gorzej. 

Mimo tego, że "Moje serce należy do ciebie" porusza ważny i trudny temat jakim jest śmiertelna choroba oraz przeszczep organów to został on przedstawiony w tak trywialny sposób, że zdecydowane traci na znaczeniu. Inicjatywa autora była szlachetna i jak najbardziej potrzeba jednak moim zdaniem cel nie został osiągnięty. Akcja utworu nie koncentruje się na chorobie Ylenii, a miłosnych rozterkach rozwydrzonych dzieciaków, których podejście do życia lekko szokuje. Z żalem przyznaję, że żaden z bohaterów nie był w stanie zyskać mojej sympatii, a ich postępowanie było dla mnie zupełnie niezrozumiałe i irytujące.
Ojciec dziewczyny, Giorgio, ukrywa przed całą rodziną prawdę o rzeczywistym powodzie wyjazdu i stanie zdrowia jedynaczki, jestem w stanie zrozumieć ukrywanie prawdy przed śmiertelnie chorą nastolatką, ale nie rozumiem jaki był cel okłamywania matki dziewczyny. Ylenia grzeczna, posłuszna i śmiertelnie chora nastolatka wymyka się po kryjomu z domu by spotykać się z chłopakiem nie unikając przy tym alkoholu i imprez do rana. Alex, wybranek serca Ylenii, typowy klasowy błazen, bez ambicji, bez sprecyzowanych celów, któremu w głowie jedynie imprezy i zaliczanie kolejnych chętnych panienek. 

Jest to powieść typowo młodzieżowa, w której trudny temat oddawania organów został jedynie pobieżnie liźnięty, a śmiertelna choroba stanowi tło dla nastoletnich wybryków. Lektura nie wywołała we mnie żadnych emocji, nie zmusiła do refleksji i przemyśleń. Za mało tu dramatyzmu, a zdecydowanie za dużo komizmu. Może jestem już za stara na powieści tego typu, czytanie o frywolnym życiu nastolatków nastawionych jedynie na imprezy już zupełnie mnie nie bawi. Gdyby autor bardziej skupił się na temacie przeszczepu, gdyby więcej czasu poświęcił wątkowi romantycznemu zamiast imprezowemu, być może byłoby lepiej, tak wyszło płytko i nijako. Szkoda, bo pomysł na powieść rewelacyjny.

"Moje serce należy do ciebie" to lekka powieść w sam raz na wakacje, w której tle pojawia się poważny, dający do myślenia motyw. Gdyby z akcji wykreślić wszelkie wzmianki o chorobie Yelenii lektura powieści byłaby koszmarem, na szczęście ta odrobina dramatyzmu ratuje historię od totalnej porażki. Książkę mogę polecić tym, którzy nie oczekują od opowieści tego typu zbyt wielu emocji, być może młodszej młodzieży, chociaż zbyt wielu wzorców do naśladowania tu nie ma. 
_______________________________________

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 11 maja 2016
Tłumaczenie: Ewa Ziembińska
Tytuł oryginalny: Il mio cuore ti appartiene
Ilość stron: 384

4 komentarze:

  1. Ja sięgając po takie książki właśnie tych emocji w niej poszukuje, więc chyba tym razem swojego czytelniczego serducha nie oddam dla "Moje serce należy do ciebie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że jeżeli temat przeszczepu narządów i młodszych rozterek była zrównoważona, odpowiednio opisana, to ta książka byłaby o wiele lepsza :)Ja na tę powieść ochoty nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sugerując się samym opisem fabuły, podobnie jak Ty, nastawiłabym się na wzruszającą i piękną historię. Ale z tego co widzę, równie jak Ty, byłabym zniesmaczona podczas lektury. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie jest całkowicie dopracowana. Mimo wszystko ja nadal mam na nią ochotę i mam nadzieję, że uda mi się w niedługim czasie ją pożyczyć i przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger