17:26

Tig Hague "Zona 22"

Czytaliście "Inny świat" Gustawa Herlinga - Grudzińskiego?

Znacie realia rosyjskich łagrów?
Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda piekło na ziemi i jakby to było znaleźć się w jego centrum?
Tig Hague, Londyński broker, na pewno nigdy nie zadręczał się podobnymi pytaniami, prawdopodobnie nigdy nawet nie słyszał o rosyjskich obozach pracy i nie miał zielonego pojęcia jak funkcjonuje rosyjskie prawo, które, tak naprawdę, od czasów Herlinga - Grudzińskiego nie uległo dużej zmianie.
Anglik, w sprawach służbowych, udał się do Moskwy. Na lotnisku w kieszeni jego jeansów znaleziono odrobinę haszyszu, porcję, która wystarczyłaby na zrobienie jednego, małego skręta. W tym momencie zaczęły się kłopoty Tiga, na tyle duże by skutecznie wykluczyć go z życia publicznego na wiele długich miesięcy.

Rosja, to państwo w którym jednostka znaczy bardzo niewiele, najmniejsze przewinienie może nieść za sobą opłakane skutki. Nieprzyjazne prawo, preparowanie dowodów i zmuszanie do podpisywania fałszywych zeznań, znane praktyki zza czasów komunizmu, Tiga zaskoczyły kompletnie. Wychowywany w liberalnej Anglii, myślał, że wszędzie jest tak pięknie i kolorowo.
Chyba nawet większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że w Rosji w dalszym ciągu prowadzone są takie praktyki.
Rozprawy sądowe odbywają się w języku urzędowym (rosyjskim), nie znający języka cudzoziemiec nie ma możliwości obrony, podpisuje zeznania, nie zdając sobie sprawy z tego czy są zgodne z prawdą. Nawet ambasady nie mają możliwości wpływu na wyroki.
Więzienia rządzą się swoimi prawami, króluje w nich przemoc i korupcja. Ludzie sprowadzani są do poziomu zwierzęcia, wykorzystywani do granic możliwości, dręczeni fizycznie i psychicznie. Każdy uśmiech, każdy przejaw radości jest niemile widziany, więźniowie mają cierpieć, wszystko jedno w jaki sposób, wszystkie chwyty są dozwolone by jeszcze bardziej uprzykrzyć życie.

Sam fakt, że historia ta wydarzyła się naprawdę, że takie rzeczy w dalszym ciągu się zdarzają wywołuje dreszcze. Kto wie ilu ludzi obecnie znajduje się w takiej samej sytuacji jak Tig Hague?

Książka wzbudza niesamowite emocje, momentami nawet wzrusza, zwłaszcza końcówka wbija w fotel i sprawia, że nie można się od niej oderwać.



Tytuł oryginalny: Zone 22
Tłumaczenie: Tomasz Łuczak
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2009
Ilość stron: 336

11 komentarzy:

  1. Książka z pewnością warta uwagi. Zapisuję na listę bez dwóch zdań. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością przeczytam. Wydaje się być bardzo ciekawa, a i ja jestem ciekawa jak jest naprawdę w Rosji

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Inny świat i mną wstrząsnęła ta książka. Tą też będę chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. - kasandra -
    - Rudzielec -
    - Scathach -
    - Bujaczek -
    Cieszę się, że zachęciłam was do przeczytania książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam także "Gułag" Anne Applebaum. Jedna z ważniejszych pozycji o tej tematyce i dla w mnie w ogóle ważna książka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie się za nią zabiorę , no oczywiście jeśli najpierw ją zdobędę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To wszystko brzmi ciekawie, rozejrzę się za tą książką. A "Inny Świat" oczywiście czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam "Inny Świat" i na samą myśl o tym wszystkiego się odechciewa. Ja rozumiem, że warunki był nieludzkie, ale Grudziński mógłby to ludzko napisać. Pierwszych 40 stron choć bardzo chciałam nie bardzo rozumiałam. A co do praktyk stosowanych w Rosji, nic mnie nie zdziwi.
    Książki najprawdopodobniej nie przeczytam, bo pewnie nigdy nie trafi do mojej biblioteki i dlatego też, że nie lubię czytać o takich absurdalnych zdarzeniach, których koniec jest znany. Ale recenzja jest świetna, więc może kiedyś jednak... może aż tak źle nie będzie? :)

    Tymczasem czekam na kolejną recenzję - Wirus Ebola w Helsinkach. Pewnie to będzie za jakiś czas, ale ja sobie poczekam :) Słyszałam już gdzieś ten tytuł, a że jestem na biolchemie to takie rzeczy mnie interesują :) Chętnie przeczytam, co Ty o tym myślisz.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. - Papryczka - "Gułag" mam w planach.

    - dm1994 - popytaj w bibliotekach, u mnie już ją widziałam.

    - Bellatriks - zachęcam do lektury.

    - Soulmate - a mi "Inny świat" się podobał ;) Lubię takie książki.
    Fakt, geniuszem być nie trzeba aby domyślić się jak to wszystko się skończy, nawet wydawnictwo na okładce książki podało zbyt dużo informacji o prywatnym życiu autora. Chociaż jest kilka momentów, których czytelnik nie przewidzi i nawet się nie domyśli ;)

    Na "Wirusa..." nie będziesz musiała długo czekać, niedługo mam zamiar się za niego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, zdecydowanie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger