Czasami w życiu bywa tak, że wszystko się wali. Odnosi się wtedy wrażenie jakby zły los uwziął się na nas okrutnie, a seria nieszczęśliwych wydarzeń nigdy miała się nie skończyć. Człowiek zastanawia się czym sobie zasłużył na takie życie i czy cierpienie kiedykolwiek będzie miało swój kres. Potrzeba wiele siły i zaparcia by przejść przez ten ciężki okres.
Sarah wydaje się, że ma wszystko, kochającego, troskliwego męża, który dobrze zarabia na ich wspólne życie, piękny, duży dom i pracę, którą kocha. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Długotrwałe starania wciąż nie przynoszą efektów. Wielokrotne wizyty w klinice i kilkakrotne poddanie zabiegowi inseminacji idą na marne.
Po jednej z takich wizyt postanawia zrobić mężowi niespodziankę i odwiedzić go w pracy, niestety pomysł nie okazuje się trafiony, zastaje ukochanego mężczyznę w ramionach innej kobiety. Cios jest tym bardziej bolesny gdy Jack próbuje zrzucić całą winę za rozpad małżeństwa na Sarah oskarżając ją o zaniedbywanie obowiązków i skoncentrowanie całej uwagi na chęci posiadania dziecka.
Gdyby tego było mało, kobieta zostaje zwolniona z pracy, która dawała jej tak wiele satysfakcji.
Sarah jedzie leczyć złamane serce do rodzinnego miasteczka, w takich sytuacjach wsparcie najbliższych jest niezastąpione. Odświeża dawne znajomości i zawiera nowe. Z biegiem czasu uświadamia sobie jakim człowiekiem był jej mąż, jak bardzo ją tłamsił i ograniczał, jak wiele dla niego poświęciła nie otrzymując nic w zamian.
To nie koniec niespodzianek w życiu kobiety, okazuje się, że jej największe pragnienie zaczyna się spełniać, Sarah jest w ciąży, na dodatek bliźniaczej. Rozpacz miesza się z radością, obawa jak poradzi sobie sama z dwójką małych dzieci z nadzieją na kolorową przyszłość. Jej pozytywne emocje podsyca Will, samotny ojciec wychowujący nastoletnią córkę. Z czasem przyjaźń tych dwojga zaczyna przeradzać się w coś głębszego, ale czy Sarah jest gotowa na nową miłość?
Opowieść w sam raz na ciepłe, letnie wieczory. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, przesiąknięta jest pozytywną energią, która udziela się czytającemu, dając nadzieję, na lepsze jutro.
Polecam wszystkim, a w szczególności tym, którzy znajdują się w skrajnym momencie życia i tracą nadzieję na poprawę losu.
Tytuł oryginalny: Just Breathe
Tłumaczenie: Anna Bieńkowska
Wydawnictwo: Mira
Data wydania: Maj 2011
Ilość stron: 444
Lekka, przyjemna, na poprawę humoru? Toż to coś dla mnie, po trudach egzaminów i zaliczeń:D. Z przyjemnością przeczytam:))
OdpowiedzUsuńJa chyba też przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam i książka wywarła na mnie bardzo ciepłe i pozytywne wrażenia.Śmiało moge polecić ja każdemu.
OdpowiedzUsuńA ja nawet chce ją przeczytać bo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńLubisz mnie ,nie?? ;D Możesz ją dopisać do listy ;*
@kasandra we mnie ta książka obudziła nadzieję, niestety nie znajduję się teraz w najlepszym momencie swojego życia, ale skoro bohaterce udało się odnaleźć szczęście mi też się na pewno uda :)
OdpowiedzUsuń@pisany inaczej ciekawa jestem opinii mężczyzny :)
@cyrysia racja, książka aż emanuje pozytywną energią, również polecam.
@Bujaczek dopisuję, ciekawe jak listonosz zdoła to wszystko donieść do Ciebie :)
Cieszę się, że napisałaś o niej recenzje, bo wygrałam ją w konkursie na lubimyczytac.pl, co bardzo poprawiło mi humor, więc przeczytam ją na 100% :)
OdpowiedzUsuń