12:37

Jill Smolinski "Następna rzecz na liście"


Niektóre decyzje i postanowienia, nawet te najbardziej błahe, mogą na zawsze odmienić życie wielu osób i spowodować rewolucje jakich nikt się nie spodziewał.

Wiele osób tworzy listy zawierające wszelkiego rodzaju postanowienia, zjawiska takie nasilają się w okresie nadchodzącego Nowego Roku lub nadciągających urodzin. Jedni zapominają o postanowieniach szybciej niż je podjęli, jeszcze inni dążą do celu z determinacją i godną podziwu wytrwałością. A co jeśli osobie, która podjęła wyzwanie nie byłoby dane dobrnąć do celu? Czy mielibyście na tyle odwagi by zrealizować czyjąś listę?

Podczas powrotu z klubu "Strażników wagi" June postanawia podwieźć do domu poznaną podczas spotkania Marissę. W trakcie podróży dochodzi do tragicznego wypadku w wyniku, którego Marissa traci życie. Po wyjściu ze szpitala June odnajduje w portfelu zmarłej listę 20 rzeczy, które chciała wykonać przed 25 urodzinami. Kobieta targana poczuciem winy i wciąż powracającymi wyrzutami sumienia, czuję się zobowiązania do wykonania postanowień. Niektóre z nich są błahe i niewymagające większego wysiłku, inne wydają się wręcz niemożliwe do zrealizowania w tak krótkim okresie. Mimo wszystko June się nie poddaje i z wytrwałością dąży do celu, pomaga jej w tym grupka wiernych przyjaciół i przystojny brat tragicznie zmarłej Marissy.
Kobieta systematycznie wykreśla z listy poszczególne punkty, ale czy zdąży ze wszystkimi zadaniami na czas?

"Następna rzecz na liście" jest opowieścią o zmianach jakie zachodzą w życiu człowieka pod wpływem niewinnych i niepozornych decyzji. Chwila, w której June postanowiła zająć się sprawą listy Marissy jest momentem przełomowym, prawdopodobnie nawet nie przypuszczała jak wiele będzie zawdzięczać dziewczynie, która w jej życiu pojawiła się tylko na chwilę.

Książka Jill Smolinski jest skierowana głównie do kobiet, chociaż, nie wykluczam, że mężczyźni również mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Porusza najgłębsze uczucia czytelnika, bawi, wzrusza, a co najważniejsze dostarcza porcji znakomitej rozrywki.
Autorka podaje nieszablonowe rozwiązanie sytuacji sprawiając, że książka staje się tak odmienna od podobnych do siebie dzieł, w których wszystko jest przewidywalne i przebiega według ustalonego schematu. Wszystko wskazywało na to, że finał historii będzie zupełnie inny, dlatego wielki plus należy się autorce za element zaskoczenia i ujęcie tematu w nietypowy sposób. Dzięki temu "Następna rzecz na liście" przestaje być standardowym czytadłem dla kobiet z typowym dla tego typu literatury happy endem.


Tytuł oryginalny: The Next Thing on My List
Tłumaczenie: Tomasz Illg
Wydawnictwo: Videograf II
Data wydania: 2009
Ilość stron: 319
Ocena: 4/6

9 komentarzy:

  1. Bardzo mi się okładka podoba, jest taka refleksyjna i pełna zadumy. Myślę iż treść również przypadnie mi do gustu. Chętnie zatem z czystej ciekawości, jak nadarzy się okazja, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się pomysł na tę książkę. To może być porywająca lektura :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już za mną i bardzo miło ją wspominam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm ciekawy opis... mnie ta pozycja bardzo zaciekawiła.
    Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O książce słyszałam. Z chęcią przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mówię książce nie, a na razie nie przeczytam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowała mnie ta powieść, zapowiada się ciepła i przejmująca lektura. Postaram się ją niedługo przeczytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze co to zwróciłam uwagę na okładkę, zauroczyła mnie ;) Po przeczytaniu książka trafia na listę priorytetową ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię nieszablonowe rozwiązania w książkach i nietypowe ujęcie tematu więc jak znajdę czas na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger