11:42

We troje - Hanna Dikta

Hanna Dikta napisała książkę, która wywołała we mnie sprzeczne uczuciami. Autorka poruszyła temat śmiertelnej choroby w rodzinie - raka, radzenia sobie z traumatycznymi przeżyciami oraz bolesnymi wspomnieniami z przeszłości, skomplikowanych rodzinnych relacji oraz miłości. Dużo jak na tak niewielką objętościowo powieść. Książka przesiąknięta jest emocjami, tymi pozytywnymi jak i negatywnymi. Bohaterowie stają na rozdrożu i zmuszeni są podjąć decyzje, które być może na zawsze odmienią ich życie. Czy będą to decyzje właściwe?

Wiele lat temu matka Agaty i Joanny zmarła na raka. Młode dziewczyny w różny sposób poradziły sobie z tragedią. Agata, młodsza z sióstr, wyszła za mąż za starszego o 20 lat Jacka,  zrezygnowała z pracy nauczycielki i wyjechała w drugi koniec Polski, do Białogóry, by prowadzić pensjonat. To właśnie z jej perspektywy poznajemy całą historię. Relacje sióstr przez lata rozłąki znacznie się ochłodziły do momentu, gdy okazało się, że Joanna choruje na raka. Koszmar z przeszłości powrócił ze zdwojoną siłą, Agata na nowo przeżywa śmierć matki i ze zdwojoną mocą obawia się o życie siostry, tym bardziej, że Joanna postanowiła zrezygnować z tradycyjnego leczenia i postawić na medycynę alternatywną. Siostra cierpliwie towarzyszy chorej na kolejnych wizytach u znachorów, w międzyczasie starając się przemówić jej do rozsądku. Sytuacja znacznie komplikuje się w momencie gdy Agata poznaje męża Joanny, Piotra, którego do tej pory znała jedynie z opowieści. Między tą dwójką zaczyna działać niebezpieczna chemia, tragiczna sytuacja, czuwanie pod drzwiami chorej i wspólny front przeciwko medycynie naturalnej znacznie zbliżyło tą dwójkę do siebie. Ale przecież Agata ma kochającego męża, a Piotr jest jej szwagrem, mężem chorej na raka siostry. Sytuacja bardzo skomplikowana.

Tytuł powieści powinien raczej brzmieć "We czworo", ponieważ cała czwórka była zamieszana w dziwaczny, miłosny czworokąt. Przyznaję szczerze, nie polubiłam bohaterów. Ich zachowanie było lekko irracjonalne, pozbawione jakiejkolwiek logiki i przez to niezmiernie irytujące. Śmieszne jet gdy dorośli zachowują się jak nastolatki, które dopiero co wkraczają w dorosłe życie i sami nie wiedzą czego chce. Jedynie Joanna wzbudziła moje cieplejsze uczucia, było mi jej zwyczajnie szkoda. Piękna, walcząca ze śmiertelną chorobą kobieta nie miała pojęcia co dzieje się za jej plecami.

Autorka trafiła w mój czuły punkt. Zachowania Agaty oraz podejmowane przez nią decyzje są sprzeczne z moim światopoglądem oraz zasadami jakimi kieruje się w życiu, dlatego tak ciężko było mi zrozumieć bohaterkę. Rozumiem, że czasami emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, ale są pewne granice, których nie należy przekraczać. Zresztą, nie dostrzegłam tam żadnej miłości, raczej niezdrową fascynację oraz pożądanie, chęć zmienienia czegoś w swoim życiu kosztem cudzej tragedii, o czym dobitnie przekonało mnie zakończenie. Agata zachowywała się niczym typowy pies ogrodnika, sama nie chce, a drugiemu nie da.

Mimo wszystkich tych sprzeczności muszę przyznać, że książka jest naprawdę dobra. Wciąga od pierwszych stron i czyta się ją błyskawicznie. Wzbudza emocje, niekoniecznie te pozytywne i prowokuje do przemyśleń. Nie jest to typowa powieść obyczajowa, określiłabym ją raczej mianem powieści psychologicznej, która rozkłada na czynniki pierwsze osobowość Agaty. Zagłębia się w jej traumatyczne przeżycia z młodości, stratę matki, z którą nawet w dorosłym życiu nie umie sobie poradzić. Czy wszystkie decyzje jakie kobieta podjęła były z tym związane? Dużo starszy mąż, za którego wyszła tuż po studiach, dążenie za głosem serca, które nagle obudziło się po latach uśpienia i stabilizacji w długoletnim związku. Długo trzeba by było rozkładać powieść na czynniki pierwsze by zrozumieć złożoność postępowania bohaterki, dlatego książkę trzeba koniecznie  przeczytać samemu.
______________________________________________

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 15 lutego 2016
Ilość stron: 304

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

15 komentarzy:

  1. Zastanowię się nad nią aczkolwiek czuję, że bym ją polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Historia wydaje się ciekawa, może się kiedyś skuszę. Jednak tymczasowo mam wiele innych lektur na liście :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie, rozejrzę się za nią w wolnej chwili!
    Fajna recenzja! <3
    Buziaki! :*
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, tym porównaniem od psa ogrodnika to mnie rozśmieszyłaś. Nie moja tematyka, a tacy bohaterowie mnie irytują, więc tym bardziej nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na chwilę obecną spasuje, gdyż mam za dużo innych zobowiązań czytelniczych, ale może kiedyś? Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze przemyślę wybór, ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Walka z chorobą i do tego skonpkikowana sytuacja rodzinna to ciekawy temat na powieść. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio lubię takie powieści :) Ta wydaje się bardzo interesująca więc myślę że w najbliższym czasie po nią sięgnę. Dodaję do obserwowanych.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cenię sobie takie obyczajówki, ale że niedawno czytałam książkę o raku, to teraz muszę sobie odpocząć od tej tematyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Choroba w rodzinie jest sytuacją trudną, bardzo trudną, a opisanie tego wszystkiego jest naprawdę cięzkie. Chętnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nie dałabym rady doczytać tej książki, za dużo nerwów by mnie to kosztowała, nie znoszę takich irytujących postaci.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tej książki bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka czeka u mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię taką tematykę, z chęcią sięgnę po tą książkę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger