19:17

Gniew aniołów - Sidney Sheldon

Akcja książki Sidney'a Sheldona "Gniew aniołów" rozgrywa się w latach 60 i 70 XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Główną bohaterką utworu jest Jennifer, młoda, zdolna prawniczka, która marzy o karierze adwokackiej w Nowym Jorku. Niestety jedna błędna decyzja sprawia, że jej kariera wisi na włosku. O Jennifer staje się głośno w całym kraju, niestety nie jest to rozgłos, którego dziewczyna by chciała. W wyniku przypadkowego wplątania w sprawy mafii grozi jej wykreślenie z rejestru adwokatów. Jennifer jest skazana sama na siebie w wielkim, niebezpiecznym mieście. Nie ma nic do stracenia dlatego bierze sprawy w swoje ręce i postanawia otworzyć własne biuro. Ciężką pracą, wytrwałością oraz uporem udaje jej się osiągnąć sukces i stać się jednym z najbardziej rozchwytywanych adwokatów. Jednak są osoby, które nie potrafią wybaczać dawnych błędów, jednym z nich jest prokurator generalny Di Silva, który stale uprzykrza Jennifer życie i stara się pogrążyć ją, tak jak ona jego kiedyś. Dodatkowo młodą prawniczką zaczyna interesować się boss mafii, który w zwyczaju ma zawsze dostawać to czego pragnie.

Życie Jennifer to pasmo sukcesów w życiu zawodowym oraz porażek w życiu osobistym. Dziewczyna ma skłonności do podejmowania błędnych decyzji, których konsekwencje będzie odczuwać całe życie. W przypadku Jennifer sprawdza się zasada, że wiedza i doświadczenie zawodowe nie zawsze idzie w parze z mądrością życiową. Bohaterka jest naiwna niczym małe dziecko, daje się ponieść emocjom i wplątuje w niebezpieczne i źle rokujące romanse bez przyszłości. Zamiast zdrowy rozsądkiem kieruje się cielesnością i pociągiem fizycznym. Jeśli chodzi o uczucia nie myśli racjonalne i postępuje wbrew logice, wierzy w każde słowo i obietnice składane przez kochanków oraz jest na każde ich zawołanie. Co gorsze, nie potrafi uczyć się na błędach i popełnia je w kółko pakując się w coraz większe bagno.

Jennifer jest postacią tragiczną. Od samego początku wszystkie podejmowane przez nią decyzje są złe i prowadzą do nieuchronnego końca. Ze względu na to, że za każdym razem wybiera niewłaściwych mężczyzn jest skazana na samotność i uczucie osobistej porażki. Wraz z postępem akcji czytelnikowi jest coraz bardziej żal tej zagubionej we własnych uczuciach dziewczyny. Mnie Jennifer niezmiernie irytowała swoim nielogicznym postępowaniem, miałam ochotę nią potrząsnąć i przemówić do zdrowego rozsądku, by wreszcie obudziła się i przestała zachowywać jak głupia i nierozgarnięta dziewczyna z klapkami na oczach.

Większa część utworu koncentruje się na uczuciach i rozterkach młodej pani prawnik jednak możemy ją też obserwować w środowisku zawodowym, na sali sądowej podczas prowadzenia skomplikowanych spraw oraz w trakcie przygotowywania się do procesów. W takich momentach Jennifer jest kimś zupełnie innym, pewna siebie, przebojowa, potrafiąca wykorzystać zdobytą wiedzę i doświadczenie innych dla rozwiązania trudnej sprawy, uparcie walcząca o uniewinnienie swojego klienta. Sprawy jakich podejmuje się pani adwokat nie należą do najprostszych, niektóre z nich z góry wydają się skazane na porażkę, jednak sprytne wykorzystanie kruczków prawnych przynosi pożądane efekty. Kobiecie nie zależy na pieniądzach, a jedynie na sprawiedliwości, wierzy w niewinność swoich klientów i stara się dowieść tego publicznie.

"Gniew aniołów" to książka, która przesiąknięta jest emocjami, zarazem tymi pozytywnymi jak i negatywnymi. Żałuję tylko, że autor nie włożył więcej pracy w charakterystykę postaci drugoplanowych, a jedynie skoncentrował się na Jennifer i jej przeżyciach.


Tytuł oryginalny: Rage of Angels
Tłumaczenie: Bogumiła Nawrot
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: Lipiec 2015
Ilość stron: 592
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:

7 komentarzy:

  1. Nie wiem czy polubiłabym tę bohaterkę. Szkoda, że inne postacie są mało zarysowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo intrygująco! Połączenie klimatu prawniczego z mafią... owww! ;)

    Pozdrawiam :)
    http://ksiazki-mitchelii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo tego niedociągnięcia autora, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż chyba zaraz sięgnę i przeczytam :D
    Ciekawe czy dorwę w bibliotece :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, trochę szkoda, że autor skupia się jedynie na Jennifer pomijając poboczne postaci. Mam przez to trochę mieszane uczucia co do tej książki. Może kiedyś?:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą książkę na półce i niedługo biorę się za jej czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki tej recenzji, już wiem, że to książka nie dla mnie:) Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger