14:05

Kandydat z piekła - Graham Masterton

Kandydat z piekła - Graham Masterton
"Kandydat z piekła" to powieść o wątku politycznym.
Akcja utworu rozgrywa się na przełomie lat 70 i 80 XX wieku, kilka miesięcy przed wyborami prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jeden z kandydatów Hunter Peal z dnia na dzień zmienia się ze spokojnego republikanina w żądnego krwi i władzy bezwzględnego, charyzmatycznego dyktatora o nadprzyrodzonych zdolnościach. Jego kampania staje się coraz bardziej agresywna. Hunter Peal nie cofnie się przed niczym by zyskać władzę i wcielić w życie swój plan zagłady. Początkowo spokojna kampania zmienia się w krwawą jatkę, w której śmierć poniosą wszyscy ośmielający się sprzeciwić.

Książki Mastertona mają to do siebie, że czyta się je niewiarygodnie szybko, niestety ostatnio nie mam szczęścia do twórczości autora i odnoszę nieodparte wrażenie, że nagminnie trafiam na te słabsze pozycje w dorobku pisarza. Początek powieści jest nudny niczym flaki z olejem i dłuży się w nieskończoność, na szczęście akcja nabiera tempa i gdzieś tak w połowie książki zaczyna robić się ciekawiej, niestety wszystko psuje zakończenie, miałam wrażenie, że pisane w pośpiechu i bez gruntownych przemyśleń. Masterton koncentruje się wokół wyborów prezydenckich w USA w dokładny sposób opisując pracę sztabu wyborczego. Po przemianie Huntera wierni pracownicy, pomimo sprzecznych uczuć i targających nimi emocji postanowili zostać przy swoim szefie. Jednym z nich jest Jack Russo, specjalista od kontaktów z mediami, który staje się mimowolnym świadkiem makabrycznych zbrodni. To właśnie on postanawia odkryć prawdę o przemianie Huntera i pomóc mu odzyskać prawdziwe ja.

W "Kandydacie diabła" nie brakuje dosadnych opisów zbliżeń oraz przemocy fizycznej (jak również mieszanki jednego i drugiego). Jednak  momentami autor zdecydowanie przesadził, niektóre sceny są po prostu żenujące i pozbawione minimalnego poczucia smaku. Muszę jednak przyznać, że fabuła poprowadzona jest w genialny sposób, wszystko tworzy tutaj jedną, zwartą całość, bez zbędnych wątków, opisów czy niedopowiedzeń. Ciekawy jest również sam motyw opętania, mimo, że temat dość oklepany i powtarzalny, to został on przedstawiony w intrygujący i niepowtarzalny sposób. 

Książkę polecam tym, którzy nie boją się wątków politycznych w literaturze, mnie połączenie horroru z polityką niestety nie przekonuje.
_________________________________

Tytuł oryginalny: The Hell Candidate
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 23 maja 2011
Ilość stron: 500

11:19

Zginę bez ciebie - Robert Ostaszewski

Zginę bez ciebie  - Robert Ostaszewski
"Zginę bez ciebie" autorstwa Roberta Ostaszewskiego to książka dość specyficzna, którą ciężko wpasować w ramy typowego kryminału. W Ciechanowcu (czytaliście inną książkę, której akcja rozgrywa się w tym miasteczku?) podczas trwania piłkarskiego Euro 2012, córka wiceprezydenta, Jowita Dudek, popełnia samobójstwo. Do śledztwa zostaje przydzielony podkomisarz Konrad Rowicki, który słynie z braku taktu i łagodności oraz dość specyficznego podejścia do pracy. Z powodu nacisków miejscowych notabli śledztwo zostaje jednak podejrzanie szybko zamknięte i potraktowane po macoszemu. Za przyczynę śmierci dziewczyny oficjalnie podaje się depresję. Coś jednak nie daje spokoju podkomisarzowi i z prywatnych pobudek postanawia na własną rękę kontynuować śledztwo. Dość szybko wpada na trop podejrzanej fali samobójstw ciechanowskich nastolatek.

Wraz z postępem akcji odkrywamy, że nielegalne śledztwo podkomisarza Rowickiego stanowi swoistą terapię oraz próbę konfrontacji z bolesną przeszłością. Akcja utworu przerywana jest zapiskami z dziennika głównego bohatera, który sam siebie określa mianem depresjoholika. To właśnie stąd dowiadujemy się o tragicznej przeszłości Konrada, poznajemy przyczyny jego dziwacznych zachowań oraz pobudki jakimi się kieruje. To okrutne życie sprawiło, że Rowicki jest cynicznym, samotnym mężczyzną, który nie potrafi stworzyć stabilnego związku oraz zbudować przyjaznych relacji międzyludzkich. Konrad Rowicki jest bohaterem, który nie budzi sympatii, jednak po zapoznaniu się z jego historią, zaczyna się patrzeć na niego w zupełnie inny, łagodniejszy i mniej krytyczny sposób. Jednakże specyficzny humor bohatera, język jakim się posługuje oraz ciągłe drwiny niektórych czytelników może irytować. Konrad jest osobą, która czuje się lepsza od innych i na każdym kroku daje to odczuć. Mieszkańców Ciechanowa uważa za idiotów, którzy inteligencją nie dorastają mu nawet do pięt. Szacunkiem darzy jedynie babcię, cała reszta to nic nie znaczące postaci, z których można się nabijać i żartować w mało wysublimowany sposób.

"Zginę bez ciebie" ma w sobie coś z powieści psychologicznej poruszającej trudny temat depresji oraz konsekwencji jakie może za sobą nieść. Choroba ta często jest bagatelizowana i nierozumiana, a nierozpoznana w porę może wręcz prowadzić do tragedii. Ciekawym zabiegiem było osadzenie akcji utworu w małym, prowincjonalnym miasteczku takim jak Ciechanów oraz przedstawienie problemów lokalnej społeczności. Bezrobocie, przemoc i przestępczość są tu na porządku dziennym, a mieszkańcy wykorzystują każdą okoliczność by chociaż odrobinę się rozerwać i przerwać wiecznie wiejącą nudę. 

Powieść jak i sam bohater wywarły na mnie mieszane uczucia. Jest to historia dość poprawna, ale jednocześnie jedna z tych, o których szybko się zapomina. Zakończenie zdecydowanie mnie zawiodło, wiele wątków zostało pomiętych i niewyjaśnionych, w gruncie rzeczy nawet ten najważniejszy - nie poznajemy przyczyny tajemniczych samobójstw nastolatek oraz tego co skłoniło ich do ostateczności. Brakowało mi akcji i dramatyzmu, ciekawego, może lekko wstrząsającego wyjaśnienia co działo się z dziewczynami. Zachowanie głównego bohatera również pozostawia wiele do życzenia, to co robił nie zawsze mieściło się w moich normach moralnych i chociaż zazwyczaj jestem tolerancyjna to przyznaję, że czuję się lekko zniesmaczona.  Czy sięgnę po kontynuację? Choć powieść mnie nie zachwyciła to jestem w stanie dać jej szansę, chociaż nie sądzę bym odnalazła tam odpowiedzi na dręczące mnie pytania.
________________________________________________

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 18 maja 2016
Ilość stron: 368


Recenzja bierze udział w wyzwaniu:

11:09

Piętno Kaina - James Patterson

Piętno Kaina - James Patterson
NYPD Red to elitarna jednostka policji, której głównym zadaniem jest ochrona bogatych i sławnych mieszkańców Nowego Jorku. "Piętno Kaina" to trzecia część serii, których głównymi bohaterami są detektyw Zach Jordan i Kylie MacDonald. 

W dzień noworocznego przyjęcia znany biznesmen Hunter Alden znajduje pod drzwiami swojej posiadłości tajemniczą przesyłkę, w której znajduje się głowa szofera z kartką w ustach, o dość jasnym przekazie dla odbiorcy. Ktoś poznał  jego największy sekret i nie zawaha się go wykorzystać dla własnych, nieczystych celów. W tym samym czasie w parku, obok luksusowego auta odnaleziono zwłoki mężczyzny pozbawionego głowy, policja szybko wpada na trop i pomimo braku zgłoszenia odwiedza miliardera. Wszystko wskazuje też na to, że jedyny syn Huntera Aldena został uprowadzony, co rodzina z niewiadomych przyczyn stara się trzymać w tajemnicy. Sprawa śmierdzi na kilometr, dlatego też jednostka Red wkracza do akcji. Detektywi Jordan i MacDonald, mimo stanowczego sprzeciwu miliardera, postanawiają przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Początkowo błądzą niczym zagubione dzieci we mgle, rodzina porwanego chłopaka nie chce współpracować, wręcz wszystkiemu zaprzecza, jednak dzięki uporowi i determinacji policjanci szybko wpadają na trop i znajdują się coraz bliżej rozwiązania zagadki. Jakie brudne sprawy skrywa Hunter? Dlaczego, aż tak boi się ujawnienia prawdy? Odpowiedź może szokować i wywołać lekki wstrząs.
Podczas prowadzenia śledztwa policjanci co chwila wpadają na inny, nowy trop, który dodatkowo podkręca akcję i sprawia, że sprawa jeszcze bardziej się komplikuje. Powieść trzyma w napięciu od samego początku po sam finał, który gwarantuję, zaskoczy nie jednego czytelnika. Detektywi nie zawsze postępują w zgodzie z typowymi procedurami, dochodzenie prowadzą według własnych zasad i nie przejmują się konwenansami, co sprawia, że lektura staje się jeszcze bardziej intrygująca. 

James Patterson w "Piętnie Kaina" ukazał brudny świat polityki i finansów, w którym bezwzględni inwestorzy nie cofną się przed niczym by się wzbogacić. Każda okazja jest dobra do tego by zbić majątek, nawet kosztem wielkiej tragedii, niewyobrażalnego cierpienia i ludzkich istnień. Dla niektórych pieniądze stanowią największą wartość, a w trakcie ich zdobywania pozbywają się wszelkich skrupułów. 

Akcja utworu pędzi na łeb na szyję, czyta się lekko, błyskawicznie i nie można się nudzić. Dlatego też jeżeli jesteście spragnieni porcji rozrywki w wydaniu kryminalnym polecam "Piętno Kaina" z czystym sumieniem
__________________________________________

Tytuł oryginalny: NYPYD Red 3
Tłumaczenie: Dorota Stadnik
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 18 maj 2016
Ilość stron: 320
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Copyright © Zatopiona w lekturze , Blogger