13:40

Pierre Lemaitre "Alex"

"Pisze tylko takie książki, które chciałby sfilmować Alfred Hitchcock" - głosi napis na okładce książki Pierre Lemaitre pt. "Alex".
Czy nie są to słowa na wyrost? Nie raz już miałam okazje przekonać się, że wydawnictwa chwytają się różnych sposobów by zachęcić czytelnika do lektury. Bardzo często obietnice z okładki niewiele wspólnego mają z tym co znajdziemy w środku, dlatego tym razem nie nastawiałam się na nic wielkiego, podeszłam do lektury z lekkim dystansem i sceptycznym nastawieniem.
Czy warto było poświęcić jej czas?
Tytułowa Alex jest tajemniczą postacią, piękna i samotna dziewczyna, bez przyjaciół, rodziny i stałego zatrudnienia, ma dziwaczne skłonności do ciągłej zmiany wyglądu. Pewnego wieczoru zostaje porwana i zamknięta w ciasnej, drewnianej skrzyni przypominającej średniowieczne narzędzie tortur, norymberską dziewicę.Jedyny świadek porwania zgłasza zdarzenie na policję, jednak odnalezienie dziewczyny, o której nikt nic nie wie nie należy do najprostszych zadań. Sprawą zajmuje się komisarz Camille, który dochodzenie traktuje w dość osobisty sposób, kilka lat temu została porwana jego ciężarna żona, niestety nie udało się jej odnaleźć żywej.
Akcja gwałtownie przyśpiesza gdy namierzony porywacz w brawurowy sposób popełnia samobójstwo, a w miejscu, w którym dziewczyna była przetrzymywana policja znajduje jedynie ślady krwi i roztrzaskaną skrzynię na podłodze. Jak rannej i wycieńczonej dziewczynie udało się z niej uciec? Czemu nie zgłosiła porwania na policję? Wraz z postępem akcji pytania mnożą się w niebezpieczny sposób. W końcu czytelnik sam już nie wie, kto jest ofiarą, a kto przestępcą.

"Alex" to zaskakująca powieść, w której do samego końca nie wiadomo o co chodzi. Główna bohaterka gra na naszych uczuciach i powoduje, że znaczenia pojęcia "moralność" ulega gwałtownej zmianie. Współczuć jej czy jednak potępiać? Finał całej akcji jest tak zaskakujący, że ciężko wydać jakikolwiek wyrok. Wszystkie tajemnicze i szokujące wydarzenia stają się zrozumiałe i logiczne, nie ma tutaj przypadkowych ofiar, każdy dostaje to na co zasłużył. Intryga jest niemalże zaplanowana do perfekcji i nawet starym wyjadaczom chleba takim jak Camille ciężko jest wydać poprawny i sprawiedliwy osąd.
Nic nie jest tutaj oczywiste i takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje.

Moja początkowa teoria, o dziwo, w tym przypadku okazała się mylna, dostałam zaskakującą, oryginalną powieść, której sfilmowania nie powstydziłby się sam mistrz. Przyznam, że dawno nie czytałam czegoś co wprawiłoby mnie w równie wielkie zakłopotanie i zaskoczenie.

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: listopad 2013
Ilość stron: 352 

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Historia z trupem 
Klucznik 


7 komentarzy:

  1. Polecam Ci "Ślubną suknię" tego autora, świetny thriller psychologiczny - może trochę naciągany w pewnych momentach, ale znakomity pod względem narracji i konstruowania historii.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Suknia ślubna" była świetna, więc "Alex" na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczęłam od "Alex" ;) "Ślubną sukienkę" też z pewnością kiedyś przeczytam

      Usuń
  3. Uwielbiam dobre thrillery, a tej książki poszukuję już od dłuższego czasu. :)
    Wszystkie recenzje tej powieści, które przeczytałam są pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znalazłam jedną negatywną, recenzent zarzucał autorowi brak oryginalności i przewidywalność, zastanawiałam się czy aby na pewno mówimy o tej samej książce bo co jak co, ale tego autorowi nie można zarzucić, zapewniam, książka zaskakuje, wciąga i daje wiele do myślenia

      Usuń
  4. od dawna zamierzam ją przeczytać, teraz zrobie to na pewno, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger