12:31

Grażyna Mączkowska - Powiedz, że mnie kochasz, mamo

Powiedz, że mnie kochasz, mamo autorstwa Grażyny Mączkowskiej to opowieść dorosłej kobiety o bolesnym i traumatycznym dzieciństwie.
Gabriela ma niemalże wszystko - piękny dom w spokojnej, cichej okolicy, kochającego i troskliwego męża, dwójkę cudownych, dorosłych już synów, mimo, to nie potrafi cieszyć się pełnią życia. Wciąż dopadają ją demony przeszłości i bolesne wspomnienia z dzieciństwa.

Gabriela wraz z rodzeństwem wychowywała się w domu, w którym królował alkohol i przemoc. Pijany ojciec terroryzował całą rodzinę, stosując zarówno przemoc fizyczną jak i psychiczną. Matka kobiety, mimo, że przez całe życie żyła w toksycznym związku z alkoholikiem znęcającym się nad rodziną, który wielokrotnie ją bił, poniżał i zdradzał, nigdy nie zrobiła nic by zmienić sytuację, dała ciche przyzwolenie na niszczenie swojej rodziny, tłumacząc się tym, że robi to dla dobra dzieci, które powinny wychowywać się w pełnej rodzinie. Toksyczny związek matki głównej bohaterki trwał latami. Relacje między jej rodzicami nie zmieniły się nawet w momencie późnej starości, poniżana kobieta przez całe życie trwała wiernie przy mężu tyranie bez słowa sprzeciwu. Swoje frustracje i żale wyładowywała na niczym niewinnych dzieciach, które nie mogły liczyć na wsparcie również z jej strony. Kobieta nigdy nie okazała swoim dzieciom ciepłych uczuć, nie chwaliła, nie przytulała, nigdy nie powiedziała, że je kocha...

Gabriela nigdy nie mogła pogodzić się z tym co działo się w jej rodzinnym domu. Miała żal do matki o to, że nie potrafiła odejść od ojca i zapewnić swoim dzieciom godnego i szczęśliwego życia, o to, że nigdy nie usłyszała od niej ciepłego słowa i nigdy nie interesowała się jej życiem. Gabriela w oczach matki była nikim, wszystko robiła źle, każdy był od niej lepszy, matka bardziej interesowała się życiem obcych ludzi niż własnej córki. Mimo wielu krzywd zaznanych od rodziców, kobieta utrzymywała z nimi regularny kontakt, pomagała gdy wymagała tego sytuacja, wciąż wierzyła, że kiedyś się zmienią, zrozumieją swoje błędy i przeproszą za całe wyrządzone zło, jednak mimo upływających lat, relacje pomiędzy nimi pozostały tak samo toksyczne.

Autorka w swojej powieści pokazuje jak wielki wpływ na dorosłe życie człowieka mają warunki w jakich się wychowuje. Gabriela zmaga się z syndromem DDA (dorosłe dzieci alkoholików), mimo radosnych chwil i ułożonego życia wciąż nie czuje się w pełni szczęśliwa, a bolesne wspomnienia i żal do rodziców dopadają ją w najmniej spodziewanych momentach.

Wychowywanie w rodzinie gdzie alkohol jest na porządku dziennym ma destrukcyjny wpływ na dziecko i jego psychikę. Brak pozytywnych wzorców sprawia, że dzieci wielokrotnie popełniają błędy swoich rodziców, nie wierzą w siebie i własne siły, nie realizują marzeń i mają zaniżoną samoocenę. Droga do odzyskania równowagi psychicznej jest trudna i wyboista, bardzo wiele zależy od ludzi, którzy staną na drodze takiego dziecka. Gabriela miała wiele szczęścia, dzięki wyrozumiałemu mężowi i grupie wiernych przyjaciół zdołała odzyskać właściwy kierunek i uwierzyła, że to ona kieruje swoim życiem i ma największy wpływ na swoje szczęście.

Powiedz, że mnie kochasz, mamo jest opowieścią, która zmusza do głębszych przemyśleń. Autorka uzmysławia nam jak ważna w życiu dziecka jest miłość rodziców i akceptacja, w pierwszych latach życia to przecież oni kreują świat małego człowieka i zaszczepiają mu wzorce, które będzie powielał w dorosłym życiu.


Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: czerwiec 2015
Ilość stron:336

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

7 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę. Była trudna i kibicowałam Gabrieli z całych sił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko nadarzy się okazja to przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również ;) Jeśli spotkam, na pewno wypożyczę.

      Usuń
  3. Przeczytałam jakiś czas temu, nie była zła, jednak nie powaliła mnie na kolana, a tego właśnie od niej oczekiwałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. To, jak zostajemy wychowani ma ogromne znaczenie na nasze dalsze życie. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić sytuacji gdzie w domu panuje alkohol i przemoc... Mam szczęśliwą wspaniałą rodzinę i sama też chcę kiedyś taką założyć. Książkę myślę przeczytam, aczkolwiek za wolno się zbieram potem po tak wstrząsających lekturach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest to za bardzo mój klimat aczkolwiek książka porusza ważny temat. Gdy tylko będę miała więcej luzu i książka wpadnie w moje ręce przeczytam i mam nadzieję, że wniesie ona coś wartościowego w moją osobę :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przygnębiająca lektura....ale czasem trzeba takie przeczytać. Żeby przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger