Tytuł i okładka książki chyba mówią same za siebie. Jest to opowieść o miłości, na pierwszy rzut oka może się wydawać, że dość banalna i płytka, na szczęście są to tylko pozory. Autorka serwuje nam świetną, momentami wzruszającą, momentami zabawną historię o poszukiwaniu szczęścia i radości w życiu okraszoną przy okazji sporą dawką romantyzmu.
"Zakochać się" jest książką w sam raz na długie wieczory, ciepłą i pozytywną, skłaniającą do refleksji nad własnym życiem.
Pewnej nocy Christine ratuje zdesperowanego i pozbawionego chęci do życia Adama przed skokiem z mostu w mroźną otchłań rwącej rzeki. Mężczyzna mimo, że przystojny i bogaty, z powodu nagromadzenia problemów rodzinnych i niepowodzeń w życiu osobistym postanawia popełnić samobójstwo. Rzuca wyzwanie Christinie, jeśli ta przed 35 urodzinami zdoła go przekonać, że warto żyć zaprzestanie prób samobójczych i zacznie cieszyć się życiem. Problem polega na tym, że do urodzin Adama zostało jedynie 2 tygodnie, a zadanie wcale nie jest takie łatwe jak na początku się wydawało, zwłaszcza, gdy ma się na głowie masę własnych problemów.
Christine jest charakterystyczną, pozytywną postacią, której nie da się nie lubić. Lekko roztrzepana i roztargniona kobieta jest uzależniona od poradników, w których szuka odpowiedzi na wszystkie pytania i problemy. Jej biblioteczka jest zapełniona książkami, których tytuły zaczynają się od słowa "Jak...".
Chcąc pomóc zagubionemu mężczyźnie Christine sięga po poradnik "Jak cieszyć się życiem" i mimo, że dokładnie stosuje się do jego wytycznych przekonuje się, że nie warto tracić czasu na tego typu literaturę, gdyż w poszukiwaniu szczęście nie pomoże żadna książka.
"Zakochać się" w pewnym sensie zawiera w sobie elementy poradnika, wszystkie rozdziały zaczynają się od tego charakterystycznego słowa "jak", jednak treść jest o wiele bogatsza i ciekawsza niż w klasycznym poradniku przystało. Pani Ahern oczarowuje, książkę czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie, nie ma tutaj czasu na nudę. Autorka ma specyficzne, lekko sarkastyczne poczucie humoru, które wyjątkowo przypadło mi do gustu. Styl pisania autorki wręcz rzucił mnie na kolana, jest jasny i przejrzysty. Podczas lektury nie przeszkadzała mi nawet przewidywalność i powolne zmierzanie do oczekiwanego happy endu. W książkach tego typu chyba właśnie o to chodzi prawda? By wszystko szczęśliwie się skończyło, tak jak oczekuje tego czytelnik.
Pomimo lekkiego ujęcia tematu Cecelia Ahern porusza istotny problem jakim jest poszukiwanie sensu życia i czerpanie radości z dnia codziennego. Ilu z nas zamartwia się drobnostkami gdy tak naprawdę szczęście znajduje się tuż obok? Wystarczy otworzyć oczy i zacząć dostrzegać rzeczy, które do tej pory nam umykały, znaleźć chwilę czasu na spełnianie swoich marzeń i realizację wyznaczonych celów.
Tłumaczenie: Natalia Wiśniewska
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: Lipiec 2014
Ilość stron: 416
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
O, a ja wczoraj właśnie wypozyczylam te książkę. Podchodzę do Ahern jak pies do jeża, bo część jej książek mnie bardzo rozczarowała, ale przekonalas mnie, zeby dać jej jednak jeszcze.jedna szanse. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie ;) ciekawa jestem jakie wrażenie zrobią na mnie pozostałe jej książki
UsuńJa właśnie za Ps Kocham Cię bardzo polubiłam twórczość autorki ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać :)
Usuń"PS Kocham cię" rzeczywiście warto przeczytać ;) Ja oprócz tego czytałam jeszcze "Dziękuję za wspomnienia" i również dobrze wspominam, dlatego "Zakochać się" również mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJa mam na półce "Kraina zwana Tutaj" więc pewnie niedługo do niej zajrzę, resztę książek autorki też mam zamiar przeczytać :)
UsuńCzytałam. Widzę, że i Tobie się spodobała.
OdpowiedzUsuńTak i to bardzo :)
UsuńTeraz potrzebuję czegoś, co mi pomoże odnaleźć radość. (Szkoła)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam "Zakochać się"
UsuńTę pisarkę od dawna mam w planach!
OdpowiedzUsuńA ja teraz w planach mam pozostałe książki autorki :)
UsuńWłaśnie mam w planach tę autorkę i tę właśnie książkę, ale to za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, książka warta poświęconego jej czasu :) Polecam
UsuńSłyszałam o tej książce i w sumie mam ochotę na historię z happy endem :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ;)
UsuńMam na nią ogromna ochotę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest dobra, podczas lektury bawiłam się znakomicie, tak więc polecam :)
UsuńJestem pewna, że książkę przeczytam - jeszcze nie wiem kiedy - ale na pewno! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Naprawdę warto!
UsuńMoją przygodę z Ahern chciałabym rozpocząć od słynnego "PS Kocham Cię", ale na razie jakoś mi z tą panią nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa ;) mam nadzieję, że kiedyś uda mi się również przeczytać "PS Kocham Cię"
UsuńIleż ja już dobrego o tej autorce słyszałam :) "Zakochać się" chciałabym przeczytać, ale prędzej pewnie sięgnę po "P.S. Kocham Cię" bo współlokatorka ma u siebie :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jak na złość nikt nie ma tej książki, ale mam nadzieję, że kiedyś na nią trafię ;)
UsuńMam wrażenie, że z takimi pisarkami jest jak z muzyką disco polo - niby każda piosenka inna, ale w sumie wszystkie są takie same.
OdpowiedzUsuńAle to jedynie moja opinia :)
Ciekawe porównanie ;) za disco polo nie przepadam, ale czasami lubię przeczytać książkę tego typu, w granicach rozsądku wszystko da się strawić ;)
UsuńNie zaznałam nigdy twórczosci tej autorki, ale po Twojej recenzji mama ochotę to zmienić. Być może dodam ją do grona moich ulubionych autorek?
OdpowiedzUsuńTwórczość Ahern cieszy się bardzo dobrą opinią i ma fanki na całym świecie, myślę, że ja również do nich dołączę ;)
UsuńZnam autorkę z "P.S Kocham Cię". Do żadnej z książek autorki nie miała później dostępu...Chętnie zapoznam się z recenzowaną przez Ciebie książką :)
OdpowiedzUsuńA mi z "PS Kocham Cię" wciąż nie po drodze :(
Usuń