11:11

Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach - Sylvia Zucca


Temat astrologii jest tematem wzbudzającym dość skrajne emocje. Jedni kompletnie się nim nie interesują i traktują jako wierutną bzdurę, inni czytają horoskopy dla zabawy z lekkim przymrużeniem oka, jeszcze inni podchodzą do tematu niezwykle serio i od układu gwiazd uzależniają wszystkie swoje decyzje i całe swoje życie. Do tej ostatniej grupy należy Alice Bassie, wieczna singielka, która rozpaczliwie szuka miłości wciąż natrafiając na nieodpowiednich facetów. Na jednym z blogów rzuciło mi się w oczy określenie Alice mianem trzydziestoletniej starej panny. Hm...serio?? Przypuszczam, że albo napisała to bardzo młoda osoba, która ma jeszcze mylne wyobrażenie na temat współczesnego świata, albo starsza Pani w wieku mojej babci, która naszego wspólnego znajomego mającego 26 lat uparcie nazywa starym kawalerem ;) Pewnego dnia, w dość nietypowy sposób, Alice poznaje Tia, który zaraża ją obsesyjną miłością do astrologii. Od tej pory wszystkie niepowodzenia w miłości dziewczyna zaczyna przypisywać niekorzystnemu układowi gwiazd, a każdego napotkanego mężczyznę analizuje pod kontem astrologicznej kompatybilności. Szybko okazuje się, że dopasowanie znaków zodiaku wcale nie daje pewności szczęśliwego związku, a ten najbardziej nieodpowiedni pod kontem astrologicznym wydaje się najbardziej pociągający i interesujący. Czy Alice pójdzie za głosem serca i porzuci horoskopy ryzykując po raz kolejny złamanym sercem czy będzie podążać wskazówkami danymi przez gwiazdy tracąc szansę na być może miłość swojego życia?

Alice ma kompletnego pecha do facetów. Trafia na prawdziwych oryginałów, którzy nie mają do zaoferowania nic prócz interesującej aparycji. Skąd ona ich wszystkich bierze i czemu przyciąga samych dupków? Może wszyscy porządni faceci zostali już dawno zarezerwowani przez inne porządne kobiety? W końcu trzydzieści lat to wiek staropanieństwa więc czemu tu się dziwić, że co lepsze partie zostały już zaklepane ;) Alice się nie poddaje, czeka cierpliwie na swojego księcia z bajki, z którym spędzi szczęśliwie resztę życia w tym czasie oddając się pracy, przyjaciołom i astrologii. 

"Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach" to lekka i zabawna opowieść mająca w sobie dużo uroku, któremu ciężko się oprzeć. Niesamowite perypetie Alice sprawiają, że momentami można płakać ze śmiechu, pech to jej drugie imię. Dziewczyna jest roztargniona, zakręcona, naiwna jak dziecko i ma prawdziwy talent do pakowania się w kłopoty. Chociaż momentami jej postępowanie wydaje się niezwykle irytujące i irracjonalne to nie sposób nie darzyć jej sympatią. Alice to niezwykle pozytywna osoba, o dobrym sercu, której jedną z wad jest brak asertywności, co niestety inni wykorzystują przysparzając jej dodatkowych problemów. Przypuszczam, że taką przyjaciółkę chciałby mieć każdy, na każdym kroku gotową nieść pomoc, będącą wsparciem w każdej sytuacji. 

Książkę czyta się bardzo dobrze. Chociaż zakończenie jest dość przewidywalne i typowe dla powieści tego gatunku to miłosne zawirowania Alice znacznie komplikują sytuację. Ciekawym aspektem jest też temat astrologii potraktowany, wydaje mi się, bardzo po fachowemu. Mimo dużej wiedzy autorki w temacie i rzetelnego podejścia, wyraźnie sugeruje nam by wszelkiego rodzaju horoskopy traktować z lekkim dystansem i nie uzależniać naszego losu od układu gwiazd. 
Powieść polecam tym, którzy mają ochotę na chwilę niezobowiązującego relaksu i odrobinę rozrywki.
___________________________________________
Tytuł oryginalny: Guida astrologica per cuori infrani
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 9 listopada 2016
Ilość stron: 560

8 komentarzy:

  1. Nie wydaje mi się, aby książka zainteresowała mnie na tyle, żeby zaraz biec do biblioteki, aczkolwiek gdybym miała ochotę na coś właśnie prostego i niezobowiązującego, to będę o niej pamiętać. Z tak wyraźnym motywem astrologii w książkach jeszcze się nie spotkałam, więc mogłoby to być dość ciekawe doświadczenie :)
    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na nową recenzję książki "Cienie Ziemi",
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również nie zainteresowała :) chyba nie mój styl :)

      Usuń
  2. Tematyka astrologii (do której nic nie mam!) w książce i to, że główna bohaterka uzależnia od niego życie jest... jest dziwne, dlatego nie bardzo jestem zachęcona do czytania, poza tym... no, ej, serio 30 lat to juz ten wiek staropanieństwa XD? Kurcze, muszę się przygotować, bliżej mi do starości niż młodości haha.
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka wydaje mi się przyjemną lekką lekturą na wieczór po męczącym dniu. Wtedy na pewno przypomnę sobie o tej pozycji i po nią sięgnę.
    30 lat i już stara panna? Oho, to trzeba już po maturze szukać męża, żeby mnie nie dotknęło takie określenie...
    Pozdrawiam xx
    http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć!
    O niee, wróżki nie dla mnie, nie znoszę, także po książkę nie sięgnę. Okładka również mnie nie przekonuje; jest taka ,,nachalna'', a słowo w tytule ,,poradnik'' tylko zniechęca.
    Pozdrawiam! :)
    Martyna z bloga: http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie brzmi jak coś, co muszę mieć tu i teraz, ale jak kiedyś będę mieć okazję i znajdę ją w bibliotece, do pewnie się skuszę

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie jak tak teraz myślę, to mogłabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami człowiek ma chęć na chwilę relaksu, a ta książka brzmi jak taka chwila! :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger