A w Derry zadomowiło się zło. W kanałach żyje tajemnicza istota, która co 27 lat rusza na żer.
To widzą tylko dzieci, przybiera postać z najgorszych koszmarów i nie przebiera w środkach by dopaść swoją ofiarę. Straszy, prześladuje i zabija w wyjątkowo brutalny sposób. Tym razem To będzie miało kłopoty, siedmioosobowa grupka dzieci odkrywa prawdę i postanawia unicestwić potwora raz na zawsze. Przyjdzie im się zmierzyć w śmiertelnej rozgrywce dwa razy, w wieku jedenastu lat i 27 lat później gdy uśpione zło powróci.
Lektura "To" zajęła mi bardzo wiele czasu, wpłynęło na to nagromadzenie obowiązków i brak chwili wytchnienia dla siebie. Gdy już znalazłam czas na lekturę nie mogłam się od niej oderwać. Każde przeniesienie do Derry było dla mnie niezapomnianą przygodą pełną wrażeń. Dzięki temu, że czytałam książkę pomału, dawkując ją sobie stopniowo, mogłam dłużej rozkoszować się chwilą przyjemności. "To" jest książką napisaną w mistrzowski sposób, która trzyma w napięciu i potrafi nieźle przestraszyć.
"To" jest opowieścią o sile prawdziwej przyjaźni. Główni bohaterowie utworu są dzieciakami odrzuconymi i wyśmiewanymi przez swoich rówieśników. Tytułują się mianem "frajerów", są wyrzutkami wyróżniającymi się spośród tłumu, dzieciakami z różnymi wadami bądź przypadłościami, z którymi nikt inny nie chce się bawić. Połączył ich podobny los, samotność, odrzucenie i chęć posiadania przyjaciół. Podczas wspólnych zabaw odkrywają jeszcze jedną wspólną cechę, każde z nich widziało To i każdemu z nich udało się przed Tym uciec.
Gdy jest się dzieckiem wszystko wygląda zupełnie inaczej, przerażają rzeczy, na które w dorosłym życiu nie zwraca się uwagi - ciemna piwnica, skrzypiąca szafa, rura kanalizacyjna, klown czy zwykły ptak. Dla każdego strach jest czym innym, każdy widzi To pod inną postacią. Dzieci, dzięki swojej wyobraźni dostrzegają więcej niż dorośli, dlatego tylko dzieci mogą pokonać To. Podczas powrotu do Derry po 27 latach grupie przyjaciół będzie o wiele trudniej. Muszą wrócić do okresu dzieciństwa, przypomnieć sobie najgorsze koszmary i po raz kolejny uwierzyć, że wszystko jest możliwe.
W swojej książce King porusza kilka ważnych problemów - rasizm, wykluczenie społeczne, odrzucenie, przemoc, fanatyzm, prześladowanie. Dla dorosłego problemy dzieci mogą wydawać się błahe i bez znaczenia, często bywają bagatelizowane lub uważane za przesadzone, co może doprowadzić do tragedii. Posądza się dzieci o zmyślanie i fantazjowanie, a być może to właśnie one dostrzegają więcej. W Derry to dzieci odegrały kluczową rolę, dorośli nawet nie zdawali sobie sprawy co dzieje się tuż pod ich nosem. Czyż tak nie jest również w prawdziwym życiu? Po raz kolejny King dał mi wiele do myślenia.
Bohaterowie, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi, skonstruowani są w genialny sposób, są wyraziści, barwni, posiadają wady jak i zalety. Każdy z bohaterów przechodzi metamorfozę, zmienia się nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie (nie koniecznie w pozytywny sposób). Szczególnie w oczy rzuca się przemiana Henrego, który ze zwykłego szkolnego łobuza zmienia się w małego psychopatę rządnego przelewu krwi.
"To" jest książką bardzo znamienną i charakterystyczną w twórczości Kinga. Całość niezmiernie mi się podobała, jednak bywały momenty nużące, przegadane, przy których zwyczajnie zasypiałam. Z pewnością w przyszłości do książki wrócę jeszcze nie raz, jest to ten typ literatury, który za każdym razem czyta się z takim samym przejęciem i zaangażowaniem.
Tytuł oryginalny: It
Tłumaczenie: Robert Lipski
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: lipiec 2009
Ilość stron: 1104
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Jak już może wiesz, jestem wielką i oddaną fanką Stephena Kinga, ale tej książki jeszcze nie przeczytałam. Oczywiście mam taki zamiar, ale troche przeraża mnie liczba stron. W wakacje zarezerwuje sobie dla niej czas.
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja ;) mi lektura książki zajęła zdecydowanie zbyt wiele czasu, nad czym ubolewam tylko dlatego, że w tym miesiącu liczba przeczytanych pozycji będzie niewielka. Książkę polecam, zdecydowanie znajduje się w czołówce moich ulubionych.
UsuńIle zajeło Ci jej przeczytanie?
Usuń+Osobiście zapraszam Cię do mnie na recenzje książki pt. "Dzienni" Anne Frank.
Coś koło miesiąca. Dzięki za zaproszenie, zajrzę na pewno
UsuńSwego czasu przeczytałam 3 powieści Kinga, ale za każdym razem czułam ogromny niedosyt, dlatego obecnie nie mam ochoty na kolejne dzieła autora.
OdpowiedzUsuńTwórczość Kinga jest charakterystyczna i rozumiem, że nie każdemu może przypaść do gustu. Mimo, że osobiście go uwielbiam to bywają książki (lub ich fragmenty), które przerażająco mnie nudzą
UsuńNic dziwnego, że długo czytałaś. Niezłe tomiszcze:) Jedna z lepszych książek Kinga. Czytałam bardzo dawno temu . Może kiedyś przeczytam jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńJa na 100% kiedyś do niej wrócę ;)
UsuńCałkiem niedawno skończyłam czytać "Dallas '63" i zaraz, zaraz tam również pojawiło się Derry. Z tego, co widzę klimat miasta jest taki sam. Właśnie zabrałam się za "Jak pisać" tego autora i muszę przyznać, że z każdą stroną rośnie mój apetyt na jego powieści (a myślałam, że większy być już nie może). Mam tyle zaległości do nadrobienia. A "To" już długo jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńJa również, tyle książek Kinga jeszcze nie przeczytanych. Mam nadzieję, że kiedyś nadrobię i będę mogła pochwalić się znajomością wszystkich dzieł autora
UsuńZ repertuaru Kinga czytałam tylko "Miasteczko Salem" które było dość przeciętne, ale "To" oraz "Lśnienie" są w czołówce listy MUST READ, dlatego z całą pewnością przeczytam je prędzej czy później.
OdpowiedzUsuń"Miasteczko Salem" wciąż przede mną. Jeśli miałabym wybierać pomiędzy "Lśnieniem" a "To", to "Lśnienie" uważam za odrobinę lepsze, nie wlecze się tak, czyta się szybciej i ma zdecydowanie mniej fragmentów, które nudzą ;)
UsuńCóż, muszę się przyznać - jestem uzależniona. Czytałam wszystko Kinga. "To" oczywiście też.
OdpowiedzUsuńMożemy podać sobie ręce - również jestem uzależniona ;) chociaż jeszcze większość książek Kinga jeszcze przede mną. Już nie mogę się doczekać, aż przeczytam je wszystkie ;)
UsuńPrzeczytałam "To". Wspominam mile :)
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja ;)
UsuńChętnie przeczytam, czytałam zaledwie trzy książki Kinga i cały czas planuję poznać więcej powieści tego autora.
OdpowiedzUsuńPolecam, książki Kinga wciągają niesamowicie i nie można się od nich uwolnić ;)
UsuńJa chyba należę do mniejszości i nie miałam jeszcze okazji kiedykolwiek sięgnąć po książkę Kinga ;) Ciągle mam w planach to zrobić, gdyż nawet na półce stoi jedna z jego pozycji, ale do tej pory miałam za każdym razem inne priorytety w czytaniu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz jak najszybciej nadrobić zaległości ;)
UsuńMoże przeczytam jak znajdę troszkę czasu:)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku czasu potrzebne będzie trochę więcej ;)
UsuńKiedyś próbowałam ją przeczytać po twojej recenzji chyba jeszcze raz spróbuje
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdołałam Cię przekonać do kolejnego podejścia
UsuńLubię twórczość Kinga, a "TO" należy do moich ulubionych powieści i jak na razie jest nie do pobicia :). Jest to spora "cegiełka", ale za to całkowicie wpada się w historię.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku ulubioną książka autora jest "Misery" - czytałam jako pierwszą i mam do niej wielki sentyment,
UsuńOczywiście mam w planach :) Wprawdzie w najbliższym czasie inne tytuły autora u mnie zagoszczą, to wiem, że "To" na pewno w końcu przeczytam. Dlatego cieszę się, że to taka dobra powieść.
OdpowiedzUsuń